Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 03, 2024 20:52 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

haaszek pisze:Naprawdę to już sześć lat? Ależ to przeleciało!!!


Coz, 6 lat od przybycia Kici, 4 (bez 19 dni) od odejscia Mopika, prawie 8 od przybycia wyjca-Kropka, i 2.5 od pojawienia sie Lapka. Leci ten czas.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 03, 2024 20:54 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

jolabuk5 pisze:Lubię cichomruczące koty. Sabcia tak mruczy, Usia też tak mruczała. Trzeba było palec na gardziołku położyć, żeby "usłyszeć", a raczej poczuć.


Tyle, ze jak probowalem to nic nie wyczuwalem, nawet pomimo tego ze byl rozanielony bo glaskany przez zone. Nie mruczal, bo nie. Bylem przekonany, ze albo nie trafi, albo wskutek wypadku, ktory polamal mu lapke, moze ma tez jakies uszkodzenia krtani... a dran nie mruczal, bo nie chcial mruczec.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 6:23 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Dzis czwart rocznica gdy odszedl Mopik. Ciagle tesknie.
Wrzucam wspominkowo ten kolaz jego - glownie - wczesnych zdjec, ze szczgolnym naciskiem na te, gdzie siedzi w wiaderku po mopie; stad poniekad jego imie.
Wiaderko mam do dzis, podobnie jak pare jego misek, z ktorych korzystaja inne koty. I zgrzeblo. No i obdrapane krzeslo przy komputerze.
I wspomnienia.
To byl ostatni "moj" kot (a raczej "nasz" bo Mopik potrafil uzciwie dzielic swe uczucia miedzy mnie i zone - np. z z zona bardziej lubil sie bawic, za to do mnie zawsze przychodzil, gdy bylo mu ciezko na kociej duszy i chcial byc brany na rece; tylko ja moglem mu podawac lekarstwa i zastrzyki, zonie na to absolutnie nie pozwalal itd.).
Te obecne sa juz albo "swoje" (Kropek, ktoremu w sumie obojetne jest kto go glaszcze, byle glaskal i poniekad zyjaca w swoim swiecie Kicia) albo zdecydowanie preferuja zone (Lapek).

Ech... brakuje mi go.

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 9:51 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Piękny kot a środkowe zdjęcie pokazuje jego koci majestat :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 20038
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro maja 22, 2024 10:23 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Są takie zwierzęta, po których zostaje dziurka w sercu.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2803
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 22, 2024 10:42 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Pamiętam Mopika, doskonale, to był wyjątkowy kot :(
A który nie jest, tak swoją drogą.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 4746
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro maja 22, 2024 11:14 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

haaszek pisze:Są takie zwierzęta, po których zostaje dziurka w sercu.


Mam taka po kazdym, poczawszy od kociaka, ktorego mialem tylko przez pare miesiecy, gdy mialem 5-6 lat. Wyszedl i nie wrocil... mieszkalismy obok drogi, wiec pewnie skonczyl marnie... a straszna przylepa byl i bardzo madry jak na swoj smarkaty wiek, bo mogl miec wtedy 5-6 miesiecy gora...
Ale ta cos wieksza jakas niz tamte. Moze dlatego, ze po kazdym kocie przychodzil wczesniej czy pozniej inny MOJ kota - szylkretka Mania, takiz Moniek (to córka Manii, choc ma meskie imie), cudowyny Kocio, neurotyczny Capik (ten tez byl kotem moim i zony), Mopik... o kazdym mysle i wspominam. A choć teraz mam w domu trzy koty, to zaden nie jest "moim" kotem. Lubie je, a one mnie chyba tez, ale nie ma tej wiezi... po prostu zyjemy sobie zgodnie ale obok siebie. Wiec dziurka jakos nie bardzo sie chce zabliznic... Niby juz nie boli, ale jest.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 11:34 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Kiedyś miałam SWOJEGO kota i był to Adolf. A potem moim kotem był Echo, ale mi go ukradł Siwy, zabiegał o jego względy jakby nie miał swojego Kotka. A teraz mam Cykorię, która Siwemu da się czasem pogłaskać, nakarmić ale tylko ja jestem przez nią obdarzona takim zaufaniem i miłością, że aż sama się dziwię, bo przecież to ja ją wożę do lekarza i trzymam przy zastrzykach. Oczywiście, Siwy dwoi się i troi, żeby mi kolejnego kota ukraść :evil: ale z Cykorią nic a nic mu nie idzie, ba, nawet jest jakby regres w kontaktach, bo Siwy jest za bardzo namolny.
Mopik był przecudnej urody, nie da się zaprzeczyć. I charakter też miał...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2803
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 22, 2024 11:53 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

