Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Pewnie się ucieszyła, że Fred znalazł nowy dom - jej koty też chyba odetchnęły :wink:

Pomoc w kastracji to byłoby super, gdyby sąsiadka się zgodziła :ok:

A mannozę w barfie zanieś koniecznie!

Sprawdzam codziennie nagrania z kamerki i dzis pierwszy raz przyszedl przed wejscie o 4 rano. Jutro budzik sobie nastawie i moze da sie zwabic do srodka. moze sam wejsc na podworko gdyby chcial bo z ze2natrz jest to latwiejsze.

Oby wrócił! Ale najważniejsze, że nie głodował, że sobie radził. :ok:

W Kąciku muzycznym Prawicowiec wrzucił Sonatę Księżycową Beethovena. Oczywiście już była, jak większość jego propozycji, ale mu nie wypominam, bo miło, że w ogóle do nas zagląda, zawsze jest jakiś ruch w wątku. Przy okazji przypomniała mi się niesamowita reakcja starego słonia na ten utwór - kiedyś już o tym pisałam w Kąciku ( viewtopic.php?f=8&t=190784&p=12292730&hilit=s%C5%82o%C5%84#p12292730 na dole strony).

A w ogóle pierwsza część Sonaty Księżycowej przywodzi mi na myśl to, o czym mówiłam na początku Kącika, o wyjątkowości muzyki, jako sztuki, która nie ma odpowiednika w świecie rzeczywistym, w odróżnieniu od literatury, plastyki, architektury, odwołujących się jakoś do tego, co istnieje wokół nas - wydarzeń czy uczuć, barw i kształtów. Nie ma nigdzie w świecie czegoś podobnego do Sonaty Księżycowej, koncertu Mozarta, czy walca Straussa. A jednocześnie właśnie muzyka tak silnie działa na nasze emocje, porywa do działania lub uspokaja. To naprawdę najcudowniejsza ze sztuk.

pibon pisze:Strasznie super! Wielkie szczescie!

CUDOWNIE !!!!! Ja bym go nie namawiała jakoś szczególnie, skoro jest u Ciebie przeganiany... a sąsiadka nie ma nic przeciwko jego karmieniu.

Przepraszam, co to mannoza?

Pibon, super, że Paulchenek się pojawił :201461

Może wróci też na Twoje podwórko. :ok:

Mannoza to organiczny związek chemiczny z grupy aldoheksoz, skuteczny przy zapaleniu pęcherza.

Jola juz fachowo odpisala, a ja tylko dopowiem ze to prosty cukier jednak nie metabolizowany przez kota. "Wiaze" bakterie w pecherzu i ulatwia ich wydalanie. Poza tym wysciela wnetrze pecherza, dzieki czemu zapobiega przyszlym zapaleniom. Jest bardzo skuteczna - widze po sobie (kiedys mialam czesto zapalenie pecherza - od zastosowania d-mannozy mam spokoj) i po moich kocurkach.
Mam zawsze kapsulki w domu i daje kocurkom przypominajaco (jest bezsmakowa) kilka dawek albo jak widze, ze ktorys biega czesto do kuwetki i ma problem - wtedy kilkudniowa intensywna kuracja i po problemie.

pibon pisze:Jola juz fachowo odpisala, a ja tylko dopowiem ze to prosty cukier jednak nie metabolizowany przez kota. "Wiaze" bakterie w pecherzu i ulatwia ich wydalanie. Poza tym wysciela wnetrze pecherza, dzieki czemu zapobiega przyszlym zapaleniom. Jest bardzo skuteczna - widze po sobie (kiedys mialam czesto zapalenie pecherza - od zastosowania d-mannozy mam spokoj) i po moich kocurkach.
Mam zawsze kapsulki w domu i daje kocurkom przypominajaco (jest bezsmakowa) kilka dawek albo jak widze, ze ktorys biega czesto do kuwetki i ma problem - wtedy kilkudniowa intensywna kuracja i po problemie.

Odpisała madrugada, bardzo fachowo :ok:

Pibon, przekonałaś mnie, kupię tę d-mannozę, chociaż w tej chwili moje koty nie mają zapalenia pęcherza, ale warto mieć taki środek w apteczce. :kotek:

Dziękuję.

jolabuk5 pisze:
pibon pisze:Jola juz fachowo odpisala, a ja tylko dopowiem ze to prosty cukier jednak nie metabolizowany przez kota. "Wiaze" bakterie w pecherzu i ulatwia ich wydalanie. Poza tym wysciela wnetrze pecherza, dzieki czemu zapobiega przyszlym zapaleniom. Jest bardzo skuteczna - widze po sobie (kiedys mialam czesto zapalenie pecherza - od zastosowania d-mannozy mam spokoj) i po moich kocurkach.
Mam zawsze kapsulki w domu i daje kocurkom przypominajaco (jest bezsmakowa) kilka dawek albo jak widze, ze ktorys biega czesto do kuwetki i ma problem - wtedy kilkudniowa intensywna kuracja i po problemie.

Odpisała madrugada, bardzo fachowo
Pibon, przekonałaś mnie, kupię tę d-mannozę, chociaż w tej chwili moje koty nie mają zapalenia pęcherza, ale warto mieć taki środek w apteczce.

Jam Ci to, nie chwaląc się, uczyniła...

Miau, Paluchenek :piwa:

Panna z brzuszkiem :oops:

Dobrze, że P. jest i ma co jeść. Aczkolwiek lepiej byłoby, żeby wrócił do pibon.

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Kto przegląda forum