Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 25, 2021 10:37 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:
Nul pisze:Niestety nie miałam przy sobie żadnego transportera, bo na stronie schroniska było napisane, by najpierw zwierzę kilka razy odwiedzić, zapoznać się z nim. Dopiero na miejscu usłyszałam, że kotów ta procedura nie dotyczy - nie nogę Feliksa zarezerwować do następnego dnia :( Następnego dnia jechałam tam z duszą na ramieniu - był! Nikt go nie „podebrał” :)

Potem autobus, tramwaj i dom. Żadnego miaukolenia w środkach komunikacji. W domu - do mnie na kolana id razu :)

Wiem, już to opisywałam :) Wiem, dzisiaj nie jest rocznica :) Ale kocham to wspomnienie! :)


piękne są :1luvu:
Ja miałam podobnie, pojechałam do Kociej Chatki po wybranego kota, ale on zdecydowanie zaprotestował, używając pazurków i poszłam szukać innego. W drugim pomieszczeniu zobaczyłam siedzącego wysoko na regale pięknego rudzielca i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tez nie wzięłam go wtedy ze sobą, bo byłam tylko oglądać koty i dwa dni później jak jechałam po niego to martwiłam się czy będzie, bo był ktoś jeszcze chętny. Ale był :1luvu:

Rzeczywiście mamy podobne doświadczenie :)
Mnie z tym czarnym (może to w rzeczywistości był grafit?) chodziło też o jego schroniskowe imię - Dymek. Bo miałam takiego kolegę :) Feliks był w schronisku nazwany Buras. Ciekawe, dlaczego :mrgreen: Imię Feliks miałam już wcześniej dla kota ustalone, też nie jest oryginalne, ale trudno :)
Nie wiem, czy Dymka już tam nie było, czy był w innym pomieszczeniu. Pani w ogóle nie zareagowała na to, że ja „po Dymka”. Nie wiem, czy zdjęcia na stronie były jakoś często aktualizowane - ten „spis kotów do adopcji”.
Feliksie kochany, prawdę mówiąc, Ty byś z każdym poszedł :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 25, 2021 10:38 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Sierra pisze:Ech... ja to swego czasu pojecham po wielkiego pełnojajecznego* kocura, a wróciłam z małą, wysterylizowaną kotką (była odchudzana jak ważyła 2,5 kg, bo się tłuszczyk każdą możliwą stroną wylewał) :ryk: .

*wybrany już wcześniej, czemuś mu kastrację przesunięto... po tylu latach już nie pamiętam czemu

Sierra, chyba nas przebiłaś :mrgreen:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 25, 2021 10:41 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Niestety nie miałam przy sobie żadnego transportera, bo na stronie schroniska było napisane, by najpierw zwierzę kilka razy odwiedzić, zapoznać się z nim. Dopiero na miejscu usłyszałam, że kotów ta procedura nie dotyczy - nie nogę Feliksa zarezerwować do następnego dnia :( Następnego dnia jechałam tam z duszą na ramieniu - był! Nikt go nie „podebrał” :)

Potem autobus, tramwaj i dom. Żadnego miaukolenia w środkach komunikacji. W domu - do mnie na kolana id razu :)

Wiem, już to opisywałam :) Wiem, dzisiaj nie jest rocznica :) Ale kocham to wspomnienie! :)


piękne są :1luvu:
Ja miałam podobnie, pojechałam do Kociej Chatki po wybranego kota, ale on zdecydowanie zaprotestował, używając pazurków i poszłam szukać innego. W drugim pomieszczeniu zobaczyłam siedzącego wysoko na regale pięknego rudzielca i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tez nie wzięłam go wtedy ze sobą, bo byłam tylko oglądać koty i dwa dni później jak jechałam po niego to martwiłam się czy będzie, bo był ktoś jeszcze chętny. Ale był :1luvu:

