Strona 1 z 1

Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Śro kwi 14, 2021 13:32
przez Miastii
Cześć,
Pisze tutaj, bo wierze, że byc moze ktos byl w ppdobnej sytuacji juz.
Mam w domu dwa koty oba niewychodzące- Tabi 8lteni kastrat oraz od stycznia przygarnelam osmiomiesiecznego samca Pippina. Proces dokocenia przebiegł sprawnie, nie bylo problemów z kotami, wiadomo byly brykania, mlody zaczepiał starszego ale wszystko w granicach normy, Tabi gdy mial dość zabawy dawal mlodemu jasno do zrozumienia, ze koniec i bylo ok. Gdy Pippin troche podrósł zaczął sie do starszego "dobierać " jednak zawsze starszy sobie z tym radził.
Problem pojawil sie po kastracji mlodego. Zabieg wukonany w piatek, po powrocie praktycznie zaraz wrocil do siebie. W sobote wczesnym rankiem obudzilo mnie przeraźliwe wycie i buczenie kota, ktory siedzial przerażony za kanapą w kałuży wlasnego moczu. Pippin w tym czasie byl mocno pobudzony i zainteresowany kotem. Oczywiście od razu izolacja, Mlody zamknięty w jednym pokoju, starszy ciagle przerażony na miękkich nogach wyszedł jedynie do polowy pokoju.
O 10 wizyta kontrolna z mlodym u weta. Mówię co jest grane. Rada - izolować i obserwować czy stary nie chory, moze warto zrobic badania... (badania robione w styczniu, wszystko ok, w moim przekonaniu nic mu nie jest tylko paniczny strach przed tamtym)
Do wtorkowego popoludnia koty mieszkają osobno. W tym czasie starszy sie uspokoil, widocznie zrelaksowany. Wczoraj Pippin wraca. Na poczatku bylo ok, wywąchały sie, daly po baranku, nawet razem na fotelu lezaly. Problem zaczyna sie wieczorem. Pippin ewidentnie chce sie bawić a Tabi, ktory nie ma na to ochoty ucieka z przerazeniem za lozko i sika pod siebie- poziom stresu max. Pippin nie odpuszcza, nadal go dręczy. Od rana znow izolacja..
Nie wiem co robić. Wyglada to tak, jakby kastracja zmienila ich nastawienie wzgledem siebie. Mlody jest jeszcze bardziej pobudzony i pewny siebie, a statszy przerażony obecnością tamtego.
Moze ktoś z Was miał podobne doswiadczenie i moze sie poradzić co robic..
Pozdrawiam,
Miasti

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Śro kwi 14, 2021 13:53
przez anka1515
Od kota młodego czuć wetem lekami
Są to obce zapachy
Starszy jest przerażony
Może jakieś uspokajające w kontakt obrozki

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Śro kwi 14, 2021 14:11
przez Gretta
Moja kotka syczała na swojego wieloletniego kumpla, bo odbył serię wizyt u weta.
Na razie izoluj koty, skoro jest taka potrzeba. Przejdzie mu.
Może Feliway w kontakcie by pomógł.

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Śro kwi 14, 2021 14:48
przez jolabuk5
No i trzeba odczekać kilka tygodni, żeby poziom testosteronu u młodego kota obniżył się i przestał mieć wpływ na zachowanie. Kot po kastracji może nawet jeszcze zapłodnić kotkę! Zabieg, pobyt u weta mogły go dodatkowo pobudzić.
Tak jak piszą anka1515 i Gretta, na razie trzeba izolować, pozwolić, żeby nowy stracił zapach lecznicy, no i żeby hormony opadły. Ważne, żeby postawa lękowa u rezydenta się nie utrwaliła. Dlatego na razie izolacja i ewentualnie sporadyczne kontakty pod nadzorem.

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Czw kwi 15, 2021 6:35
przez Miastii
Czesc,
Bardzo Wam dziekuje, tak jak przypuszczalam izolacja jest najlepszym rozwiazaniem. Pożyjemy zobaczymy. Jedynie czego sie obawiam to to, ze juz nigdy sie nie dogadają..

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Czw kwi 15, 2021 14:50
przez Gretta
Nie martw się na zapas, będzie dobrze! :ok:

Re: Agresywny kot kastrat

PostNapisane: Pon lip 19, 2021 13:09
przez zuza
Miastii pisze:Czesc,
Bardzo Wam dziekuje, tak jak przypuszczalam izolacja jest najlepszym rozwiazaniem. Pożyjemy zobaczymy. Jedynie czego sie obawiam to to, ze juz nigdy sie nie dogadają..

niewykluczone, ze bedzie trzeba znow przeprowadzic socjalizacje z izolacja, ale skoro raz sie udalo to i drugi raz sie uda ;)