Miau.PL

Witam, Mam prosbe o radę. Kotek rok temu mial czyszczone zęby u weterynarza. Teraz okazuje się, ze większość zębow jest do usunięcia bo ma stan zapalny.
Mam pytanie co moglo spowodować tak szybkie pogorszenie uzębienia i czy własnie to usuwanie kamienia rok temu nie zniszczylo zębów ?
Za wszystkie komentarze z gory dzięjuję

Na pewno czyszczenie tego nie spowodowalo. To raczej jak u ludzi - przyczyny genetyczne. A czy kot ma trudnosci z jedzeniem? Boli go? Czy to tylko opinia weta. Dobrze w kazdym razie jest zrobic rtg kociej paszczy przed zabiegiem.

Forl to bardzo poważna choroba zębów występująca u kotów. Nie czytałam o niej zbyt dużo (na szczęście nie musiałam), ale wiem, że może zniszczyć kocie zęby w bardzo szybkim tempie.

Czyszczenie rok temu na pewno tego nie spowodowało. Może jakbyś je brutalnie szorował 10 razy dziennie przez ten rok to miało by to jakiś znacznie...

mziel52 pisze:Na pewno czyszczenie tego nie spowodowalo. To raczej jak u ludzi - przyczyny genetyczne. A czy kot ma trudnosci z jedzeniem? Boli go? Czy to tylko opinia weta. Dobrze w kazdym razie jest zrobic rtg kociej paszczy przed zabiegiem.

Slabiej zaczał jeść po antybiotyku apetyt powrocił.
Za 2 tygodnie ma badanie krwi i ewenualnie zabieg usuwania w zależnosci od wyniku bo Bobo ma 11 lat. I szczerze niepokoje sie. Bo przed zabiegiem czyszczenia nie mial problemow z zabkami ( stan zapalny)

Ten stan zapalny to chyba dziąseł a nie zębów?
No chyba że diagnoza jest forl.

Na pewno warto upewnić się jaka diagnoza została postawiona.

Jeżeli rzeczywiście najlepszym leczeniem jest usunięcie zębów to nie ma się co przed tym wzbraniać. 11 lat to kocur w siłę wieku. Może żyć i 10 lat. Ważne żeby komfortowo.

Miałam koty bezzebne i nie miały żadnych problemów z jedzeniem. Jadły siekane Mieso a nawet Chrupki. Oczywiście po zagojeniu dziąseł.

Nie wiem skąd jesteś, ale jeżeli to duże miasto poszukaj kociego stomatologa z dobrym sprzętem i stomatologicznym rtg. To podstawa bezpiecznego usuwania ząbków. Niby każdy weterynarz się podejmuje, ale czasem nie widzi dokładnie tego, co ma usunąć i po krótkim czasie może być konieczność ponownej narkozy i kolejnego zabiegu.
Niedawno usuwałam wszystkie zęby dwóm kotom, jeden z nich kilkunastoletni i do tego obciążony cukrzycą. W jego przypadku poza oczywiście badaniem krwi, dodatkowo kardiolog przed zabiegiem. Narkoza wziewna, przy zabiegu poza chirurgiem anestezjolog. Rtg przed zabiegiem pokazał właśnie zmiany przy korzeniach, których tak na oko nie widać. Oba chłopaki przeszły rwanie bez najmniejszych komplikacji a po powrocie do domu chcieli natychmiast jeść . Dziąsła wygojone, jedzą wszystko z chrupkami włącznie. I uwaga- taki zabieg, który uważam za bezpieczny, to spory koszt .
Ale to się na końcu opłaca, raz a dobrze!