Rzeczywiście mamy podobne doświadczenie :)
Mnie z tym czarnym (może to w rzeczywistości był grafit?) chodziło też o jego schroniskowe imię - Dymek. Bo miałam takiego kolegę :) Feliks był w schronisku nazwany Buras. Ciekawe, dlaczego :mrgreen: Imię Feliks miałam już wcześniej dla kota ustalone, też nie jest oryginalne, ale trudno :)
Nie wiem, czy Dymka już tam nie było, czy był w innym pomieszczeniu. Pani w ogóle nie zareagowała na to, że ja „po Dymka”. Nie wiem, czy zdjęcia na stronie były jakoś często aktualizowane - ten „spis kotów do adopcji”.
Feliksie kochany, prawdę mówiąc, Ty byś z każdym poszedł :)


Tofik miał na imię Rudzik, ale Tofik słodszy :1luvu:
a Dymka miałam tymczasa 2 lata temu
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 25, 2021 10:49 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Niestety nie miałam przy sobie żadnego transportera, bo na stronie schroniska było napisane, by najpierw zwierzę kilka razy odwiedzić, zapoznać się z nim. Dopiero na miejscu usłyszałam, że kotów ta procedura nie dotyczy - nie nogę Feliksa zarezerwować do następnego dnia :( Następnego dnia jechałam tam z duszą na ramieniu - był! Nikt go nie „podebrał” :)

Potem autobus, tramwaj i dom. Żadnego miaukolenia w środkach komunikacji. W domu - do mnie na kolana id razu :)

Wiem, już to opisywałam :) Wiem, dzisiaj nie jest rocznica :) Ale kocham to wspomnienie! :)


piękne są :1luvu:
Ja miałam podobnie, pojechałam do Kociej Chatki po wybranego kota, ale on zdecydowanie zaprotestował, używając pazurków i poszłam szukać innego. W drugim pomieszczeniu zobaczyłam siedzącego wysoko na regale pięknego rudzielca i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tez nie wzięłam go wtedy ze sobą, bo byłam tylko oglądać koty i dwa dni później jak jechałam po niego to martwiłam się czy będzie, bo był ktoś jeszcze chętny. Ale był :1luvu:

Rzeczywiście mamy podobne doświadczenie :)
Mnie z tym czarnym (może to w rzeczywistości był grafit?) chodziło też o jego schroniskowe imię - Dymek. Bo miałam takiego kolegę :) Feliks był w schronisku nazwany Buras. Ciekawe, dlaczego :mrgreen: Imię Feliks miałam już wcześniej dla kota ustalone, też nie jest oryginalne, ale trudno :)
Nie wiem, czy Dymka już tam nie było, czy był w innym pomieszczeniu. Pani w ogóle nie zareagowała na to, że ja „po Dymka”. Nie wiem, czy zdjęcia na stronie były jakoś często aktualizowane - ten „spis kotów do adopcji”.
Feliksie kochany, prawdę mówiąc, Ty byś z każdym poszedł :)


Tofik miał na imię Rudzik, ale Tofik słodszy :1luvu:
a Dymka miałam tymczasa 2 lata temu

Zdecydowanie Tofik słodszy! :)

Edit: Hm, czy nała czarna kotka mogłaby być „Dymka”??? :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 25, 2021 10:54 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Na razie jest Nell, a podobno już niedługo zmieni imię - i domek :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 25, 2021 11:07 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Feliksa nie miałam nigdy, ale za to Felusię. Malutką krówkę, dzisiaj to ogromna kocica :lol:
Przy moich tymczasach mam już problem z imionami. Bo już było, bo jest taki kot na forum, bo musi imię pasować do kota...itd. Było "geograficznie" swego czasu, był Madras, Bombaj, Dakar..itd. Były imiona rosyjskie, angielskie, często też ludzkie.
Felisiu, wszystkiego dobrego :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 25, 2021 11:12 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Niestety nie miałam przy sobie żadnego transportera, bo na stronie schroniska było napisane, by najpierw zwierzę kilka razy odwiedzić, zapoznać się z nim. Dopiero na miejscu usłyszałam, że kotów ta procedura nie dotyczy - nie nogę Feliksa zarezerwować do następnego dnia :( Następnego dnia jechałam tam z duszą na ramieniu - był! Nikt go nie „podebrał” :)

Potem autobus, tramwaj i dom. Żadnego miaukolenia w środkach komunikacji. W domu - do mnie na kolana id razu :)

Wiem, już to opisywałam :) Wiem, dzisiaj nie jest rocznica :) Ale kocham to wspomnienie! :)


piękne są :1luvu:
Ja miałam podobnie, pojechałam do Kociej Chatki po wybranego kota, ale on zdecydowanie zaprotestował, używając pazurków i poszłam szukać innego. W drugim pomieszczeniu zobaczyłam siedzącego wysoko na regale pięknego rudzielca i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tez nie wzięłam go wtedy ze sobą, bo byłam tylko oglądać koty i dwa dni później jak jechałam po niego to martwiłam się czy będzie, bo był ktoś jeszcze chętny. Ale był :1luvu:

Rzeczywiście mamy podobne doświadczenie :)
Mnie z tym czarnym (może to w rzeczywistości był grafit?) chodziło też o jego schroniskowe imię - Dymek. Bo miałam takiego kolegę :) Feliks był w schronisku nazwany Buras. Ciekawe, dlaczego :mrgreen: Imię Feliks miałam już wcześniej dla kota ustalone, też nie jest oryginalne, ale trudno :)
Nie wiem, czy Dymka już tam nie było, czy był w innym pomieszczeniu. Pani w ogóle nie zareagowała na to, że ja „po Dymka”. Nie wiem, czy zdjęcia na stronie były jakoś często aktualizowane - ten „spis kotów do adopcji”.
Feliksie kochany, prawdę mówiąc, Ty byś z każdym poszedł :)


Tofik miał na imię Rudzik, ale Tofik słodszy :1luvu:
a Dymka miałam tymczasa 2 lata temu

Zdecydowanie Tofik słodszy! :)

Edit: Hm, czy nała czarna kotka mogłaby być „Dymka”??? :)


chyba taj, gdyby była dymna
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 25, 2021 11:15 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

ewar pisze:Feliksa nie miałam nigdy, ale za to Felusię. Malutką krówkę, dzisiaj to ogromna kocica :lol:
Przy moich tymczasach mam już problem z imionami. Bo już było, bo jest taki kot na forum, bo musi imię pasować do kota...itd. Było "geograficznie" swego czasu, był Madras, Bombaj, Dakar..itd. Były imiona rosyjskie, angielskie, często też ludzkie.
Felisiu, wszystkiego dobrego :1luvu:


Ja tak dużo kociat jeszcze nie miałam, więc z imionami nie mam raczej problemu, nadaję im alfabetycznie, chyba, że jakieś imię pasuje mi zdecydowanie do kota to wtedy przeskakuję alfabet, albo daję na literę, która juz była.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 25, 2021 13:39 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33253
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie kwi 25, 2021 14:00 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:
ewar pisze:Feliksa nie miałam nigdy, ale za to Felusię. Malutką krówkę, dzisiaj to ogromna kocica :lol:
Przy moich tymczasach mam już problem z imionami. Bo już było, bo jest taki kot na forum, bo musi imię pasować do kota...itd. Było "geograficznie" swego czasu, był Madras, Bombaj, Dakar..itd. Były imiona rosyjskie, angielskie, często też ludzkie.
Felisiu, wszystkiego dobrego :1luvu:


Ja tak dużo kociat jeszcze nie miałam, więc z imionami nie mam raczej problemu, nadaję im alfabetycznie, chyba, że jakieś imię pasuje mi zdecydowanie do kota to wtedy przeskakuję alfabet, albo daję na literę, która juz była.

