Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

[czitka]

Śliczna, szczęśliwa, kochana i wyprana
Znamy, znamy te koty na chwilę, tylko do leczenia. Mić-bo miał wielki ropień na pysiu, Obiś -bo ogólnie w stanie krytycznym, Pasio- bo cały w ranach, Bratu -bo uszy zapaprane i rozdrapane do krwi, Mamisia -bo tylko na sterylizację i tak dalej
Głaski dla Kici!

[Lifter]

Przede wszystkim zmienił jej się... wyraz oczek. Te pierwsze to ocz kota zrezygnowanego, moze cierpiacego, zmęczonego. A ponizej - pogodna, odprężona kotka

To bylo doslownie ze dwa dni po tym jak przywedrowala z dworu. Jeszcze sie bala. Byla zestresowana i to bylo po niej widac, choc od pierwszego dnia pozwalala sie glaskac, a podrapana za uchem od razu wykrecala lepek z mina "wiecej!".

[meg11]

Przede wszystkim zmienił jej się... wyraz oczek. Te pierwsze to ocz kota zrezygnowanego, moze cierpiacego, zmęczonego. A ponizej - pogodna, odprężona kotka

Ze wzrokiem-Jestem u SIEBIE

[Lifter]

chcę powiedzieć tylko, że Kropek jest najbardziej miałkliwą, mędzącą, upierdliwą, jeczaca kocią piz** jaką kiedykolwiek ziemia nosila.
I czasem naprawdę miałbym ochotę go udusić.
Od trzech godzi lazi i mędzi. Nie wie czego chce ale nie przestanie poki tego nie dostanie.
Nawet nie wiecie jak bardzo to moze dzialac na nerwy.
To pierwszy kot jakie mam, ktory autentycznie budzi czasem we mnie agresje.

I nie, nic mu nie jest. Je, pije, sika, sra. I medzi, medzi, medzi, medzi, medzi, medzi, medzi. Dorosly, starszawy juz kocur i taka @#$%.
Argh.

[Annaa]

Może to początki demencji ? mój Oskar też tak czasem się zachowuje

[Lifter]

On ma tak od zawsze.

Mędzisław. Nudzi mu sie, to lazi i jeczy. Wymaga adoracji, uwagi itd. Tak juz ma.

Przez pierwsze dwa lata u nas wyl W KAZDA NOC tak okolo 3-4 nad ranem, bo mu sie nie podobalo, ze wszyscy ciagle spia i nikt go nie adoruje. Jezu, do dzis nie rozumiem jak to przetrzymalismy.

[jolabuk5]

Mam tak z Sabcią, ale chodzi o jedzenie. Tylko jakie? Chodzi i marudzi, że jest głodna. A co bym nie podała - to niedobre
Nie zawsze tak jest, dziś ładnie jadła, ale jak zaczyna grymasić...

[aga66]

Masz ciekawe kocie egzemplarze. Mopik też był niczego sobie np. w kwestii siusiania wszędzie tylko nie do kuwety:D

[Lifter]

Tak, zdecydowanie trafiaja mi sie koty nie bedace po prostu domowymi mruczkami.
Az za bardzo.

[meg11]

Daj mu jakieś zajęcie. Kot się nudzi

[MB&Ofelia]

Lifter - rozumiem i przytulam. U mnie wokalizuje Ciorna, ale na szczęście nie bez przerwy i zamyka dziób jak się ją mizia.

[Lifter]

Nie moge 24 h na dobe poswiecac mu uwagi, a mam wrazenie, ze tego wlasnie oczekuje.

Lapek tez sobie czasem pojojczy, ale chwilke.
Z Lapkiem od paru miesiecy mamy consensus
1. Zona: glaszcz, glaszcz! - kot sie rozplywa pod jej reka, wywala brzuszek itd.
2. Ja: OK, mozesz glaskac, skoro ci zalezy, nie ma sprawy. Jakos to zniose.
3. Tesciowa: mozesz na mnie patrzec. Byle z daleka.

[Gosiagosia]

chcę powiedzieć tylko, że Kropek jest najbardziej miałkliwą, mędzącą, upierdliwą, jeczaca kocią piz** jaką kiedykolwiek ziemia nosila.
I czasem naprawdę miałbym ochotę go udusić.
Od trzech godzi lazi i mędzi. Nie wie czego chce ale nie przestanie poki tego nie dostanie.
Nawet nie wiecie jak bardzo to moze dzialac na nerwy.
To pierwszy kot jakie mam, ktory autentycznie budzi czasem we mnie agresje.

I nie, nic mu nie jest. Je, pije, sika, sra. I medzi, medzi, medzi, medzi, medzi, medzi, medzi. Dorosly, starszawy juz kocur i taka @#$%.
Argh.

Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, mnie też do szału doprowadzają jęki Pusi lub Zuzi.
Zuzię to jeszcze rozumiem bo biedna siedzi w zamknięciu żeby Pusia jej nie pobiła.

[Lifter]

Ale generalnie go lubie.
Gdy nie mędzi.

[MB&Ofelia]

Ale generalnie go lubie.
Gdy nie mędzi.

Czyli jak je albo śpi?