zuza pisze:Czyli jednak brak otrzaskania. Jako dziecko usłyszałam arie z kurantem i od tej pory im niższy męski głos tym większe wrażenie na mnie robił. Niekoniecznie przy śpiewaniu, tak normalnie też. Tyle że normalnie prawie nikt basem nie gada
Bo bas też nie jest naturalnym męskim głosem, bas operowy sięga naprawdę nisko. Zgadzam się z Tobą - ja też wolę niższe męskie głosy - barytony (jak Hiolski), albo tenorów o głębokiej, barytonowej barwie, jak Domingo. On sam uważał, że dysponuje właśnie barytonem. W takim charakterze 18-letni Placi poszedł na przesłuchanie do Opery Meksykańskiej. Tam jednak oceniono, że jego głos to tenor i zatrudniono go właśnie jako tenora oraz pianistę-korepetytora. Osiągnięcie skali tenorowej nie przyszło mu łatwo, ale stopniowo udało mu się przestawić głos, aby mógł "wspinać się" do najwyższych dźwięków tenorowej skali. Jednak Domingo nigdy nie miał tzw. łatwej góry, musiał pracować nad głosem, co zaowocowało wypracowaniem znakomitej techniki, pozwalającej mu śpiewać na scenie przez 60 lat, choć teraz już w rolach barytonowych. Takimi tenorami, którzy zaczynali jako barytony i stopniowo przestawili głos na skalę tenorową byli najsłynniejsi artyści operowi XIX i XX wieku - Polak, Jan Reszke i Włoch Enrico Caruso. Tak mi się jeszcze skojarzyło, że wielu młodych śpiewaków musiało w pewnym momencie nadać określony kierunek swojej karierze. Mieczysław Fogg, śpiewający lirycznym barytonem, kształcił głos u najbardziej znanych polskich barytonów (w tym Wacława Brzezińskiego, Ignacego Dygasa, Adama Didura). Jednak nie zdecydował się na występy w operze, wybrał estradę, gdzie przez lata odnosił ogromne sukcesy. Inaczej było w przypadku Dominga. Kiedy w latach 50-tych odeszło przedwcześnie dwóch uwielbianych w Meksyku śpiewających aktorów, Jorge Negrete (1953) i Pedro Infante (1957), Placido zaproponowano, aby ich zastąpił. Dawało to szanse natychmiastowych dużych pieniędzy, ogromnej popularności i życia, o jakim może marzyć niejeden 20-latek. Ale - jak pisze Placido w swej autobiografii - jego romans z operą już się wtedy zaczął i młody Placi odmówił. Brał jednak pod uwagę, że może powrócić do aktorstwa i piosenek, gdyby nie powiodło mu się jako śpiewakowi operowemu. W późniejszych latach, już jako gwiazda opery, chętnie nagrywał meksykańskie przeboje, jak ten:
Zuniu, łatwo mieć wiedzę na temat, który się bardzo lubi Ale moja "wiedza' jest bardzo wycinkowa, wiąże się z fascynacja Domingiem. O sopranach wiem już mniej
Ostatnio edytowano Pon gru 06, 2021 3:02 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
jolabuk5 pisze:Aż się uśmiechnęłam... Wiecie, w piosence, nagranej w studiu, dość trudno ocenić siłę głosu, bo wszystko jest w stanie zrobić mikrofon.
A wygladalo, jakby Placido w plenerze spiewal Nie znam sie na spiewie ale bardzo chetnie czytam, to co piszesz i podziwiam Twoja wiedze, ucho wrazliwe na niuanse i w ogole osluchanie muzyczne. Jestem jescze pod wrazniem tych wykonan z konkursu chopinowskiego, ktore wyselekcjonowalas To co piszesz o spiewie "od kuchni" i w ogole to bardzo ciekawe dla mnie inforamcje. I widze, ze mozna latwo pomylic rozne pojecia.
