Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

Ej, nooo, Ciotki, dajcie Dużej Ofelii popracować. Wszak musi zarobić na jedzonko, smaczki, żwirek, zabawki i ... weta dla kotków

. Już za chwilę można "bombardować" i domagać się wieści :lol:

MaCiuś.

Oby już nie było śladów "naćpania"! :ok:

No więc. Kota odećpana. Czuje się świetnie, no może odrobinę na mnie nadąsana. A wyniki właśnie przyszły, dzwoniła Pani Doktor. Podobno są całkiem niezłe, jakieś drobne wahnięcie tarczycowe, ale to może być przez to ostatnie przeziębienie. Jutro po pracy podejdę po wyniki to dokładnie obejrzę (dzisiaj już trochę późno, gabinet czynny do 18-tej).

Miauuu, posuń się, Duża, bo pisać nie mogę! No, jezdę. To było okropeczne! Wczoraj najsampierw nie dostałam śniodanka, a późmniej mię Duża coś szczykła do pysia i tak mię się chciało pusiać! Popusiałam troszku, a ona mię chyc do trąsportera i do Doctorro! A ja się nie mogłam bronić, bo tak mię się pusiać chciało! A u doctorro kolejmne okropeczności, kocyk na łepcia i kuju kuju w łapcię, a na koniec kuj w boczek i boczek mię napuchnął :strach:

A w domciu dalej okropeczności, głodmna byłam, a Duża amciu nie dawała :placz:

I łapcie nie chciały tuptać tak jak ja chciałam. Dopiero późmno dostałam amciu, jak już myślałam że zemdlę z głoda :placz:

Za karę nie pusiałam w nocy z Dużą, a co! Niech mię teraz przeprosia odpowiedmnio!
Książniczka Ofelja relacjonująca

Strasznie Ci się działo, Ofelko, ale z drugiej strony to takie okropności lepiej przeżyć "prawie pusiając", niż walcząc bohatersko z wetem :ok:

Najważniejsze, że masz to już za sobą i na jakiś czas będzie spokój!
Sabcia pocieszająca

Ofelia odpisze później bo właśnie drzemie po obiadku. A ja się powkurzam, bo w końcu zdecydowałam się kupić pannicom legowisko, na które zerkałam od dawna, i wykupili mi sprzed nosa ostatnie egzemplarze :evil:

Ojojojoj! A nie da się tego łoża kupić gdzie indziej? Może w Krakowie??? To zdalne kupowanie było?

Ofelia miau miau, ale Ty miałaś straszne przeżycia. I najgorzej żeś Ty śniadanka nie dostała,jak to tak może być, kot bez śniadanka.Tos Ty na pewno dlatego tak osłabła i doktora nie miała siły podrapać!! Ani nawet khy khy zrobić. Ale Duża mówi że to dobrze że wszystko jest dobrze z Tobą. Micia.

MB&Ofelia pisze:Ofelia odpisze później bo właśnie drzemie po obiadku. A ja się powkurzam, bo w końcu zdecydowałam się kupić pannicom legowisko, na które zerkałam od dawna, i wykupili mi sprzed nosa ostatnie egzemplarze

Pomyśl sobie, że mogłas kupić, a kota by wzgardziła...

Spoko, kocie wyrko i tak kupię. Za jakieś 3 tygodnie ma być nowa dostawa (wyrko jest w zooplusie).
A jak się Ofelii nie spodoba to sama się w nim położę :twisted:

Ofelia zasłużyła na ten prezent, wyniki naprawdę dobre. Co prawda mamy trochę za wysoko HGB (17,2 przy normie do 16,2), i ciut za wysoko stosunek albumin do globulin (1,18 przy normie do 1,10) i odrobinę za nisko T4, ale pani wet mówi żeby się nie martwić, tarczyca może być wahnięta przez to przeziębienie z którego Ofelia dopiero co wyszła. Co najwyżej za kilka miesięcy można powtórzyć wyniki. Plus nieznacznie wyższa lipaza, ale naprawdę nieznacznie.

Dzielna pacjentka właśnie życzy sobie dokładki obiadku.

To wspaniale!
A łóźeczko trzeba kupić koniecznie! :ok:

Tak, dla tej dzielnej pacjentki i aby uczcić dobre wyniki łóżeczko trzeba kupić koniecznie!! :1luvu:

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX

Kto przegląda forum