Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:To nie byl zart, tylko zly link.
Teraz jest dobry.
https://twitter.com/Korea_na_jezyku/sta ... mMML3YQHcA
Lifter pisze:KOTOM?!
Sobie coś kupimy.
Koty i tak mają wszystko.
Umowy jeszcze nie podpisalem, wiec odpukac.
Lifter pisze:Ja z zupelnie niekociej beczki ale chcę się pochwalić.
W 2006 wzialem kredyt mieszkaniowy we frankach, rownowartosc 180.000 zł.
W 2023 wplacilem w sumie jakies 230.000 zł z kawałkiem.
Zdaniem banku wiszę im jeszcze 180.000. Plus odsetki. Czyli kolejne 230.000 zł. A kto wie za ile frank będzie za 5 lat, więc pewnie jeszcze więcej.
Wziąłem umowę, poszedłem do prawnika. W umowie miałem, jak się okauje, sporo tzw. paragrafów abuzywnych[*], co jest podstawą do unieważnienia kredytu - czyli bank oddaje mi to, co wplacilem, ja im to co pozyczylem.
Poinformowalem bank, ze wnosze pozew.
Bank:
- Ej, ale po co od razu tak... A to moze sie dogadamy, jakas ugoda, co?
I teraz streszczę blisko kwartalną wymianę korespondencji i telefonów:
- Dobra,czemu nie. Na jakich warunkach?
- Powiedzmy, ze zamiast 180.000 + odsetki splaci pan nam tylko 120.000 plus odsetki.
- Nawet mnie nie rozśmieszajcie.
- A 100?
- Nie mamy o czym rozmawiać.
- No dobrze, to niech już będzie 50.000
- Czyli 50.000 + 20.000 odsetek.
- Tak.
- A jak was podam do sądu i wygram to nie tylko nic nie zapłacę ale oddacie mi jeszcze z 50.
- No tak ale nie wiadomo jak się zakończy proces, a prawnicy wezmą z 20.000 zł.
- Owszem, ale dostać 30 a zapłacić 70 - to w sumie jak mieć 100.000. Jest o co walczyć. A sądy zwykle orzekają na korzyść biorących kredyt, co na pewno wiecie, skoro chcecie się dogadać.
- Hm. To co by pana urządzało zatem?
- Bierzecie to, co już wam dałem i rozstajemy się w przyjaźni.
- Czyli nic pan by więcej nie chciał spłacić?
- Dokładnie.
- Hm. To musimy to przemyśleć...
Dziś dostałem maila
- Niech będzie 9.000 do spłaty.
Chyba na to pójdę. I spłacę od ręki, bo nie będę spłacał 9000 w dziesięć lat z kawałkiem.
To w sumie równowartość pięciu miesięcznych rat...
A teoretycznie mam jeszcze tych rat do spłacenia 124.
I stargować ze 120 do 9... Warto było jeździć na wakacje do Tunezji, Egiptu i Turcji i uczyć się targować na bazarach.
WIęc jak macie takie kredyty, albo wzięty w złotówkach tak w okolicach do 2010-12, to warto iść z umową do prawnika, żeby przejrzał czy też nie macie jakichś takich fajnych paragrafów. Nie tylko mieszkaniowy, ale w ogóle.
[*]Czyli niezgodnych z polskim prawem, które bank wstawił sobie, "bo tak, może frajer się nie skapnie, a gdyby nawet to ja już będę na emerturze, więc niech się inni martwią", w stylu "kurs po jakim przeliczamy ratę we franku zależy od pogody, fazy księżyca i nastroju przeliczającego oraz kursu funta egpiskiego wobec szylinga kenijskiego".
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości