Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2022 21:35 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Łapek się cudownie oswoił i zadomowił, to po prostu cud! Ja tu cały czas podczytuję i podziw mi się miesza z zazdrością, oczywiście w kontekście durnowatej Mami, bo ja już czwarty chyba rok chodzę po własnym mieszkaniu tyłem, żeby ona nie widziała, że ja ją widzę. Zero postępów u nas, kompletne zero, przeszła jedynie z tvn na tvn24, ale chyba ma już dosyć, bo po pięciu minutach wychodzi do ogrodu i chyba ma rację.
Głaski dla wszystkich, jesteście Wielcy! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 09, 2022 21:51 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Lifter pisze:Co kroisz, matka?
Obrazek

No dej, mam horom łapke.

Obrazek

Może być

Obrazek

Dwa grubasy nawet nie raczyły przyjść, kurczak, też mi coś.

PS. A ta kotka, o której horrorze pisałem, wykaraskała się. Szwy zdjęte, rana zagojona, humor i apetyt dopisują, odrabia straty.
Za to Massimo się wyprowadza wraz z sąsiadką - wzięła kredyt, kupiła mieszkanie (to obecne wynajnowała). Są do końca czerwca. Czasem wprawdzie będą nas odwiedzać, ale pewnie nie za często. No cóż, takie życie. Ważne, że ma swój domek.
Łapek codziennie po zgaszeniu światła odśpiewuje krótką arię - parę minut dziamgoli, a potem idzie spać. Czasem nawet w nogach naszego łóżka. A czasem na legowisku pod nim, chyba że Kicia go uprzedzi, bo to z kolei jej ulubione miejsce.

Świetna fotorelacja z karmienia kotka Łapka :1luvu:

Fajnie, że Kotka z horroru już zdrowa. I dobrze, że Massimo ma swój domek :201461 :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 10, 2022 8:19 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

czitka pisze:Łapek się cudownie oswoił i zadomowił, to po prostu cud! Ja tu cały czas podczytuję i podziw mi się miesza z zazdrością, oczywiście w kontekście durnowatej Mami, bo ja już czwarty chyba rok chodzę po własnym mieszkaniu tyłem, żeby ona nie widziała, że ja ją widzę. Zero postępów u nas, kompletne zero, przeszła jedynie z tvn na tvn24, ale chyba ma już dosyć, bo po pięciu minutach wychodzi do ogrodu i chyba ma rację.
Głaski dla wszystkich, jesteście Wielcy! :ok:


No z tym oswojeniem tobym nie przesadzal, to nadal wielki dzikus, ale ma przeblyski, szczegolnie w stosunku do mej zony. Ale, oczywiscie, gdy sie pamieta jak sie zachowywal w listopadzie, to jasne, jest duzy postep. Lecz nadal daleko mu do typowo domowego kota. No ale tez nigdy nie zakladalem, ze musi takim byc. Dostal domek na zasadzie "a badz se jaki chcesz". Niczego od niego nie oczekuje ale cieszy mnie gdy widze, ze sie jednak nieco socjalizuje z czasem.

A Mami - coz. Sa i takie koty. Zona dokarmia taka bura kotke pod blokiem bodaj szosty rok. Leci na jej widok, powitalnie obdrapuje drzewo itd. ale - dystans 2 metrow musi byc. I tak od lat. Nawet sie raz glasknac nie pozwolila. Nie, i juz. Te same geny widac ma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 14, 2022 21:04 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Kropek się domagał czesania, to czeszę.
I coś mi się nagle delikatnie o nogi otarło.
Łapek przyszedł i też chce.
No to pięć minut czesałem na dwie ręce, czasem jedno kota na dwie ręce, czasem dwa jednocześnie, bo po obu stronach (lewej i prawej) mnie się nadstawiały. Obu się to podobało. Łapek tak się rozochocił, że chciał barankować z Kropkiem, ale ten mu tylko skrzeknął ostrzegawczo prosto w pyszczek, aż się Łapek wyraźnie przestraszył i dał sobie spokój. Cóż, zdaniem Kropka do miziania Kropka to tylko ludzie, a nie jakieś tam przybłędy trzyłape.
Swoją drogą Łapek ocierał się o mnie bardzo subtelnie, takie dosłownie muśnięcia boczkiem, a nie kocurze karesy i ataki łebkiem w nogę. To bardzo delikatny kotek. No i przepięknie ubarwiony, bo teraz widzę że na bokach nie tyle ma pręgi, co pręgo-centki, tygrysio-leopardzie takie umaszczenie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 14, 2022 21:11 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

:1luvu:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4808
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto cze 14, 2022 21:44 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Cudownie, że ma już do Ciebie takie zaufanie! :201461 :201461 :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 15, 2022 7:38 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Zdobyłeś zaufanie Łapka. :)

Wojtek

 
Posty: 27338
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro cze 15, 2022 8:12 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Nie ma tak lekko, potem i tak ucieka(l) jak np. chcialem go poglaskac jak lezal na lozku, no ale zawsze jakis kroczek do przodu.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 15, 2022 13:42 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Lifter pisze:Nie ma tak lekko, potem i tak ucieka(l) jak np. chcialem go poglaskac jak lezal na lozku, no ale zawsze jakis kroczek do przodu.

Loro jest u nas praktycznie od małego. Pogłaskać - owszem, nastawia się. Ale wziąć na ręce? Tylko 16 sekund. Przez całe jego roczne życie nie zdarzyło się, żeby na kolanach usiadł. Wzięty na ręce zazwyczaj wyrwa się i drze mordę jakby go ktoś dusił. A taki słodki karmelek.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro cze 15, 2022 20:26 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Wojtek pisze:Zdobyłeś zaufanie Łapka. :)

Ja bym powiedziała że to Łapek zdobył prywatnego fryzjera/masażystę :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33187
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 15, 2022 21:50 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

MB&Ofelia pisze:
Wojtek pisze:Zdobyłeś zaufanie Łapka. :)

Ja bym powiedziała że to Łapek zdobył prywatnego fryzjera/masażystę :wink:

Bezpłatnego! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 15, 2022 22:49 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

haaszek pisze:
Lifter pisze:Nie ma tak lekko, potem i tak ucieka(l) jak np. chcialem go poglaskac jak lezal na lozku, no ale zawsze jakis kroczek do przodu.

Loro jest u nas praktycznie od małego. Pogłaskać - owszem, nastawia się. Ale wziąć na ręce? Tylko 16 sekund. Przez całe jego roczne życie nie zdarzyło się, żeby na kolanach usiadł. Wzięty na ręce zazwyczaj wyrwa się i drze mordę jakby go ktoś dusił. A taki słodki karmelek.


No Mopik cale zycie sam z siebie mi na kolana nie wlazl. Na rece brac - nawet chetnie, lubil. Czasem sie nawet lubil wtedy przytulic. (Strasznie mi tego brakuje teraz...) Ale na kolana - W ZYCIU! NIE! Kropek sam wlazi na kolana, i to dosc chetnie ale wez go na rece - wyrywa sie, posadz na kolanach - ucieka. Kicia generalnie niedotykalska, poza glaskaniem, ale tylko gdy ona ma na to ochote. Lapek nigdy nie mruczy i poki co podobnie jak Kicia pozwala sie glaskac, o ile ma nastroj. Jezusiczku, a kiedys mialem calkiem normalne koty, co poszlo nie tak?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 16, 2022 1:29 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Nie ma normalnych kotów :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 16, 2022 9:00 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Czesiek

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 16, 2022 16:12 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Horror z happy endem]

Lifter pisze:Czesiek

Obrazek

Cudne :D :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 139 gości