ewkkrem pisze:Ja mam wrażenie, że Ciocia Sierra zakoffała się w Snow i macochuje pozostałym kotkom
Oszczerstwa!
Tulcię kocham i wielbię... I szalenie się cieszę, że moje najsłodsze, bezproblemowe słoneczko zaczęło być ostatnio bardzo tulaśna - bardzo chętnie przybiega do mnie na tulaski, a nie tylko czasami posiedzi obok bez dotykania
. Co prawda chciała by trochę więcej tulenia, ale nie lubi tłoku i ucieka jak Snow i Romeo się pchają... A wystarczy usiąść i poczekać 5 minut, żeby paskudy leciały
.
Romea kocham, ale ogólnie drań rozrabia na całego domagając się ciągłej uwagi i atencji. Jeśli ktoś kojarzy Burełkę to... chłopaki mogli by sobie piątki przybić
. Doskonale rozumiem Fatkę, bo o takim kocie, mimo uwielbienia, ciężko jest pisać miło
... Dziękuję tylko Wszechmocnemu Potworowi Spaghetti, że Romiś to wersja demo Burełka, a full z dodatkami
.
A Snow paniusia z przedszkola bawi mnie jak bije się z Romisiem (zamknięte oczy, przygryziony z wysiłku języczek i paniczne machanie łapkami na oślep w stronę zdziwionego Romeo) albo jak zazdrośnie się podlizuje i próbuje we wszystkim przebić Tulkę