» Nie wrz 12, 2021 11:54
Re: Sylwuś nieśmiało zaprasza
Może zaraz się za to zabiorę. Może, bo padam po powrocie ze sklepu. Na szczęście czynny w niedzielę i kupiłam nawet serca. Ostatnio nie dostałam i zwykle wtedy kupuję mielone. Było z indyka, więc i moje pojadły. Bezcenny był widok kotki wolnej, biegnącej z firanką mielonego wiszącą u pysia. Ewa L. na pewno wie, a może wszyscy wiedzą, że mielone ze sklepu, nawet po sparzeniu, nie rozpada się na drobiazgi, tylko trzyma formę.