Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Czw lis 24, 2022 23:04
przez MaryLux
Zuniu, a czy spotkałaś już Mamę Lusię i Tatę Dropsa? I praprapradziadka Psota i prapraprababię Pigułkę? P praprababcię Inkę? Powiedz im, że za nimi tęsknię!
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Czw lis 24, 2022 23:10
przez jolabuk5
Anna2016 pisze:Do zobaczenia kochane Ciocie, Tam jest fajnie, są zielone łąki i ciepłe słońce, i motyle fruwają i są dobrzy ludzie, i są kocie kryjówki i domki i legowiska i jest tam NA PEWNO dużo innych, szczęśliwych kotków. Moja duża świadkiem - Migunia [*] jej to pokazała we śnie. Do zobaczenia, koffam Was.
Zunia
Jak wchodzę do domu to pilnuję się żeby Zuzia nie wyszła na korytarz. Kiedy idę wieczorem w przedpokoju ciemnym pilnuję się żeby na nią nie nadepnąć jeśli leży gdzieś po drodze, jak wracam z podwórka od Łatki przebieram podwórkowe buty na korytarzu żeby nie wnieść jakiś kocich zapachów do domu, itp itd, wszyscy dobrze to znacie....nawyki wyćwiczone przez 15 lat...a i tak nadal nie wierzę że Zuzi nie ma, wiem to, ale w to nie wierze.
Jolu, jak Ty się dziś czujesz? Jak minął dzień? Jak jedzenie (Twoje:)
Tak, Aneczko, znam te objawy... Wiem, że nasze nawyki zostają jeszcze długo... Pamiętam, jak po śmierci Mamy, kiedy miałam wrócic później do domu, miałam poczucie, że przecież trzeba zatelefonować, że się spóźnię. Łapałam się na tym nawet po kilku miesiącach. Musi tak być, to też część naszej pamięci...
Zazulko, bądź tam szczęśliwa, Juliś na pewno Cię przywitał, i mój Kitek, i Migusia, Marcysia, Pafcio... Tata-Drops... Mama-Lusia... Ciesz się, brykaj radośnie - i cierpliwie czekaj. Kiedyś wszyscy się tam spotkamy, Maleńka, dzielna Koteczko...
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Czw lis 24, 2022 23:31
przez jolabuk5
Wkleję dwa wiersze caty (Katarzyny Ryrych) o Babuni - forumowej kotce, tej z Pamiętnika Babuni. Dotyczą tamtej kotki, ale po prostu są o odchodzeniu...
Śmierć od zawsze była na świecie -
więc dlaczego się smucisz na boku ?
Rok to bardzo dużo czasu przecież...
Niejednemu brakło tego roku...
Byli ci, co odeszli bezdomni,
których imię nie ogrzało ani serce...
Ty po prostu o mnie nie zapomnij
i - naprawdę, nie proszę o nic więcej...
Wciąż są inni, tak samo spragnieni
czułych słów, dotyku ciepłej ręki...
Pragną znaleźć swe miejsce na ziemi
i mieć komu mruczeć swe piosenki...
Popatrz w niebo - tam, między gwiazdami,
pośród innych błyszczą moje oczy.
Noc, ubrana w czarny aksamit
ulicami twego miasta kroczy...
(Katarzyna Ryrych)
I drugi wiersz, nawiązujący do akcji zapalania w oknach światełek kiedy Babunia odeszła po Tęczowym Moście:
BABUNIA
Śmierć jest kresem wędrówki każdej
i każdego zawoła do siebie…
Noc zapala już swe złote gwiazdy
Tak jak kocie oczy na niebie…
Gdyby teraz ktoś popatrzył z góry
to zobaczy domy jak pudełka,
a ku niebu przez deszczowe chmury
kolorowe migoczą światełka.
Te w ogrodach, i te pod drzewami,
w mrocznych parkach, w oknach szarych domów -
rozgrzewają serca płomykami…
Widać drogę pokazują komuś.
Stara kotka odchodzi po Moście
Otulona czule w ludzką miłość –
była przecież tu najmilszym gościem,
smutno, pusto bez Niej się zrobiło…
Zostawiła po sobie tak wiele,
nauczyła najprostszej mądrości –
że nie szuka się Boga w kościele,
tylko w sercu pełnym miłości.
Że nieważne, nad kim się pochylisz,
Komu ulżysz w rozpaczy, w cierpieniu…
Sam Franciszek w takiej właśnie chwili
błogosławi Twojemu istnieniu…
Bo nie trzeba po rzeczy dalekie
sięgać, by mieć swoje miejsce w Raju:
opowiedzą, jakim byłeś człowiekiem
wszyscy ci, co na ciebie czekają.
Więc łzy otrzyj, wystarcz, że drzewo
Drży na wietrze i na deszczu moknie…
Sam nie jesteś – popatrz w prawo, w lewo –
na światełko w nieznajomym oknie.
W deszczu, w chłodzie, wśród śnieżnej zawiei
masz przesłanie od nieznanych ludzi –
które błyszczy promykiem nadziei,
że się jutro bogatszy obudzisz…
Że to dziw – lecz dzięki kotce starej
dzień następny będzie lepszy, inny,
odzyskałeś nagle w ludzi wiarę
i jak dziecko jesteś znów niewinny
Płomyk drogę rozświetli w ciemności
i dni będą dla ciebie łaskawsze –
stara kotka z mieleckiego schroniska
pozostanie w Twoim sercu na zawsze…
(Katarzyna Ryrych)
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 10:00
przez Nul
Piękne wiersze, znów mam łzy w oczach…
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 10:56
przez jolabuk5
Tez zawsze przy nich płaczę. Są piękne.
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 11:10
przez MaryLux
I ja płaczę. Pamiętam światełka w oknach po śmierci Babuni, paliły się w wielu miejscach, u mnie też...
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 21:19
przez Anna2016
Dziękuję Jolu, piękny wiersz o kotce Babuni
Tak Ofelko, jestem sama w pustym mieszkaniu, cisza, od rana do wieczora, siedzę tak popołudniami w tym mieszkaniu i myślę o ostatnich dniach Zuzi, o tym jak zachowała się pani wet, życie się skończyło.
Smyram po łepku Olelko i Sabulko
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 21:30
przez Anna2016
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 21:39
przez MB&Ofelia
Ofelia śpi ale pewnie by podziękowała za smyranko, bo ona bardzo lubi. Po łepku, za uszkami i pod bródką.
Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]
Napisane:
Pt lis 25, 2022 21:42
przez Anna2016
MB&Ofelia pisze:Ofelia śpi ale pewnie by podziękowała za smyranko, bo ona bardzo lubi. Po łepku, za uszkami i pod bródką.
no to pod bródką smyr-smyr-smyr