Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

z GRUBSZA tak.
Potrafi byc fajnym kotem czasem.

BTW: Lapek chyba poczul jakies wyrzuty sumienia, bo dzisiaj troszke i mi brzuszek wystawil, choc powiedzmy jest to 20% tego jak zachowuje sie przy zonie. No ale dobre i to.

To ciesz się chwilą i miziaj brzuszek

Starość?
Wybraliśmy się dziś z wizytą do Wojsławic pod Wrocławiem (wielki ogród botaniczny). Idąc na pks, na przejściu obok dworca, nagle sie o cos potknalem i polecialem na ryj. Doslownie. Na szczescie ryja unioslem i mam na nim tylko delikatne otarcie.
Ale poza tym poobijalem sobie zebra, niezle stuklem lewa reke (nadgarstek, dwa palce), lekko lewa (maly paluch) i - czego kompletnie nie rozumiem - mam bardzo solidnie stluczony duzy palec u prawej nogi (ALE **** JAK?!).
Uparlem sie, ze i tak tam pojedziemy i pojechalismy, choc przez ten palec u nogi to moze 1/4 ogrodu zaliczylismy gora, bo kustykalem jak stary dziadyga z podagra.
A teraz sie nacieram masciami rozmaitymi i klne.
Polamane nic nie mam (kiedys mialem to wiem jak to wtedy boli), po prostu jestem poobijany i wkurzony na siebie.

Najlepiej w domu siedziec na dupie

Ojej

.
Znam Wojsławice, pięknie tam, rododendrony chyba właśnie kwitną, cudowny ogród!
Czy pomimo dramatycznych wydarzeń zrobiłeś może jakieś zdjęcia? Pokażesz?
No i o co się potknąłeś? Nie był to przypadkiem Godot :roll:

?

Oj, współczuję! Parę razy się tak potykałam, wiem, jak to jest. Ale szczęście, że niczego nie złamałeś :ok:

czitka pisze:Ojej .
Znam Wojsławice, pięknie tam, rododendrony chyba właśnie kwitną, cudowny ogród!
Czy pomimo dramatycznych wydarzeń zrobiłeś może jakieś zdjęcia? Pokażesz?
No i o co się potknąłeś? Nie był to przypadkiem Godot ?

Zona zrobila, ja bylem tak wsciekly na siebie ze ani jednego (niby z czego miec pamiatke...).
O kraweznik. Nie bardzo wiem jak do tego doszlo, bo ide i leze i mysle "co jest @#!?, czemu leze?!"

Czasem tak bywa

Człowiek potknie się o własną nogę i krzywdę sobie zrobi.
Kuruj się :ok:

A najbardziej to ten paluch u nogi napiernicza.
Wzialem jakiegos painkillera co mi go kiedys dal dentysta z sugestia "ale to prosze wziac, to jak juz NAPRAWDE bedzie bolec" po ekstrakcji z komplikacjami. Wtedy nie bolalo, teraz sie przydal.

Rysio-16-02-2013 [*]

Wymocz w ciepłej wodzie z szarym mydłem. I zacznij się modlić żeby paznokieć Ci nie zszedł.
Zagapiłeś się i nie zauważyłeś, zdarza się.

Ja w domu tak przygwożdziłam nogą w łóżko że pozbyłam się dużego paznokcia bo tak uroczo pękł i do tego koszmarny krwiak-Uwierz-wiedziałam że wtedy żyję :evil:

bolało jak jasna ch..ra.

Zdrówka, wiem jak boli :evil:

Możesz mieć pęknięty- przeszłabym się na pogotowie i prześwietlenie zrobiła.

Upojna noc, gdy budzisz sie za kazdym razem, gdy chcesz sie przewrocic na drugi bok, czyli czesto...

Trzeba było spać na plecach i nie przewracać się na boki :ok:

Na plecach tez bolalo a do tego wtedy chrapie.

Jest taka maść traumon czy traumol... Nie pamiętam. Byłam kiedyś na wycieczce trekingowej, sporo łażenia, w tym po górach, i mój duży palec u nogi mocno to odczuł, zwłaszcza po paru przywaleniach butem o kamulec. Ktoś mi wtedy użyczył tej maści. Naprawdę pomogło. Polecam. Tylko nie wiem czy jest do kupienia normalnie, czy na receptę.

Smaruje heparyna i voltarenem, pomoglo, bo praktycznie nie boli.
Na zebra to nie dziala ale najwyzej przed snem lykne cos przeciwbolowego.

Maść traumol. Ale Voltaren też dobry, zwykle pomaga. :ok:

Z każdą nocą powinno być lepiej. :ok:

Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

Kto przegląda forum