I byl glupi jak but przez cale zycie, w mlodosci wredny i agresywny, potem zrobila sie z niego spokojna pokojowa pierdola ale lejaca po katach i majaca rozne dziwne dolegliwosci, ktorych nikt nie mogl wyjasnic (spadek bialych cialek, pod koniec zycia niemal codzienne wymioty), do tego cukrzyca. Przez cale zycie NIGDY nie wlazl mi na kolana. Ale jak mowilem, gdy czasem mial dola, to przychodzil i prosil "wez na race". Wtulal sie i tak sobie siedzielismy. Czasem minute, czasem kwadrans. Potem mowil "juz wystarczy" i sobie szedl. W lozku spal w nogach (z zona bawili sie w "upoluj moja stope" - gryzl ja tak, ze przez koldre bolalo, a jak wsunal lape pod koldre to dopiero byl krzyk), nigdy sie nie znizyl by polozyc sie przy czlowieku. Za innymi kotami tez nie przepadal, nie zyczyl sobie by Kropek czy Kicia sie mu narzucali (acz czasem sie z Kropkiem chwile poganial zabawowo). Panisko z niego bylo. Nadal sie przylapuje, ze ostroznie wyjmuje naczynia ze zmywarki, bo NIENAWDZIL ich brzeku i podnosil lament, lezac na podlodze kuchni (za lewniwy by sobie pojsc). Czasem, gdy zona wyjmowala naczynia ja mu zatykalem uszy palcami, zeby tego nie slyszal. A choc generalnie nie lubil jak mu sie w uszy cos wsadzalo, to w tym wypadku zupelnie mu to nie przeszkadzlo, ba, wydawal sie zadowolony.
Bylo, minelo... tak szybko.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 12:38 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Są, są takie koty, po których nigdy się rana nie zabliźni, nic tu po czasie, boli tak samo i łzy lecą ciurkiem, chyba znamy to wszyscy. Takim był u Ciebie prześliczny Mopik, piszę był, ale Mopik jest.
Jest cały czas koło Ciebie, postanowił zostać i już, nie ma żadnej dyskusji. Jesteście i to jest bardzo piękne, to coś więcej, niż wspomnienie...
W ciągu ostatniego roku odeszły trzy moje ukochane koty- Pasio, Bratu i Czitusia. Wcześniej Balbinka, Obiś, Miciu, wszystkie ukochane, według mnie oczywiście wyjątkowe, najcudowniejsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze...Tym, który odchodząc rozdarł mi serce na kawałki był Pasio, nie mogę się pozbierać do dzisiaj. I nigdy się nie pozbieram.
Smutno się zrobiło :( .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17958
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 12:41 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Lifter pisze:Dzis czwart rocznica gdy odszedl Mopik. Ciagle tesknie.
Wrzucam wspominkowo ten kolaz jego - glownie - wczesnych zdjec, ze szczgolnym naciskiem na te, gdzie siedzi w wiaderku po mopie; stad poniekad jego imie.
Wiaderko mam do dzis, podobnie jak pare jego misek, z ktorych korzystaja inne koty. I zgrzeblo. No i obdrapane krzeslo przy komputerze.
I wspomnienia.
To byl ostatni "moj" kot (a raczej "nasz" bo Mopik potrafil uzciwie dzielic swe uczucia miedzy mnie i zone - np. z z zona bardziej lubil sie bawic, za to do mnie zawsze przychodzil, gdy bylo mu ciezko na kociej duszy i chcial byc brany na rece; tylko ja moglem mu podawac lekarstwa i zastrzyki, zonie na to absolutnie nie pozwalal itd.).
Te obecne sa juz albo "swoje" (Kropek, ktoremu w sumie obojetne jest kto go glaszcze, byle glaskal i poniekad zyjaca w swoim swiecie Kicia) albo zdecydowanie preferuja zone (Lapek).

Ech... brakuje mi go.

