Nolina - z Palucha dziewczyna. Koniec części 1.

[zuza]

I pewnie goście są jednak tańsi od drugiego kota - chorują na swój koszt, a jakby frank znowu zdrożał, to można na jakiś czas przestać ich karmić

tfu, tfu, wypluj tego drożejącego franka , już i tak jego kurs jest masakrycznie wysoki

Oj tak, moze by tak spadl to ceny, za jaka go kupowalismy zawierajac umowy?

[Nul]

Wiecie, po kosztownej walce o zdrowie kilku moich kotów moja sytuacja finansowa nie pozwalała na wziecie kolejnego. Zostałam z ciężko chora staruszka Szarą (miała 2 nowotwory) i nie myslalam o towarzystwie dla niej. A wtedy dowiedziałam sie o Filemonie w depresji po smierci jego opiekunki. No i tak sie zaczęło.

Wcześniej planowałam takie posuniecie na emeryturze, bo wiadomo, że wtedy kasy mniej, ale zycie nieco mi zweryfikowało plany. Naprawde uważam, że szkoda, że tak rzadko ludzie myśla o tego typu rozwiązaniu Dlatego tak je bezczelnie popularyzuję.

Szarutek


i Filemon

Popularyzuj, pewnie! Ludzie nie wiedzą, a to dobry pomysł.

[madrugada]

I pewnie goście są jednak tańsi od drugiego kota - chorują na swój koszt, a jakby frank znowu zdrożał, to można na jakiś czas przestać ich karmić

tfu, tfu, wypluj tego drożejącego franka , już i tak jego kurs jest masakrycznie wysoki

Oj tak, moze by tak spadl to ceny, za jaka go kupowalismy zawierajac umowy?

Niestety, nierealne.
Szukam teraz jakiejś kancelarii, która pomoże mi się odfrankowić.

[madrugada]

Wiecie, po kosztownej walce o zdrowie kilku moich kotów moja sytuacja finansowa nie pozwalała na wziecie kolejnego. Zostałam z ciężko chora staruszka Szarą (miała 2 nowotwory) i nie myslalam o towarzystwie dla niej. A wtedy dowiedziałam sie o Filemonie w depresji po smierci jego opiekunki. No i tak sie zaczęło.

Wcześniej planowałam takie posuniecie na emeryturze, bo wiadomo, że wtedy kasy mniej, ale zycie nieco mi zweryfikowało plany. Naprawde uważam, że szkoda, że tak rzadko ludzie myśla o tego typu rozwiązaniu Dlatego tak je bezczelnie popularyzuję.

Szarutek


i Filemon

Popularyzuj, pewnie! Ludzie nie wiedzą, a to dobry pomysł.

Dobry pomysł, dopóki fundacja wywiązuje się z obietnicy finansowania tymczasów. Ale różnie z tym może być...

[Nul]

O, no fakt, nie pomyślałam, że może być różnie…

[zuza]

Dobry pomysł, dopóki fundacja wywiązuje się z obietnicy finansowania tymczasów. Ale różnie z tym może być...

To prawda. Trzeba się wiązać z kimś zaufanym.

[jolabuk5]

Wiecie, po kosztownej walce o zdrowie kilku moich kotów moja sytuacja finansowa nie pozwalała na wziecie kolejnego. Zostałam z ciężko chora staruszka Szarą (miała 2 nowotwory) i nie myslalam o towarzystwie dla niej. A wtedy dowiedziałam sie o Filemonie w depresji po smierci jego opiekunki. No i tak sie zaczęło.

Wcześniej planowałam takie posuniecie na emeryturze, bo wiadomo, że wtedy kasy mniej, ale zycie nieco mi zweryfikowało plany. Naprawde uważam, że szkoda, że tak rzadko ludzie myśla o tego typu rozwiązaniu Dlatego tak je bezczelnie popularyzuję.

Szarutek


i Filemon

Popularyzuj, pewnie! Ludzie nie wiedzą, a to dobry pomysł.

Prześliczne były te Twoje tymczasy

[mir.ka]

I pewnie goście są jednak tańsi od drugiego kota - chorują na swój koszt, a jakby frank znowu zdrożał, to można na jakiś czas przestać ich karmić

tfu, tfu, wypluj tego drożejącego franka , już i tak jego kurs jest masakrycznie wysoki

Oj tak, moze by tak spadl to ceny, za jaka go kupowalismy zawierajac umowy?

Niestety, nierealne.
Szukam teraz jakiejś kancelarii, która pomoże mi się odfrankowić.

mnie nie wyszło, choć próbowałam

[madrugada]

I pewnie goście są jednak tańsi od drugiego kota - chorują na swój koszt, a jakby frank znowu zdrożał, to można na jakiś czas przestać ich karmić

tfu, tfu, wypluj tego drożejącego franka , już i tak jego kurs jest masakrycznie wysoki

Oj tak, moze by tak spadl to ceny, za jaka go kupowalismy zawierajac umowy?

Niestety, nierealne.
Szukam teraz jakiejś kancelarii, która pomoże mi się odfrankowić.

mnie nie wyszło, choć próbowałam

Mirko, wysłałam Ci pw.

[madrugada]

Nolina się ofutrzyła. Jest puchata, choć może nie tylko z powodu przyrostu podszerstka. A ten podszerstek żyje własnym życiem. Fruwa w powietrzu, osiada na wszystkim, co znajdzie w pobliżu. Moje mieszkanie po prostu porasta futrem. Mogę odkurzać co 5 minut, ale jest to praca Syzyfa. Ustaliłam, że raz dziennie musi wystarczyć.
Wyczesujemy się. Wciąż i wciąż. To też syzyfowa praca. Jednorazowy urobek poniżej, może kiedyś uzbieramy na poduszkę



A tu kilka zdjęć w klimacie pudełkowo-stołowym.
Nolina latem:











Nolina zimowa:

[madrugada]

I jeszcze Śpiąca Królewna:

[aga66]

Piękna jest. A ofutrzenie dodaje jej uroku

[madrugada]

Piękna jest. A ofutrzenie dodaje jej uroku

Witamy na wątku, aga66.
Nolina dziękuje za komplement. Dla mnie jest najpiękniejsza, bo jest moja.
Ale wszystkie koty są piękne.

[MB&Ofelia]

Można już zamawiać poduszkę z wypełnieniem z kota?

[mir.ka]

[quote="madrugada"]Nolina się ofutrzyła. Jest puchata, choć może nie tylko z powodu przyrostu podszerstka. A ten podszerstek żyje własnym życiem. Fruwa w powietrzu, osiada na wszystkim, co znajdzie w pobliżu. Moje mieszkanie po prostu porasta futrem. Mogę odkurzać co 5 minut, ale jest to praca Syzyfa. Ustaliłam, że raz dziennie musi wystarczyć.
Wyczesujemy się. Wciąż i wciąż. To też syzyfowa praca. Jednorazowy urobek poniżej, może kiedyś uzbieramy na poduszkę



można też to futro przerobić na biżuterię
ja mam trochę Rudziowych kulek, zrobionych w tym celu