Ja też mam o wiele mniej nazywania - tymczaskę miałam wszak jedną, a ona i tak domatorką czyli rezydentką została :)
Geograficzne nazwy - brzmi nieźle, dobra powtórka z geografii!

MB&Ofelia pisze:Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:


Dziękuję :)

Feliks jechał wtedy ze schroniska w pożyczonej od sąsiadki torbie na kota takiej z biedronki. Bez najmniejszego oporu do niej wszedł w schronisku, chyba chciał ją zwiedzić, bo to taki kot turystyczny jest :) Teraz już tak ochoczo do teansportera nie wchodzi :mrgreen: Zwłaszcza w gabinecie - wolałby zostać i pozwiedzać :) Jedna pani wetka go nawet nazywała „koci grzbiet” :) Tak się fajnue wyginał :)

Chociaż ostatnio już się nie zapiera, tylko wchodzi bez protestu...

No tak, trzeba iść w końcu na ten przegląd kota...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 25, 2021 14:05 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

MB&Ofelia pisze:Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:

Ojej, to Księżniczka Ofelia miała siostrę? Napiszesz coś o niej?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 25, 2021 14:13 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

MB&Ofelia pisze:Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:


moje pierwsze tez nie zaczęły się od A
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 25, 2021 14:15 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

jolabuk5 pisze:
MB&Ofelia pisze:Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:

Ojej, to Księżniczka Ofelia miała siostrę? Napiszesz coś o niej?

Jej Kicistość Księżniczka Ofelia miała troje rodzeństwa. Siostrę burą tygryskę drobno prążkowaną i dwóch rudych braciszków. Urodzone u moich rodziców w piwnicy, gdzie mój tata, nie lubiący kotów, po znalezieniu kociaków w doniczce zaniósł miękko wyściełane pudełko i miseczki na jedzenie i picie dla kociej mamy :wink: U mnie wylądowały siostrzyczki, na leczenie oczu, jak miały jakieś 5-6 tygodni. Kocurki były dłużej z mamą, ale w końcu wszystkie kociaki znalazły domy, a Ofelia, najmniejsza kruszynka i największa zadziora, została u mnie.
O kocurkach wiem jakie dostały imiona - jeden Feliks, drugi Filemon. O siostrzyczce po adopcji nie miałam wieści więc nie wiem jak ją nazwali. Mam nadzieję że wszystkie mają się dobrze.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33253
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie kwi 25, 2021 14:16 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

mir.ka pisze:
MB&Ofelia pisze:Ja alfabetycznie nazywałam tymczasy które się przez moje ręce przewinęły. O dziwo zaczęło się nie od A, tylko od B. Póki co dotarłam do H i jakoś nie spieszy mi się z dopełnianiem alfabetu.

Co do transportu kota do domu, Ofelię i jej siostrę wiozłam pociągiem w pudełku po butach. Prosto z piwnicy w której się urodziły. Czarnidełko przyniosłam spod śmietnika na rękach. Cóż, obie koty nie były zaplanowane :wink:

A wierszyk o Felisiu przecudny! :1luvu:


moje pierwsze tez nie zaczęły się od A

Moje koty stałe są w sumie FBB. Ile razy o tym pomyślę (albo tak ich podpiszę), to mi się SBB przypomina :) Ale tylko jako nazwa, nie kojarzę, co oni śpiewali... Pewnie znam, tylko nie wiem, że to oni...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 25, 2021 14:34 Re: Omne trikotum perfectum czyli Podróż w czasie :)

Zgodnie z definicją Ofelki, że Księżniczki rodzą się w doniczkach, siostra Ofelki też jest Księżniczką. A bracia to książęta? Książę Feliks i Książę Filemon, mam rację, Ofelio? :D

A FBB to wg. Google sklep z odżywkami dla sportowców, ewentualnie fundacja Białystok biega :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: TumerCIB i 291 gości