Obrazek

Piękny był. Szczegolnie to portretowe zdjęcie na dole...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 61139
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 22, 2024 14:05 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Mial wtedy z szesc- osiem miesiecy moze. Tu druga fotka z tego dnia.
Dokladnie w tym samym miejscu ujrzalem go 11 lat pozniej, wieczorem, 21 maja. Szedl z trudem na sztywnych lapach, ze szklistymi oczyma. do kuwety.
Peklo mi serce i powiedzialem "Mopik, wybacz, ale nie pozwole bys sie tak meczyl".
I choc rano czul sie lepiej, pojechalismy w ostatnia podroz. Byc moze udaloby mi sie go z tego wyciagnac. Na miesiac/dwa, moze pol roku, bo najprawdopodobniej mial tez raka sledziony. Plus nerki w kiepskim stanie, I plyn w jamie brzusznej. I cukrzyce.
Ale uznalem, ze to bylby z mej strony czysty egozim, tak go meczyc, szczegolnie ze on straszliwie bal sie kazdej wizyty u weta.

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro maja 22, 2024 16:22 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 22, 2024 14:42 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

Lifter pisze:Mial wtedy z szesc- osiem miesiecy moze. Tu druga fotka z tego dnia.
Dokladnie w tym samym miejscu ujrzalem go wieczorem, 21 maja. Szedl z trudem na sztywnych lapach, ze szklistymi oczyma. do kuwety.
Peklo mi serce i powiedzialem "Mopik, wybacz, ale nie pozwole bys sie tak meczyl".
I choc rano czul sie lepiej, pojechalismy w ostatnia podroz. Byc moze udaloby mi sie go z tego wyciagnac. Na miesiac/dwa, moze pol roku, bo najprawdopodobniej mial tez raka sledziony. Plus nerki w kiepskim stanie, I plyn w jamie brzusznej. I cukrzyce.
Ale uznalem, ze to bylby z mej strony czysty egozim, tak go meczyc, szczegolnie ze on straszliwie bal sie kazdej wizyty u weta.

Obrazek

Biedaczek... tu widać, ze był chory... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 61139
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 22, 2024 16:21 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

jolabuk5 pisze:
Lifter pisze:Mial wtedy z szesc- osiem miesiecy moze. Tu druga fotka z tego dnia.
Dokladnie w tym samym miejscu ujrzalem go wieczorem, 21 maja. Szedl z trudem na sztywnych lapach, ze szklistymi oczyma. do kuwety.
Peklo mi serce i powiedzialem "Mopik, wybacz, ale nie pozwole bys sie tak meczyl".
I choc rano czul sie lepiej, pojechalismy w ostatnia podroz. Byc moze udaloby mi sie go z tego wyciagnac. Na miesiac/dwa, moze pol roku, bo najprawdopodobniej mial tez raka sledziony. Plus nerki w kiepskim stanie, I plyn w jamie brzusznej. I cukrzyce.
Ale uznalem, ze to bylby z mej strony czysty egozim, tak go meczyc, szczegolnie ze on straszliwie bal sie kazdej wizyty u weta.

Obrazek

Biedaczek... tu widać, ze był chory... :(

Ale to chyba nie jest fotka z dnia kiedy był już chory.
Tu jest raczej młody?
Ale mogę się mylić.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 20038
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro maja 22, 2024 16:25 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Kiciowa rocznica]

czitka pisze:Są, są takie koty, po których nigdy się rana nie zabliźni, nic tu po czasie, boli tak samo i łzy lecą ciurkiem, chyba znamy to wszyscy. Takim był u Ciebie prześliczny Mopik, piszę był, ale Mopik jest.
Jest cały czas koło Ciebie, postanowił zostać i już, nie ma żadnej dyskusji. Jesteście i to jest bardzo piękne, to coś więcej, niż wspomnienie...
W ciągu ostatniego roku odeszły trzy moje ukochane koty- Pasio, Bratu i Czitusia. Wcześniej Balbinka, Obiś, Miciu, wszystkie ukochane, według mnie oczywiście wyjątkowe, najcudowniejsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze...Tym, który odchodząc rozdarł mi serce na kawałki był Pasio, nie mogę się pozbierać do dzisiaj. I nigdy się nie pozbieram.
Smutno się zrobiło :( .


Tak naprawde "kotem mojego zycia" byly raczej Moniek lub Kocio. Ale moze bylem mlodszy, moze "inne moje koty" jakos pomagaly przebolec te strate. Po Mopiku natomiast jest tylko dziura, inne koty sa fajne, ale nie sa "moje". Taka pustka sie zrobila, nie ma jej czym zapelnic. A nowych kotow juz nie chce.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4437
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości