Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2022 14:55 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Ja chyba zawsze byłam za przebierna. I dlatego zostałam sama. Nie zawsze jest to fajne. A z latami będzie coraz gorzej

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 06, 2022 15:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Na rynku albo w sklepie czesto slysze/widze, jak sobie ludzie w calkiem zaawansowanym wieku flirtuja co mnie zawsze zachwyca.
Ja tez lubie spedzac czas sama ze soba.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw paź 06, 2022 16:00 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Kobiety są różne. Mam sąsiadkę, wdowę, starszą ode mnie, która stale ma jakiegoś TZ-a. Niestety, panowie żyją krócej, więc odchodzą, ale na miejsce zmarłego szybko pojawia się kolejny. Ona wyraźnie potrzebuje męskiego towarzystwa. A ja się dobrze czuję sama z kotami :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2022 16:36 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

jolabuk5 pisze:
MB&Ofelia pisze:Ciocia jolabuk5. Ciorna to nie moja rodzinka! Ona by chciała cobym ja była jej mamusią, a Lilo tatusię. Ale nie ma miauku! Żadmna mamusia!

Sabcia. Ja se tak myślę że te Duże to nigdy nas wystarczająco nie doceniają :roll: Grzejesz takowej łepcia, a ona marudzi że ją dupinką spychasz z podusi. Sprawdzasz czy ma na swojej misku świeżutkie amciu, coby się nie struła, a ona każe ci zabrać pysia z jej talerza!
Książniczka Ofelja zniesmaczona-Dużymi

A czemu nie chcesz adoptować Ciornej, Księżniczko? Jako przybrana córka musiałaby Cię słuchać :1luvu:

Ciocia jolabuk5. Ja bym miała adoptywować Ciorną! Brrrr! Przecież ona jezd gupia jak kapć! Jakbym miała córeczku to by musiała być mądra jak ja!
A Ciorna i tak mię musi słuchać, bo jak nie, to jej podgryzę pąciny :twisted:
Ksiązniczka Ofelja
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 06, 2022 18:00 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

jolabuk5 pisze:Przyznam, że ja to się nawet nigdy nie starałam :ryk: Naprawdę, mam co mam na własne życzenie :wink:

Garrett wydał właśnie piękną płytę z krótkimi utworami z muzyki klasycznej. Jak więcej fragmentów będzie dostępnych, zrobię o niej Kącik :D Tu przykładowo Gluck - Melodia (fragment).


ładne :P :P :P

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw paź 06, 2022 20:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Gosiagosia pisze:
Anna2016 pisze:Mniau Ciocia, duża mojej dużej też podobnie mówiła, że moja duża jest sama bo tak chciała. Otóż: nie chciała. Starała się. Tak wyszło, że nikt o kogo się starała JEJ nie chciał.

Mniau dziś był niefajny kłuj, dużej aż igła została w kociałku a strzykawka się oderwała :strach: a ponieważ nie wiedziała czy zastrzyk wszedł do kocialka to dodała jeszcze pół drugiego :strach: :strach: :strach: potem lezałam plackiem na samej górze szafy i odpoczywałam :cry: :cry:

na lepszy nastrój; Placido i oraz Garrett :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Czasami życie tak się układa że nie można znaleźć idealnego partnera a bycie singlem nie jest złe.
Kuje są nieprzyjemne ale musisz malutka je znieść. :201461 :201461


Powiedziałabym, że bycie singlem ma więcej zalet niż wad :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7428
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 20:04 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

pibon pisze:Wlasnie.
A u nas Babel nie domaga. Zaliczyla juz pobyt w szpitaliku, badania w normie, a kot raz lekka raz wyzsza goraczka.
Teraz w domu jest ale apetyt ma slaby. Zabki w porzadku.
Klinika jest tylko dla kotow, wetka kobieta z sercem na dloni, wiec mam nadzieje, ze znalazlam w koncu dobra specjalistke i Babelek wyzdrowieje


Trzymamy kciuki za szybkie wyzdrowienie Bąbelka :ok: :ok: :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7428
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 20:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

madrugada pisze:
Gosiagosia pisze:
Anna2016 pisze:Mniau Ciocia, duża mojej dużej też podobnie mówiła, że moja duża jest sama bo tak chciała. Otóż: nie chciała. Starała się. Tak wyszło, że nikt o kogo się starała JEJ nie chciał.

Mniau dziś był niefajny kłuj, dużej aż igła została w kociałku a strzykawka się oderwała :strach: a ponieważ nie wiedziała czy zastrzyk wszedł do kocialka to dodała jeszcze pół drugiego :strach: :strach: :strach: potem lezałam plackiem na samej górze szafy i odpoczywałam :cry: :cry:

na lepszy nastrój; Placido i oraz Garrett :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Czasami życie tak się układa że nie można znaleźć idealnego partnera a bycie singlem nie jest złe.
Kuje są nieprzyjemne ale musisz malutka je znieść. :201461 :201461


Powiedziałabym, że bycie singlem ma więcej zalet niż wad :ok:

Ja z wiekiem zauważam coraz więcej wad

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 06, 2022 20:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

MaryLux pisze:
madrugada pisze:
Gosiagosia pisze:
Anna2016 pisze:Mniau Ciocia, duża mojej dużej też podobnie mówiła, że moja duża jest sama bo tak chciała. Otóż: nie chciała. Starała się. Tak wyszło, że nikt o kogo się starała JEJ nie chciał.

Mniau dziś był niefajny kłuj, dużej aż igła została w kociałku a strzykawka się oderwała :strach: a ponieważ nie wiedziała czy zastrzyk wszedł do kocialka to dodała jeszcze pół drugiego :strach: :strach: :strach: potem lezałam plackiem na samej górze szafy i odpoczywałam :cry: :cry:

na lepszy nastrój; Placido i oraz Garrett :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Czasami życie tak się układa że nie można znaleźć idealnego partnera a bycie singlem nie jest złe.
Kuje są nieprzyjemne ale musisz malutka je znieść. :201461 :201461


Powiedziałabym, że bycie singlem ma więcej zalet niż wad :ok:

Ja z wiekiem zauważam coraz więcej wad


A ja właśnie z wiekiem coraz bardziej doceniam, że już nikt mnie nie ogranicza.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7428
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 21:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

madrugada pisze:
MaryLux pisze:
madrugada pisze:
Gosiagosia pisze:
Anna2016 pisze:Mniau Ciocia, duża mojej dużej też podobnie mówiła, że moja duża jest sama bo tak chciała. Otóż: nie chciała. Starała się. Tak wyszło, że nikt o kogo się starała JEJ nie chciał.

Mniau dziś był niefajny kłuj, dużej aż igła została w kociałku a strzykawka się oderwała :strach: a ponieważ nie wiedziała czy zastrzyk wszedł do kocialka to dodała jeszcze pół drugiego :strach: :strach: :strach: potem lezałam plackiem na samej górze szafy i odpoczywałam :cry: :cry:

na lepszy nastrój; Placido i oraz Garrett :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Czasami życie tak się układa że nie można znaleźć idealnego partnera a bycie singlem nie jest złe.
Kuje są nieprzyjemne ale musisz malutka je znieść. :201461 :201461


Powiedziałabym, że bycie singlem ma więcej zalet niż wad :ok:

Ja z wiekiem zauważam coraz więcej wad


A ja właśnie z wiekiem coraz bardziej doceniam, że już nikt mnie nie ogranicza.

No w sumie masz rację

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 07, 2022 1:12 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

pibon pisze:Wlasnie.
A u nas Babel nie domaga. Zaliczyla juz pobyt w szpitaliku, badania w normie, a kot raz lekka raz wyzsza goraczka.
Teraz w domu jest ale apetyt ma slaby. Zabki w porzadku.
Klinika jest tylko dla kotow, wetka kobieta z sercem na dloni, wiec mam nadzieje, ze znalazlam w koncu dobra specjalistke i Babelek wyzdrowieje

Dobry wet to skarb!
Oby Bąbelkowi się poprawiło! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2022 1:14 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

MB&Ofelia pisze:
jolabuk5 pisze:
MB&Ofelia pisze:Ciocia jolabuk5. Ciorna to nie moja rodzinka! Ona by chciała cobym ja była jej mamusią, a Lilo tatusię. Ale nie ma miauku! Żadmna mamusia!

Sabcia. Ja se tak myślę że te Duże to nigdy nas wystarczająco nie doceniają :roll: Grzejesz takowej łepcia, a ona marudzi że ją dupinką spychasz z podusi. Sprawdzasz czy ma na swojej misku świeżutkie amciu, coby się nie struła, a ona każe ci zabrać pysia z jej talerza!
Książniczka Ofelja zniesmaczona-Dużymi

A czemu nie chcesz adoptować Ciornej, Księżniczko? Jako przybrana córka musiałaby Cię słuchać :1luvu:

Ciocia jolabuk5. Ja bym miała adoptywować Ciorną! Brrrr! Przecież ona jezd gupia jak kapć! Jakbym miała córeczku to by musiała być mądra jak ja!
A Ciorna i tak mię musi słuchać, bo jak nie, to jej podgryzę pąciny :twisted:
Ksiązniczka Ofelja

Niby tak, trzeba Cię słuchać jako Księżniczki. Ale mnie by było szkoda Carmencity. To nie jej wina, że jest tajfłapcią. A pomyśl, jak by to było, gdyby miała taki bojowy charakter, jak Ty? :strach:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2022 1:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

madrugada pisze:
Gosiagosia pisze:
Anna2016 pisze:Mniau Ciocia, duża mojej dużej też podobnie mówiła, że moja duża jest sama bo tak chciała. Otóż: nie chciała. Starała się. Tak wyszło, że nikt o kogo się starała JEJ nie chciał.

Mniau dziś był niefajny kłuj, dużej aż igła została w kociałku a strzykawka się oderwała :strach: a ponieważ nie wiedziała czy zastrzyk wszedł do kocialka to dodała jeszcze pół drugiego :strach: :strach: :strach: potem lezałam plackiem na samej górze szafy i odpoczywałam :cry: :cry:

na lepszy nastrój; Placido i oraz Garrett :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Czasami życie tak się układa że nie można znaleźć idealnego partnera a bycie singlem nie jest złe.
Kuje są nieprzyjemne ale musisz malutka je znieść. :201461 :201461


Powiedziałabym, że bycie singlem ma więcej zalet niż wad :ok:

Też tak myślę! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2022 21:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

KĄCIK MUZYCZNY
Dziś znowu wypadły mi ważne sprawy, ale trudno - nie mogę już odkładać obiecanego tematu. :D
Franco Corelli urodził się w 1921 r w Anconie. Jego ojciec był budowniczy statków i Franco zamierzał kontynuować tradycję rodzinną studiując inżynierię w Bolonii. Namówiony przez kolegę wziął udział w konkursie wokalnym - nie zdobył nagrody, ale sędziowie zachecili go do rozwijania śpiewaczej kariery. Corelli rozpoczął więc równolegle naukę w konserwatorium w Pesaro. Nie był jednak zadowolony z nauczycieli i ostatecznie sam wypracował sobie technikę, która najlepiej odpowiadała jego głosowi i przyniosła wspaniałe efekty.
Zadebiutował jako 30-latek w Spoleto w partii don Jose w Carmen, potem jego kariera potoczyła się szybko - już 3 lata później śpiewał po raz pierwszy w La Scali jako Polione w Normie u boku Marii Callas. Maria była zachwycona partnerem i potem oboje wielokrotnie występowali razem, tworząc wspaniałe kreacje. Posłuchajmy Corellego w filmowej wersji Carmen (Aria z kwiatkiem - tym razem po włosku).


W latach pięćdziesiątych Corelli odnosił sukcesy na wszystkich wielkich scenach europejskich wystepujac obok Renaty Tebaldi, Magdy Olivero i innych znakomitych sopranów tamtych czasów. W 1957 r. w Rzymie początkująca śpiewaczka Loretta di Leilo udała się za kulisy, aby zdobyć autograf słynnego tenora. Rok później Franco i Loretta wzięli ślub, a młoda żona zrezygnowała z własnej kariery, stając się najlepszym managerem, asystentką, agentką, sekretarką, kucharką, opiekunką i angielską tłumaczką swego męża. Ich małżeństwo trwało aż do śmierci Corellego w 2003 r.
Rok 1961 przyniósł debiut Corellego w nowojorskiej Metropolitan Opera, w partii Manrica w Trubadurze. Lenorą była debiutująca także wtedy na tej scenie Leontyne Price. Od tego czasu Corelli regularnie pojawiał się w Met aż do roku 1974. Jednocześnie nie rezygnował z kariery europejskiej, występując miedzy innymi w La Scali (z Joan Sutherland), Paryżu (Norma i Tosca z Callas), Salzburgu. Zaczął także dawać koncerty. Posłuchajmy fragmentu "Trubadura" - arii Ah, si ben mio i słynnej stretty Di quella pira!.


Wielu melomanów uważa Corellego za ideał śpiewaka. Rzeczywiście, jego głos był niezwykły, potężny, wyrównany we wszystkich rejestrach, o barytonowej barwie, wyjątkowej łatwości sięgania do najwyższych dźwięków i ich bajecznie długiego przeciągania. Jego diminuendo (ściszenie głosu) przy ostatniej wysokiej nucie Celeste Aida do dziś wzbudza podziw. Do tego Franco był przystojnym, szczupłym, wysokim mężczyzną, znakomicie prezentował się w kostiumach romantycznych, operowych kochanków i wojowników. Nie był może zbyt dobrym aktorem, ale wcielał się w grane postaci bardziej niż jego główni rywale w tamtych lat - Mario del Monaco czy Giuseppe di Stefano.
Krytycy zarzucali mu, że za bardzo skupiał się na wysokich dźwiękach, lubował się w nich i przedłużał ponad miarę, lekceważąc intencje kompozytora i dyrygenta. Ale czy można się dziwić, że był z nich dumny? Posłuchajmy jak Corelli śpiewał Nessun dorma w Turandot Pucciniego.


Jego repertuar koncentrował się głównie na operach włoskich, kilka partii w dziełach kompozytorów francuskich (Faust, Romeo, don Jose) śpiewał chętnie w tłumaczeniu włoskim, bo z francuskim nie radził sobie najlepiej. Typowa dla Corellego interpretacja o zdecydowanie bohaterskim charakterze niezbyt dobrze brzmiała np. w pieśniach neapolitańskich, które przecież powinny być śpiewane radośnie, lekko. A i w operze ja osobiście wolę słyszeć więcej niuansów, zróżnicowania zależnie od tekstu libretta. Ale słuchacze zachwycali się Corellim i kochali jego wokalne popisy, jego wspaniały głos i świetną prezencję. Posłuchajmy 2 pieśni neapolitańskich w wykonaniu Corellego.


W początku lat siedemdziesiątych głos Corellego zaczął zdradzać pewne oznaki zmęczenia. Tenor, który i tak zawsze straszliwie denerwował się przed wyjściem na scenę i rezygnował z występu przy najlżejszych objawach niedyspozycji, zaczął coraz częściej odwoływać spektakle. Rozpoczynajacy wtedy miedzynarodową karierę Domingo wiele razy proszony był o zastapienie chorego Franco. Nawet debiut Dominga w Met odbył się niespodziewanie o kilka dni wcześniej, bo Corelli wieczorem na 40 minut przed zaplanowanym wstępem wycofał się i trzeba było na gwałt ściągać do teatru Dominga, który już spokojnie odpoczywał w domu po dodatkowej próbie Turandot i przedstawieniach śpiewanych dzień i dwa dni wcześniej.
Ponoć dyrektor Met zadzwonił osobiście do Placido, pytając:
- Jak się Pan czuje?
- Bardzo dobrze, dziękuję - odpowiedział zdziwiony nagłą troską tenor.
- To świetnie, bo za chwilę debiutuje Pan w Met.
Podobnie było z Andreą Chenier w Nowym Orleanie, tyle, że Corelli odwołał wystep na dwa dni przed premierą, wystarczająco wcześnie, aby Domingo miał czas nauczyć się roli, której nigdy nie śpiewał...
Oto Franco Corelli jako Andrea Chenier w operze Umberta Giordano. Aria Come un bel dì di maggio - live, Met 1966.


Ostatecznie Corelli bardzo wcześnie wycofał się ze sceny. Ostatni raz zaśpiewał w Torre del Lago (Rodolfo w Cyganerii) w 1976 r. - miał wtedy 55 lat. Dzięki temu pozostał w pamięci widzów jako tenor o wspaniałym głosie, a do tego przystojny, młodzieńczy, zachwycający.
Po rezygnacji z kariery śpiewaka zajął się nauczaniem - pewien paradoks, biorąc pod uwagę, że sam krytycznie odnosił się do nauczycieli techniki wokalnej.
Zakończmy przegląd jego występów - tak jak Corelli - partią Rodolfa w Cyganerii. Che gelida manina śpiewa Franco do młodziutkiej Mirelli Freni. Nagranie z Hamburga 1971.
Ostatnio edytowano Sob paź 08, 2022 9:00 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 08, 2022 0:48 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka.

Ciekawe, czy ma wielu uczniow, ktorzy stali sie spiewakami na swiatowym poziomie. Pracowal nad rozwinieciem wlasnej techniki wokalnej i nie byl zadowolony ze swoich nauczycieli, to pewno stal sie nauczycielem by moc przekazywac to do czego sam swoja praca doszedl, swoja wypracowana technike.

Ufff. A ja mam dobra wiadomosci. NIe chcialam wczesniej pisac, zeby WAs nie zasmucac, bo i tak byscie mi nic nie poradzily a te wiadomosci byly poczatkowo zle. Sasiadka dokarmiajaca byla z czarnym kotkiem (tym ktorego poczatkowo chcialam kastrowac ale okazal sie juz wykastrowany - ma naciete uszko) przed domem. Podbiegl pies sasiadow i zlapal kota w zeby a potem go pogonil. Kotka nie bylo 3 dni. Szukalismy, wolalismy po krzakach pare dni. Pojawil sie wczoraj!! Bez uszczerbku na zdrowiu.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 87 gości