Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:Uff… 1,3km z transporterem to już coś! Powodzenia!
Kotina pisze:Nul pisze:Uff… 1,3km z transporterem to już coś! Powodzenia!
W jedną stronę, ale z transpoterkiem na kólkach .... a to trochę łatwiej
Muszę dać radę, bo do Wieży juz nigdy nie pójdę. Za to co zrobili Pomposiowi .... konowały
Ponadto każdorazowe strzyżenie Tymona u nich to koszt rzędu 360.- (130.- badanie krwi, 230.- strzyżenie pod narkozą) .... do tego z fatalnym skutkiem ...
Ta do której jutro idę liczy pi razy oko 100.-/godz. bez usypiania
Zobaczymy czy się Tymi da ostrzyć "na żywca", jesli nie, to jest mozliwość ostrzyżenia go pod lekką narkozą u dr Agi
Nawet gdyby to kosztowało mnie tyle samo, to i tak się opłaca, bo strzyże groomer, a nie młoda wetka, tylko do tego przyuczona - jak było w Wiezy
Kotina pisze:Nul pisze:Zdrowia, Pomposiu!
A jak wnusio?
Dziękuję Nul
Wnusio już bez gorączki, ale ciagle kaszle. Jutro idzie na kontrolę do lekarza
Zaś ja idę z Tymonem do poleconego mi groomera. Obym tylko dała radę z dystansem - 1,3 km w jedną stronę "per pedes"
mir.ka pisze:Pomposiu
A gdzie teraz postawili tę diagnozę?
Nul pisze:Och, Pomposiu, koteczku! Nie tego się spodziewaliśmy po badaniach…
Kotina pisze:mir.ka pisze:Pomposiu
A gdzie teraz postawili tę diagnozę?
Dr Tomasz Seweryn - kierownik Marcela2
Kotina pisze:Nul pisze:Och, Pomposiu, koteczku! Nie tego się spodziewaliśmy po badaniach…
Nie wiem, czy miał raka płuc juz wcześniej, czy nieleczone zapalenie płuc przerodziło się w nowotwór ...
To teraz juz nieważne ....
Dzisiaj żegnamy się z Pomponem ....
Tymon dzielnie zniósł szczotkowanie, nie potrzebne było strzyżenie Trochę próbował się momentami stawiać, ale dałysmy z groomerką radę
Bardzo jestem zadowolona
Dystans 3,2 km pokonałam z czego tez jestem bardzo dumna.
Ale dobrze, że córcia przyszła po nas po szczotkowaniu, bo droga powrotna była dla moich nóg trudna.
Dzięki córce, która taszczyła wózek z kotem, dotarłam spowrotem
mir.ka pisze:Kotina pisze:mir.ka pisze:Pomposiu
A gdzie teraz postawili tę diagnozę?
Dr Tomasz Seweryn - kierownik Marcela2
Czyli trafił do kolejnej lecznicy.
A dlaczego miał robione usg a nie przeswietlenie? na rtg zmiany w płucach chyba lepiej wychodzą? Jak moja Kaja miała wodę , ale z powodu problemów z sercem to była prześwietlana. Chyba, że od tego czasu nastąpiły zmiany, bo ona jednak juz jakis czas odeszła.
mir.ka pisze:Kotina pisze:Nul pisze:Och, Pomposiu, koteczku! Nie tego się spodziewaliśmy po badaniach…
Nie wiem, czy miał raka płuc juz wcześniej, czy nieleczone zapalenie płuc przerodziło się w nowotwór ...
To teraz juz nieważne ....
Dzisiaj żegnamy się z Pomponem ....
Tymon dzielnie zniósł szczotkowanie, nie potrzebne było strzyżenie Trochę próbował się momentami stawiać, ale dałysmy z groomerką radę
Bardzo jestem zadowolona
Dystans 3,2 km pokonałam z czego tez jestem bardzo dumna.
Ale dobrze, że córcia przyszła po nas po szczotkowaniu, bo droga powrotna była dla moich nóg trudna.
Dzięki córce, która taszczyła wózek z kotem, dotarłam spowrotem
Dzielna TY
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości