Nolina - z Palucha dziewczyna. Koniec części 1.

Myślę, że szybko wróci dawna komitywa :ok:

jolabuk5 pisze:Myślę, że szybko wróci dawna komitywa

Liczę na to.

Upewni się że to już za Wami i znow będzie jak dawniej

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Myślę, że szybko wróci dawna komitywa

Liczę na to.

no nie wiem :roll:

dodatkowych misek do wylizywania brak, odtłuszczać chcą :placz:

jak kot moze byc zadowolony

zuza pisze:Upewni się że to już za Wami i znow będzie jak dawniej

Dzisiaj byly dlugie poranne mizianki, pierwsze od przyjazdu kotek. Chyba jestesmy na dobrej drodze :ok:

mir.ka pisze:
madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Myślę, że szybko wróci dawna komitywa

Liczę na to.

no nie wiem
dodatkowych misek do wylizywania brak, odtłuszczać chcą
jak kot moze byc zadowolony

Myslisz, ze powinnam jednak rozstawiac trzy miszeczki? I w kazdej po odrobinie karmy?

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Myślę, że szybko wróci dawna komitywa

Liczę na to.

no nie wiem
dodatkowych misek do wylizywania brak, odtłuszczać chcą
jak kot moze byc zadowolony

Myslisz, ze powinnam jednak rozstawiac trzy miszeczki? I w kazdej po odrobinie karmy?

a to już uzgodnij z Nolinką, ale pomysł dobry

mir.ka pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Myślę, że szybko wróci dawna komitywa

Liczę na to.

no nie wiem
dodatkowych misek do wylizywania brak, odtłuszczać chcą
jak kot moze byc zadowolony

Myslisz, ze powinnam jednak rozstawiac trzy miszeczki? I w kazdej po odrobinie karmy?

a to już uzgodnij z Nolinką, ale pomysł dobry

Zastanowie sie.

To naprawdę dobry pomysł!

jolabuk5 pisze:To naprawdę dobry pomysł!

I bedzie miala dodatkowo bieg miedzy miseczkami :ok:

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:To naprawdę dobry pomysł!

I bedzie miala dodatkowo bieg miedzy miseczkami

I trochę takie "polowanie na jedzenie", wazne dla kota! :ok:

Jako dziecko potwornie bałam się burzy. Chowałam się do łazienki (niektóre psy tak robią), albo przykrywałam się kołdrą, w nadziei, że to schronienie zabezpieczy mnie przed uderzeniem pioruna.

Nie wiem, w którym momencie, w dorosłym życiu strach przeszedł w zachwyt, radość z powodu widowiskowych wyładowań. Oczekiwanie na każdą kolejną burzę.
Ostatnio w każdym filmie, który oglądam, tło stanowi burza. Tak bardzo mi jej brak w realnym życiu.
W moim mieście burze w tym roku były mikroskopijne, stanowiły namiastkę, nie mogły mnie usatysfakcjonować.

Dziś radio zapowiadało wieczorne burze w centrum Polski, choć Interia na ten temat milczała.
Teraz spojrzałam na mapę i zobaczyłam wyładowania w okolicy Kozienic. Doskonale widać ten teatr światłocieni z mojego balkonu.
Nie wiem, czy ta burza dojdzie do Warszawy. Jeśli tak, wyrwie mnie ze snu za kilka godzin, żebym mogła ją podziwiać. Jeśli nie, będę wspominać coś, czego nie było.

miau, i jak? była burza?
poranne mizianki są fajne
Zunia

Anna2016 pisze:miau, i jak? była burza?
poranne mizianki są fajne
Zunia

Tak Aniu, Zuniu, mizianki są cudowne i dla mizianego i dla miziającego.
Była burza, ale znów w krótka i mało widowiskowa. A marzy mi się taka kilkugodzinna, jak wczoraj na południowy wschód od Krakowa. Obserwowałam mapę burzową, przez trzy godziny wyładowania były prawie w tym samym miejscu.

Lubię oglądać burze, ale jak pomyślę o zniszczeniach, które powodują, jestem gotowa zrezygnować z oglądania

Nolina - z Palucha dziewczyna. Koniec części 1.

Kto przegląda forum