Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Gosiugosiu polecam obróżki uspokajające dla Koteczek, w przypadku mojej Zuni Feliway w ogóle nie działał, nawet jak dwa włączyłam w domu....ale obróżka tak, Zunia była wyraźnie zrelaksowana kiedy ją nosiła. Taką: https://zooart.com.pl/product-pol-39011 ... gLhZvD_BwE
Gosiagosia pisze:Anna2016 pisze:Gosiugosiu polecam obróżki uspokajające dla Koteczek, w przypadku mojej Zuni Feliway w ogóle nie działał, nawet jak dwa włączyłam w domu....ale obróżka tak, Zunia była wyraźnie zrelaksowana kiedy ją nosiła. Taką: https://zooart.com.pl/product-pol-39011 ... gLhZvD_BwE
Dziękuję bardzo.
Zamówię dwie dla Pusi też.
Gosiagosia pisze:Anna2016 pisze:Gosiugosiu polecam obróżki uspokajające dla Koteczek, w przypadku mojej Zuni Feliway w ogóle nie działał, nawet jak dwa włączyłam w domu....ale obróżka tak, Zunia była wyraźnie zrelaksowana kiedy ją nosiła. Taką: https://zooart.com.pl/product-pol-39011 ... gLhZvD_BwE
Dziękuję bardzo.
Zamówię dwie dla Pusi też.
Gosiagosia pisze:Anna2016 pisze:Gosiugosiu polecam obróżki uspokajające dla Koteczek, w przypadku mojej Zuni Feliway w ogóle nie działał, nawet jak dwa włączyłam w domu....ale obróżka tak, Zunia była wyraźnie zrelaksowana kiedy ją nosiła. Taką: https://zooart.com.pl/product-pol-39011 ... gLhZvD_BwE
Dziękuję bardzo.
Zamówię dwie dla Pusi też.
jolabuk5 pisze:A tak na marginesie - nie znacie kogoś, kto chciałby adoptować młodego kocurka? Dorcia44 z Warszawy właśnie złapała, bo miał złamany ogonek, kotek uroczy, oswojony, czarny z białymi dodatkami, jest w lecznicy, ale trzeba będzie go wypuścić na mróz, bo nie ma dla niego domu...
Szkoda go, wklejam na rózne wątki, może akurat ktoś będzie słyszał o chętnych do adopcji?
viewtopic.php?f=1&t=179553&start=4140
Gosiagosia pisze:jolabuk5 pisze:A tak na marginesie - nie znacie kogoś, kto chciałby adoptować młodego kocurka? Dorcia44 z Warszawy właśnie złapała, bo miał złamany ogonek, kotek uroczy, oswojony, czarny z białymi dodatkami, jest w lecznicy, ale trzeba będzie go wypuścić na mróz, bo nie ma dla niego domu...
Szkoda go, wklejam na rózne wątki, może akurat ktoś będzie słyszał o chętnych do adopcji?
viewtopic.php?f=1&t=179553&start=4140
Aż serce się kraje Szkoda malucha. Niestety ja nawet chętnie bym go wzięła ale jak wiecie co obecnie jest u mnie. Nawet bym nie miała gdzie go odizolować.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 286 gości