Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 24, 2022 22:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Smutne wieści o bracie. Leży na paliatywnej, bóle mu opanowałi, ale od dużych ilosci morfiny ma straszne zaparcie, w tej chwili przeszło już w objawy niedrożności jelit. Stale ma mdłości, odżywianie prawie tylko kroplówką, bo wszystko zwraca. Dziś powiedział, że chciałby już umrzeć :placz:
Przepraszam, że o tym piszę, ale komu powiem, jak nie Wam? :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2022 22:27 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

jolabuk5 pisze:Smutne wieści o bracie. Leży na paliatywnej, bóle mu opanowałi, ale od dużych ilosci morfiny ma straszne zaparcie, w tej chwili przeszło już w objawy niedrożności jelit. Stale ma mdłości, odżywianie prawie tylko kroplówką, bo wszystko zwraca. Dziś powiedział, że chciałby już umrzeć :placz:
Przepraszam, że o tym piszę, ale komu powiem, jak nie Wam? :(


Jolu, to bardzo smutne co piszesz. Przytulam. Życzę Ci dużo siły. A Bratu spokoju.
Proszę, nie bierz do siebie tego, co napisałam poniżej.
Może nie powinnam tego pisać, ale zawsze w takich sytaucjach nachodzi mnie refleksja: że nasze zwierzęta traktujemy bardziej humanitarnie, niż naszych bliskich. Na siłę utrzymujemy ich przy życiu, nawet wbrew ich woli, zamiast pozwolić im godnie odejść. W imię czego? Dla mnie jest to niepojęte. Komfort życia powinien dotyczyć nie tylko zwierząt, ale (może przede wszystkim) też ludzi.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7786
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 24, 2022 23:23 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Jolu bardzo współczuję Bratu i Tobie, jak niedrożność jelit to zrozumiałe, że zwraca :( serdecznie współczuję, mój tata miał atak niedrożności jelit, prawdopodobnie z powodu raka, strasznie go to bolało, potem chciał mieć na stałe zapas morfiny w lodówce, na wszelki wypadek :(

Popieram możliwośc eutanazji w przypadku gdy życie chorego nie daje mu już żadnej radości gdy jest tylko pasmem ciągłego bólu i upokorzenia, wydaje mi się że gdybym była w podobnej sytuacji wiedząc że nie ma już ratunku, to chciałabym spokojnie zasnąć a nie być ciągle w bólu i ciągle jakieś 'zabiegi" a to rurka, a to dren a to itp itd. Tak piszę, ale oczywiście nie wiem jak się zachowam kiedy będę w takiej sytuacji.

Nie pisałam dziś bo była nieprzyjemna rozmowa w pracy, której nie chce opisywać tutaj.
Zuzia coś gorszy apetyt ma, po powrocie z pracy widzę że nietknięte NIC z jedzenia jest :( i łupież się pojawił na grzbiecie
Łatka jako tako, dostaje po odrobinie probiotyku (od Zuzi) i hepatiale twistoff.

Anna2016

 
Posty: 10460
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt cze 24, 2022 23:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Smutne wieści o bracie. Leży na paliatywnej, bóle mu opanowałi, ale od dużych ilosci morfiny ma straszne zaparcie, w tej chwili przeszło już w objawy niedrożności jelit. Stale ma mdłości, odżywianie prawie tylko kroplówką, bo wszystko zwraca. Dziś powiedział, że chciałby już umrzeć :placz:
Przepraszam, że o tym piszę, ale komu powiem, jak nie Wam? :(


Jolu, to bardzo smutne co piszesz. Przytulam. Życzę Ci dużo siły. A Bratu spokoju.
Proszę, nie bierz do siebie tego, co napisałam poniżej.
Może nie powinnam tego pisać, ale zawsze w takich sytaucjach nachodzi mnie refleksja: że nasze zwierzęta traktujemy bardziej humanitarnie, niż naszych bliskich. Na siłę utrzymujemy ich przy życiu, nawet wbrew ich woli, zamiast pozwolić im godnie odejść. W imię czego? Dla mnie jest to niepojęte. Komfort życia powinien dotyczyć nie tylko zwierząt, ale (może przede wszystkim) też ludzi.

