Strona 1 z 1

Wyczułam guzek

PostNapisane: Pt sty 07, 2022 19:56
przez Tuptus93
Cześć,
ostatnio u mojej 11-letniej kotki zauważyłam, a właściwie wyczułam guzek (wielkości cieciezycy), jest wyczuwalny pod skórą około 0,5cm od sutka. Wiem, że trzeba to zbadać i w ogóle, ale jest piątek wieczór, najwcześniej będę mogła to zrobić w poniedziałek, a przed nami cały weekend. Dodam, że od 3 tyg dziwnie się zachowuje, do tej pory była do mnie nastawiona trochę wrogo, często mnie drapała, a teraz nawet ze mną śpi, no i schudła. Jednak nie wiem czy to zachowanie powiązywać z tym guzkiem, czy z przeprowadzką, która miała miejsce na początku października. Wiem, że na odległość ciężko coś powiedzieć i ten badania trzeba zrobić, ale pewnie macie jakieś doświadczenie i w ogóle, powiedzcie proszę, że to nie oznacza najgorszego (sami wiecie o co chodzi, ja boję się nawet to pisać).

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Pt sty 07, 2022 20:28
przez ana
Tak, to może być rak sutka. Niemniej jeśli zostanie SZYBKO zoperowany, kotka ma szanse na długie życie w pełnym komforcie.

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Pt sty 07, 2022 21:34
przez Tuptus93
ana pisze:Tak, to może być rak sutka. Niemniej jeśli zostanie SZYBKO zoperowany, kotka ma szanse na długie życie w pełnym komforcie.


Nawet jeśli teraz się dziwnie zachowuje? Czytałam, że nagłe odmienne zachowanie kota nie wieszczy niczego dobrego.

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Pt sty 07, 2022 21:43
przez Tuptus93
A jest jakaś inna możliwość pojawienia się takiego guza. Chodzi mi o to, że to może nie guz tylko coś innego?

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Sob sty 08, 2022 12:28
przez ana
W poniedziałek trzeba iść do weta.

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Sob sty 08, 2022 20:55
przez Myszorek
Kotka jest wysterylizowana?

Re: Wyczułam guzek

PostNapisane: Sob sty 15, 2022 21:56
przez Stomachari
ana pisze:Tak, to może być rak sutka. Niemniej jeśli zostanie SZYBKO zoperowany, kotka ma szanse na długie życie w pełnym komforcie.

Niestety statystyki mówią, że średnia przeżywalność kotek po znalezieniu guzka wynosi 3 lata.
Ale owszem, szanse zawsze są. Statystyki to średnie, więc szanse są.

Tuptus93 pisze: Jednak nie wiem czy to zachowanie powiązywać z tym guzkiem, czy z przeprowadzką, która miała miejsce na początku października. Wiem, że na odległość ciężko coś powiedzieć i ten badania trzeba zrobić, ale pewnie macie jakieś doświadczenie i w ogóle, powiedzcie proszę, że to nie oznacza najgorszego (sami wiecie o co chodzi, ja boję się nawet to pisać).

Może być zarówno wynik stresu jak i przerzuty nowotworu do mózgu. Kotka znajomej odeszła właśnie z powodu przerzutów do mózgu.

Jedyna rada, to jak najszybsza operacja, wręcz błyskawiczna (chyba że w badaniach już teraz wyjdą przerzuty...). Usunięcie całej listwy mlecznej. Rana będzie wielka. Guzek na histopatologię a kotka do obserwacji, jak szybko się goi. Wydłużone gojenie rany to zły znak.
Potem najczęściej wycina się drugą listwę mleczną.