Dzięki A ja zawsze jestem pod wrażeniem Twojej fachowej wiedzy w zakresie fortepianu! I w ogóle wiedzy muzycznej, bo wydaje mi się, że interesowałaś się nią znacznie poważniej, niż ja. Też lubię czytać to, co piszesz o wykonywaniu różnych utworów na fortepianie. Dawno nie dawałaś żadnego swojego nagrania...
Co do Siboney - nie, takich nagrań raczej nie dokonuje się w plenerze. Właśnie wtedy wyszła płyta Dominga z piosenkami Ernesto Lecuony, a firma nagrywająca (chyba DG) zawsze dba, żeby artysta pojawił się w kilku wywiadach, programach telewizyjnych, reklamując przy okazji piosenki. Płyty "operowe' takiej reklamy raczej nie maja, zresztą Placido tyle ich nagrywał, że nie dałby rady brać udziału w kampaniach reklamowych (gdyby takie były). Jeśli wywiad odbywa się w studio, to zapraszają orkiestrę i Placido śpiewa na żywo. Ale w plenerze się tak nie da - za dużo jest niespodziewanych dźwięków, które mogłyby zakłócić muzykę - zaszczeka pies, zapłacze dziecko, przeleci samolot... A ten wywiad - Domingo na Santo Domingo miał być zapewne przy okazji turystyczną reklamą wyspy
Miau, dziękujemy Dla wszystkich spokojnego wieczoru Miauu ale nastraszyłam dużą weszłam do transporterka, duża mnie zamknęła zeby zrobić zastrzyk, a ja o mało co nie uciekłam z niego i nasyczałam na dużą tak się przestraszyła ze jak w końcu zrobila mi ten zastrzyk to aż tchu nie mogła przez chwile złapać z tych nerwów. głupia duża Z.
po dzisiejszej rozmowie tel z panią wet - zastrzyki jeszcze do piątku no ale ok, zastrzyk siedzi w kocie. uff. przy okazji z minikropelki która została w strzykawce spróbowałam to co wstrzykuję - jest wyraźnie gorzkie, ale nie takie okropnie gorzkie, takie średnio gorzkie. bo pomyślałam tak - jakby poszło kiedyś w futro a nie w skórę to jak poliżę futro to będę wiedziała czy to octenisept na futerku czy to płyn z zastrzyku - potrzeba matką wynalazków.............
Nul pisze:Akt-widmo??? Nowina to dla mnie... Nie znałam tej historii... Dzięki za kolejną "porcję" słuchania! Miau!
Ty, Nul, jesteś, o ile pamiętam francuskojęzyczna? To możesz wybrać drugą wersje, z Placido. Obraz kiepski, ale wykonanie super, i śmieszne (zabawy w mansardzie) i tragiczne do łez.
Owszem, dobrze pamiętasz coś tam człowiek rozumie I od razu się nastawiłam, że do tego francuskiego zajrzę
Małgosiu, dla Ciebie też - dobrego wieczoru, żadnych niespodzianek, Sylwusia w łóżeczku
Nul, ciekawa jestem, jak Ci się będzie podobało, napisz, jeśli znajdziesz czas na obejrzenie
Zuniu, najważniejsze, że leczenie nie zostało przerwane, że pomaga! Jak apetyt i kupka? Aniu, dobry pomysł z lizaniem. A jak smakuje octanisept, odróżnisz smak? Ja Uszatkę... wącham po zastrzyku insuliny, bo insulina pachnie bardzo charakterystycznie.
Pamiętajcie w Mikołajki nie tylko o kotach, ale także o sobie. Wy też byłyście grzeczne i coś się Wam należy od Mikołaja
Myślę, że to ważne, chociaż trochę trwa - można wziąć udział w unijnych konsultacjach dotyczących zmian prawa w w zakresie dobrostanu zwierząt hodowlanych. Ja oddałam głos, może też spróbujecie? https://www.ciwf.pl/aktualnosci/2021/11 ... dium=email