Nie, ja też uważam, że w pewnym momencie trzeba pozwolić czlowiekowi odejść. Nie zamęczać podtrzymywaniem życia, które jest już tylko męką. Tylko trudno jest czasem wychwycić właściwy moment. Czasami wszystko przebiega szybko - na tej samej sali położono pacjenta z rakiem płuc. Wydawał się być w lepszym stanie niż brat, tymczasem wczorajszej nocy umarł.
A brata mieli tylko doprowadzić do lepszego stanu, żeby dało sie zacząć radioterapię. Bardzo na to liczyliśmy, podobno po niej miało mniej boleć, więc i ilość morfiny można by zmniejszyć, wtedy pewnie jelita zaczęłyby lepiej pracować. Ale termin na rozpoczęcie radioterapii był na czerwiec i w ostatnim tygodniu przed pierwszym zabiegiem bratu się bardzo pogorszyło, trzeba było terapię odwołać. Tak to jest, niestety. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2022 23:42 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Aniu, dziekuję, też tak myślę, jak Ty, ale też nie wiem, jak sama przez to przejdę.

Współczuję z powodu przykrej rozmowy, staraj się nie przejmować, ludzie gadają głupoty, są niesprawiedliwi i do tego nie zdają sobie sprawy (nie chcą o tym myśleć), jak bardzo można drugiego człowieka skrzywdzić słowem.
Wiesz, moje koty też teraz jedza mniej. Trzeba Zunię obserwować, bo za dlugo nie można żyć powietrzem.

Cieszę się, że Łatka jakoś daje radę! :ok:
Spokojnego weekendu (Ty Aniu, pewnie znowu będziesz w pracy...) :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2022 23:44 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Eutanazja jest zabroniona w Polsce. To znęcanie się nad cierpiącym. Bardzo współczuję Twojemu Bratu :(
I Tobie też.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 24, 2022 23:45 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Ciociu Kochana. My z Klusią też mniej jemy, a ja jestem chudy, mówi duża
:201461
Kubuś


A ja jem. Lubię jeść
Sylwuś
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 24, 2022 23:46 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

MalgWroclaw pisze:Eutanazja jest zabroniona w Polsce. To znęcanie się nad cierpiącym. Bardzo współczuję Twojemu Bratu :(
I Tobie też.

Dziękuję, Małgosiu :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 25, 2022 1:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Jolu, przytulam mocno. Bardzo wspolczuje Twojemu Bratu, Tobie i Waszej Rodzinie.
Twoj biedny Brat... tyle sie wycierpial :placz:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4249
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob cze 25, 2022 1:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Tak, to prawda, właściwie o żyje z bólem od kilku lat - najpierw te silne bóle przy oddawaniu moczu, potem kolejne operacje, i tak coraz gorzej... A skoro teraz mówi, że chciałby umrzeć, to musi być naprawdę źle. Bardzo mi go żal.
Poza tym to moja jedyna rodzina, nie mam więcej żadnego bliskiego krewnego.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 25, 2022 2:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

:cry:
:201481
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4249
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob cze 25, 2022 6:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Jolu, ślę ciepłe myśli dla Brata i Ciebie. Uporczywa terapia równie mocno jak ból obciąża pacjenta. Taka choroba to koszmar :placz:

aga66

 
Posty: 6134
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob cze 25, 2022 6:50 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

pibon pisze:Bardzo to mile, ze przedstawiasz ulubionych artystow Twojej Mamy!

jolabuk5 pisze:pibon, kto w końcu był ciasteczkiem oreo? :D


No jak to nie jest ciasteczko oreo to ja juz nic nie wiem :D
Obrazek


jaki słodki :1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72800
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 25, 2022 6:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Smutne wieści o bracie. Leży na paliatywnej, bóle mu opanowałi, ale od dużych ilosci morfiny ma straszne zaparcie, w tej chwili przeszło już w objawy niedrożności jelit. Stale ma mdłości, odżywianie prawie tylko kroplówką, bo wszystko zwraca. Dziś powiedział, że chciałby już umrzeć :placz:
Przepraszam, że o tym piszę, ale komu powiem, jak nie Wam? :(


Jolu, to bardzo smutne co piszesz. Przytulam. Życzę Ci dużo siły. A Bratu spokoju.
Proszę, nie bierz do siebie tego, co napisałam poniżej.
Może nie powinnam tego pisać, ale zawsze w takich sytaucjach nachodzi mnie refleksja: że nasze zwierzęta traktujemy bardziej humanitarnie, niż naszych bliskich. Na siłę utrzymujemy ich przy życiu, nawet wbrew ich woli, zamiast pozwolić im godnie odejść. W imię czego? Dla mnie jest to niepojęte. Komfort życia powinien dotyczyć nie tylko zwierząt, ale (może przede wszystkim) też ludzi.



myśle podobnie jak Ty
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72800
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 25, 2022 8:45 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Przytulam..najgorsza jest bezradnośc, gdy nie można zrobić nic co by pomogło, dało ulgę..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 297 gości