Strona 75 z 93

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 16:41
przez MB&Ofelia
No więc. Po pracy potuptałam z Ofelią do Pani Doktor. Obejrzała udko i stwierdziła, że jej to na alergię nie wygląda, podejrzewa raczej... zapalenie pęcherza 8O Dała kuja przeciwzapalnego, ale kazała złapać mocz do badania (konkretnie to chciała pobrać punkcją w gabinecie, ale ja stwierdziłam, że koty nie utrzymam bez ruchu kołami do góry). No więc potuptałam z Ofelią do domu, wyjęłam z szafki pojemniczek na mocz, a kota... wlazła do kuwety.
Pani Doktor musiała się nieźle zdziwić, widząc mnie po kwadransie z pojemniczkiem w ręku.
Na wynik poczekamy do jutra i zobaczymy, kto ma rację.

A Ofelia była bardzo dzielna. Co prawda dzielna z wysokości mojego ramienia, ale nie wdawajmy się w szczegóły :wink:

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 17:45
przez Anna2016
Ofelko, byłaś bardzo dzielna :201461
za trafną diagnozę i skuteczne wyleczenie :ok:

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 18:16
przez MB&Ofelia
Ofelia miauknęła że dziękuje za uznanie :wink:

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 20:43
przez Nul
Ofeljo, niech Ci się wszystko naprawi!

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 20:46
przez madrugada
Ofelko, po co sobie pęcherz zapaliłaś :(

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 21:08
przez MaryLux
Miaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuu, mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 21:38
przez jolabuk5
Ofelko, oby już było lepiej! :ok: :ok: :ok:
Sabcia

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Pon kwi 15, 2024 23:20
przez Silverblue
No coś takiego, na to bym nie wpadła. A Ofelia faktycznie dzielna, nie ważne z jakiej wysokości, ale na pewno należy się nagroda:)

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 13:31
przez zuza
Zdrówka Ofelko, pęcherz to paskudna sprawa :(

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 16:41
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 18:17
przez MB&Ofelia
No więc... na to wygląda że to ja miałam rację. Pani doktor zadzwoniła, że siuśki ok. Czyli to nie pęcherz.
No więc albo faktycznie alergia, albo mamy jeszcze jedną wersję, mianowicie że coś Ofelię w to udko użarło. Co nie jest całkiem wykluczone.
W każdym razie dostała wczoraj kuja przeciwzapalnego, i na alergię, i na użarcie powinno pomóc. Mam kotę obserwować i w razie czego dawać znać.

Z innych spraw - mamy na Pomorzu poważną awarię prądu. Moi rodzice bez prądu od rana, komórki im siadają, nie mają gdzie naładować. Tak to jest jak się ma srajfona :twisted: Moja "przedpotopowa" Nokia (ta nowszego typu) trzyma nawet tydzień :twisted:

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 19:54
przez Nul
Aś mi przypomniała… Tygodniowy spływ kajakowy, zero cywilizacji, zero prądu do ładowania… Komórkę włączałam na chwilę wieczorem odczytać smsy i tyle… Wytrzymała! To jeszcze była zwykła komôrka…
A jednego dnia przyszło mnóstwo smsôw, bo to akurat imieniny moje były :)
Wyrazy współczucia dla rodziców. A jak ich lodówka? U mnie by było ciężko… Kilka kilo „kociego mięsa”…

Ofelję ugryzło? Ale kto??? Wszak nie MCC ani Duża???

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 20:07
przez MB&Ofelia
Ofelię mogło teoretycznie użreć coś na balkonie. Różne różności już latają, z osami włącznie. W domu chyba nic gryzącego nie mam (poza Ofelią i mną - Ciorna nie ma czym gryźć :wink: ). Grunt że to nie pęcherz, i oby szybko zarosło.
Rodzice nadal bez prądu. Z internetu wiem że to awaria linii wysokiego napięcia i energetycy od rana nie mogą namierzyć, w którym miejscu jest ta awaria. W każdym razie w 3 gminach nie ma prądu. Nie wiem co z lodówką, ale z tego, co czytałam, jeżeli nie będzie się lodówki otwierać to wytrzyma co najmniej dobę.

Co do kociego mięsa, dobrze że awaria nie jest u mnie, tfu tfu, bo właśnie skroiłam 1,5 kilo barfa.

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 20:13
przez madrugada
Współczuję rodzicom. Oby szybko naprawili tę awarię.

Ofelko, dobrze że to nie zapalony pęcherz, bo to bardzo boli.
Niech przestanie cię swędzieć.

Re: Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

PostNapisane: Wto kwi 16, 2024 20:21
przez MB&Ofelia
Z tego co udało mi się wygrzebać w internecie, planowana naprawa po 22-giej. Ale to tylko szacunki, bo chyba nadal nie namierzyli miejsca awarii.
A tak na marginesie, jak mama się będzie krzywić znowu na moją "przedpotopową" komórkę, to jej przypomnę, że moja Nokia taką awarię wytrzyma bez problemu. No i śmiali się ze mnie jak kupiłam sobie latarenkę i dwie świeczki do niej, teraz pewnie mi jej zazdroszczą.

Ofelia drzemie po napełnieniu brzuszka kaczym cycem, ale cichutko mruknęła, że dziękuje Ciociom za troskę.