Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:Starszaki fuczą na Bezię... bo wróciła z przeglądu kota przesiąknięta obcym zapachem... biedactwo...
Muszę ją jakoś utulić, niech już raczej mną pachnie
Nul pisze:Starszaki fuczą na Bezię... bo wróciła z przeglądu kota przesiąknięta obcym zapachem... biedactwo...
Muszę ją jakoś utulić, niech już raczej mną pachnie
Kotina pisze:Nul pisze:Starszaki fuczą na Bezię... bo wróciła z przeglądu kota przesiąknięta obcym zapachem... biedactwo...
Muszę ją jakoś utulić, niech już raczej mną pachnie
Tak, tak często bywa, koty są wyjatkowo wrazliwe na zapachy, szczególnie te weterynaryjne.
Tulenie delikwenta na pewno pomaga, ale u mnie raczej sie nie sprawdza. Najchętniej po wizycie u weta odpoczywają w jakimś ciasnym kącie albo po prostu na balkonie ....
Nul pisze:O, dobrze, że spytałaś, bo alurat weszłam tu, by wkleić wierszyk (w Wierszykach już jest, przed chwilą wrzuciłam)
Poszła Bezia do doktora
Chociaż wcale nie jest chora
Stres jej Duża tym sprawiła
Przerażona Bezia była
Beziu droga, przegląd kota
Rutynowa to robota
Wszyscy Cię tam podziwiali
I miziali, i głaskali
Potem kicię zaszczepili
Co ułamek trwało chwii
Najważniejsze, żeś Ty zdrowa
I do dalszych psot gotowa!
Bezia to strachulec, nic na to nie poradzimy chyba. Akurat niestety w poczekalni się trafiły dwa psy (dwoje właściwie) z takich hmmm „tęponosych” (nie wiem, jaka to rasa), które z nerwów baaardzo głośno dyszały. A potem jeden pan się nam wepchał bez kolejki. Po co mnie uczono szacunku dla starszych????? Nie naskoczyłam na niego tylko dkatego, że sobie pomyślałam, że może pan nie kontaktuje… no trudno Postanowiłam sobie chodzić jednak tam, gdzie się umawia na godzinę, chociaż tutaj lubię bywać… Alurat pechowo trafiłyśmy. Ale Bezia zdrowiutka! I idealna sylwetkowo!
.Kotina pisze:Nul pisze:Starszaki fuczą na Bezię... bo wróciła z przeglądu kota przesiąknięta obcym zapachem... biedactwo...
Muszę ją jakoś utulić, niech już raczej mną pachnie
Tak, tak często bywa, koty są wyjatkowo wrazliwe na zapachy, szczególnie te weterynaryjne.
Tulenie delikwenta na pewno pomaga, ale u mnie raczej sie nie sprawdza. Najchętniej po wizycie u weta odpoczywają w jakimś ciasnym kącie albo po prostu na balkonie ....
Ostatecznie jej jakoś specjalnie nie tuliłam, bo nie było okazji i jakoś było ok. Siedziała sobie na górnej miejscówce okna i tam się wietrzyła
Nul pisze:Tam, gdzie byłam kilka razy (zanim mi Feliksa poparzyli i zanim się przeprowadzili na drugi koniec miasta) i tam, gdzie teraz pierwszy raz zabrałam Feliksa, jest właśnie konkretne umawianie. Ja tylko się wtedy boję, czy akurat mi się uda kota w odpowiednim momencie złapać Ze starszakami nie ma raczej problemu, ale gdyby Bezia akurat spała gdzieś na pawlaczu, byłoby ciężko Chociaż pewnie zwabiłabym ją na dół chrupkami
mir.ka pisze:Nul pisze:Tam, gdzie byłam kilka razy (zanim mi Feliksa poparzyli i zanim się przeprowadzili na drugi koniec miasta) i tam, gdzie teraz pierwszy raz zabrałam Feliksa, jest właśnie konkretne umawianie. Ja tylko się wtedy boję, czy akurat mi się uda kota w odpowiednim momencie złapać Ze starszakami nie ma raczej problemu, ale gdyby Bezia akurat spała gdzieś na pawlaczu, byłoby ciężko Chociaż pewnie zwabiłabym ją na dół chrupkami
dobrze jest mieć coś czym udaje się zwabiać koty
Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Tam, gdzie byłam kilka razy (zanim mi Feliksa poparzyli i zanim się przeprowadzili na drugi koniec miasta) i tam, gdzie teraz pierwszy raz zabrałam Feliksa, jest właśnie konkretne umawianie. Ja tylko się wtedy boję, czy akurat mi się uda kota w odpowiednim momencie złapać Ze starszakami nie ma raczej problemu, ale gdyby Bezia akurat spała gdzieś na pawlaczu, byłoby ciężko Chociaż pewnie zwabiłabym ją na dół chrupkami
dobrze jest mieć coś czym udaje się zwabiać koty
Tylko czasami, kiedy się chrupka da nie w porę, to…
Bosą stopą wejść w pawika!
Co za rozkosz! Futro, zmykaj!
Gdy Cię dorwę, popamiętasz…
Stop! Istota jest to święta!
Chce coś zwrócić, to niech zwraca
A sprzątnięcie - Dużej praca
Więc niech Duża nie biadoli
Wejść w pawika - to nie boli!
Ej, Ty, Wierszokletka! Jeszcze by brakowało, żeby bolało!!! Na szczęście koty nie pawikują jeżami, jeżowcami, kolczatkami… Pawik jest zwykle dość gładki, maziasty, takie mazidełko niedokładnie rozprowadzone! Okładzik taki na stópkę! I na dywan! I już!
Fuj!
Użytkownicy przeglądający ten dział: MaryLux i 133 gości