Omne trikotum perfectum!

[Anna2016]

Miau Ciociu Nul

[ewar]

Nul, wiesz co u czarnej koteczki?

[MB&Ofelia]

Chlip, chlip! Duża mię straszyyyy! Mówi że ona nie będzie dobrego miąska wyrzucać i jak nie będę grzeczmnie amciać to se będę musiała sama złapnąć amciu! I chce mię zabrać do swojej pracy cobym polowała na mysię co im tam łazi! No wyobrażacie se to? Ja, książniczku, mam robiać za mysiołapa?
Książniczka Ofelja

Groźba chyba podziałała, dzisiaj śniadanie ładnie zjedzone
Duża

[Nul]

Nul, wiesz co u czarnej koteczki?

Dzięki, ewar, za pytanie! Nic nowego nie wiem, to znaczy od jakiegoś czasu nic, bo nie dopytywałam. Nawet miałam się przypomnieć, bo moi znajomi mieli taki pllan, żebyśmy się wszyscy w odwiedziny do CzarNulki, czyli do Luny, wybralil na MIkołaja, ale jakoś nam zeszło, zresztą i tak ie miałam czasu, chyba że w weekend. Musze dopytać zatem, jak tam czarna piękność.

[Nul]

Chlip, chlip! Duża mię straszyyyy! Mówi że ona nie będzie dobrego miąska wyrzucać i jak nie będę grzeczmnie amciać to se będę musiała sama złapnąć amciu! I chce mię zabrać do swojej pracy cobym polowała na mysię co im tam łazi! No wyobrażacie se to? Ja, książniczku, mam robiać za mysiołapa?
Książniczka Ofelja

Groźba chyba podziałała, dzisiaj śniadanie ładnie zjedzone
Duża

W celu zagospodarowania dobrego mięska poleca się Feliś! Bezia mu pomoże! A Bajka - ooo, to nie wiadomo, może pomoże, a może nie pomoże...

Ale gdyby trzeba było pomóc ze smaczkami w postaci chrupiącej, to pomogą wszyscy!

Księżniczko, gratuluję zjedzenia śniadania. Śniadanie ważne jest poodbno, jeść je należy. Wprawdzie ja caaałe dłuuugie lata miałam to w głębokim poważaniu odwrotnym, bo śniadania mi nie wchodziły, ale rozumiem, że trzeba. Miau, kitusiu!

Macie mysię w pracy? Jak ma na imię? Bo jakieś imię już ma, prawda?

[MB&Ofelia]

Mamy mysz. Póki co widziała ją tylko jedna osoba. Trwają rozważania co z tym fantem ogoniastym zrobić, na razie padła propozycja przyjścia do pracy z profesjonalnym myszołapem. Nie wiem tylko dlaczego to ja dostałam taką propozycję, skoro są jeszcze inni kociarze w pracy. Chyba za dużo opowiadałam o łowności Ofelii.

[Nul]

Podrzuciłabym Ci całą trójcę Tylko że jedynie Feliś nie miałby nic przeciwko podróży, pannice raczej niechętnie,a on to turysta I przydałoby mu się trochę ruchu...

To co, zapakować? "Dać siateczkę"?

[MB&Ofelia]

Dawaj! Całą trójkę!
A łowne one?

Ofelia pewnie by nie miała nic przeciwko małej wycieczce i zwiedzaniu urzędu, ale Mała Czarna by zeszła ze strachu. A zostawiona sama w domu zapłakałaby się za Ofelią.

[Sierra]

Ofelia całkowicie poważnie - kocie kłaki i kocie siuśki. Sam kłak na co odważniejsze myszy nie wystarcza (chociaż kłak "powiew Romisia" wystarczył, żeby znajomą się myszy pozbyła), ale strach przed zapachem kociego moczu mają podobno genetycznie w siebie wbudowany.

[MB&Ofelia]

No właśnie gdzieś słyszałam o tych kocich kłaczkach. O kocich siuśkach nie - pytanie czy pozwolą mi przynieść do pracy trochę urobku z kociej kuwety...

[Sierra]

Daj im wybór - mysz albo... piaseczek . Chociaż chyba najlepiej byłoby złapać w strzykawkę odrobinę i polać parę kropli koło dziury.

[Nul]

Feliksowe siku też Ci mogę podesłać, on dużo potrafi siknąć, podzielimy się!

Ha, nie słyszałam o tych sposobach, przydadzą mi się na działeczkę, dzięki

[Sierra]

Bo ja zapamiętuje wszystkie ciekawostki odruchowo i przez przypadek... I później ludzie myślą, że jestem taka mądra, z taką rozległą wiedzą .

Sików kocich nie wypróbowałam jeszcze - u mnie myszy nie ma, u znajomej wystarczyła sierść. Ale naukowcy gdzieś tam chwali w jakiś badaniach .

[pibon]

Ofeljo, ja tez uwazam, ze sniadania sa przereklamowane! W ogole ostatnio z nich zrezygnowalam by zredukowac ilosc pochlanianej przeze mnie zywnosci do 2 posilkow dziennie. Zreszta, rano ani mi sie jesc nie chce, ani menu sniadaniowe mnie nie zacheca.
Niestety, okazalo sie to omijanie sniadan nie do konca bezproblemowe i musialam jednak zaczac jesc te durne sniadania

[MaryLux]

Bigos? Kotek i bigos w jednym stali domu? Ooo!

Przylatuj, przylatuj, Księżniczko, niechby sobie Felinorek nieco za Tobà pobiegał! Przez stoły, stołki… by wywijał koziołki… To nie moja poezja, to takie pendant (jak się to pisało???) do zdania o bigosie

to może wiersz o bigosiku?

Jest to jakiś pomysł! A zatem pomyślę

I napisz