Polizałam. Gorzkie.
Dwie ostatnie tabletki zostały podane, nie beza trudności, bezpośrednio dopyszcznie. I tak trzeba będzie podać resztę. Nie zaryzykuję znielubienia przez Ofelię tuńczyka, będzie mi potrzebny do innych, nie-gorzkich tabletek.
A tak w ogóle, to muszę napisać, że jestem trąba. Jak wiecie, pannice są na barfie, czasami na puszkach, ale zawsze mam w domu chrupki na wszelki wypadek. Wczoraj chciałam zostawić im chrupki, bo miałam wrócić dopiero wieczorem. Otworzyłam świeżo kupione opakowanie - Wild Freedom. Przed zakupem sprawdziłam dokładnie skład, czy dobry i bezpieczny. Ale kurde wielkości chrupek nie sprawdziłam!!!
Chrupy jak dla maine coona albo innego tygrysa! Wielkie!
Ofelia jakoś zgryzie, ale Ciorna nie łyknie!
Zostawiłam trochę chrupek i puszkę, co było robić. Mam nauczkę na przyszłość.