Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Nul pisze:Wierszyk okolicznościowy...

Koty zaczęły remont łazienki
Tu gwintownica, a tam zawory
Duża, czy mogłoby być spokojnie
Tak jak to było aż do tej pory?

Nam nie przeszkadza, że woda kapie
Albo że kłaki odpływ zapchają
Kłak integralną częścią jest kota
Tę prawdę Duzi już chyba znają

Zatem na diabła Ci hydraulik
Rurek wymiana albo uszczelek
Sprzęt łazienkowy to jest kuweta
Czyli jedyny słuszny kibelek!

Jesteś kapitalna z tymi Super wierszykami.

Miau, dziękuję, Gosiu! :1luvu:

Tłumaczyłam Kotowatym, że musimy się nieco pomęczyć

Kochane Kotki, Duzi niekiedy
Chcą remontować to, co jest stare
Kwestia higieny i estetyki
Lecz Wy się, proszę, nie martwcie wcale!

Troszkę wiercenia, kucia, wbijania
Przecież już znacie takie hałasy
W nagrodę będzie sporo przysmaczków
Na które każdy kotek jest łasy!

Z wierceniem będzie OK, nie wiem, jak im się będzie podobało kucie, ale w sumie wczoraj nie było najgorzej, starszaki nawet dość zainteresowane efektami robótek

Chwilowo spokój, bo musze przemyśleć, co w ogóle wybrać... Kilka koncepcji nam się ściera

Problemem jest niewielka powierzchnia łazienki - tu ciężko coś sensownie zrobić, a już to, jak rury idą w ścianach to jest cała piękna epopeja

No to kciuki za remont i dobre wybory remontowe!
Wierszyk jak zawsze niesamowity!

Bardzo sprawnie Ci idzie z wierszykami! :1luvu:

Oby remont też się udał

Oj nie dziękuję, aby nie zapeszyć!

A ma ktoś może doświadczenia z asymetryczną wanną? Taką wąską w nogach? Da się w tym jakoś nogi ułożyć? Szukałam jakichś opinii w sieci, ale zbyt dużo nie znalazłam. O, może poszukać opinii po angielsku? Proszę, jak mnie ładnie forum miau natchnęło, od samego zadania pytania

Tak bywa, dlatego warto mówić o problemach, wątpliwosciach, pytać.

Nul pisze:Oj nie dziękuję, aby nie zapeszyć!

A ma ktoś może doświadczenia z asymetryczną wanną? Taką wąską w nogach? Da się w tym jakoś nogi ułożyć? Szukałam jakichś opinii w sieci, ale zbyt dużo nie znalazłam. O, może poszukać opinii po angielsku? Proszę, jak mnie ładnie forum miau natchnęło, od samego zadania pytania

m
chyba powinnaś się przemierzyc do takiej wanny w sklepie i sprawdzić czy będzie Ci wygodnie

mir.ka pisze:
Nul pisze:Oj nie dziękuję, aby nie zapeszyć!

A ma ktoś może doświadczenia z asymetryczną wanną? Taką wąską w nogach? Da się w tym jakoś nogi ułożyć? Szukałam jakichś opinii w sieci, ale zbyt dużo nie znalazłam. O, może poszukać opinii po angielsku? Proszę, jak mnie ładnie forum miau natchnęło, od samego zadania pytania

m
chyba powinnaś się przemierzyc do takiej wanny w sklepie i sprawdzić czy będzie Ci wygodnie

Rozważam to! Ciekawe, czy pozwolą... moim zdaniem powinni

I - jeśli się zdecyduję - to pozostanie tylko myślenie, czy wolę wariant lewy, czy prawy..

Wiesz, ja to kilka lat temu kazałam sobie w łazience zrobić brodzik. Ale nie kabinę prysznicową, bo mieszkam sama i przed kotami nie muszę się zamykać. Tylko zamiast wanny mam wielkie siedzisko i brodzik właśnie (trochę wpuszczony w podłogę, bo tak była zainstalowana wanna w 1935 r.). Tak to wygląda:

Oczywiście mam zasłonę z ceraty do spuszczania na moment, kiedy polewam się prysznicem. Zamiast niej można zrobić zasuwaną obudowę z płyt plastikowych, ale mnie ceratowa firanka wystarcza. Jest to wersja bardzo wygodna - nie ma problemu z wejściem (starsze osoby nie lubią wysokich wanien), podczas mycia siedzi się wygodnie na dużym siedzisku, z którego tez często korzystają koty (Sabcia uwielbia tam sypiać).
Pokazuję to moje rozwiązanie, chociaż ty jesteś młoda i pewnie nie skorzystasz, ale może komuś się przyda?

jolabuk5 pisze:Wiesz, ja to kilka lat temu kazałam sobie w łazience zrobić brodzik. Ale nie kabinę prysznicową, bo mieszkam sama i przed kotami nie muszę się zamykać. Tylko zamiast wanny mam wielkie siedzisko i brodzik właśnie (trochę wpuszczony w podłogę, bo tak była zainstalowana wanna w 1935 r.). Tak to wygląda:

Oczywiście mam zasłonę z ceraty do spuszczania na moment, kiedy polewam się prysznicem. Zamiast niej można zrobić zasuwaną obudowę z płyt plastikowych, ale mnie ceratowa firanka wystarcza. Jest to wersja bardzo wygodna - nie ma problemu z wejściem (starsze osoby nie lubią wysokich wanien), podczas mycia siedzi się wygodnie na dużym siedzisku, z którego tez często korzystają koty (Sabcia uwielbia tam sypiać).
Pokazuję to moje rozwiązanie, chociaż ty jesteś młoda i pewnie nie skorzystasz, ale może komuś się przyda?

jolabuk5 - to faktycznie dobre rozwiązanie :ok:

Nie mam sprawdzonych, dobrych fachowców oraz .... cierpliwoci aby czekać aż mi ktoś przebuduje łazienkę
Mam wannę i parawan, ale nadal mam trudnośći z wejściem do niej, muszę bardzo uważać, aby się nie wykopyrtnąć :strach:

Fajne rozwiązanie, Jolu!
Z tą młodością moją to bym nie przesadzała

Jakieś 20 lat temu widziałam w zagranicznym hotelu rozwiązanie, które mi się podobało - prysznic bez brodzika, oddzielony tylko ścianką typu parawan. W jednym ze szwedzkich akademików, gdzie też mi się zdarzyło no ować, nawet ścianki nie było, to była łazienka micro. Teraz wiem, że u nas prysznice bez brodzików też już są modne. I pierwotnie tak chciałam. Ale... ale jeszcze wciąż mnie korci leżenie w wannie. Chociaż bardzo rzadko to robię...

Skoczę się przymierzyć do wanny fizycznie. Usiłowałam się wczoraj dodzwonić do sklepu, by spytać, czy rzeczywiście tę „moją” mają w ekspozycji, ale pan nie mógł odebrać, pewnie miał klientów, sobotnie południe to było...

Kotina, Nul - ja nikogo nie namawiam na takie rozwiązanie, każdy dopasowuje do siebie

Ale ja już kiedy to wymyślałam, miewałam obawy przy włażeniu do wanny i taki pomysł wydał mi się najbezpieczniejszy na przyszłość (przecież sprawniejsza nie będę :wink:

). Tak jest mi super wygodnie, a brodzik jest jednak dość głęboki, można w nim coś zamoczyć (jak w wannie), no i od biedy, jakby się ktoś uparł, to usiąść na dnie też można :twisted:

A siedzisko jest takie komfortowe - siedzę wygodnie, bezpiecznie, wszystko mam pod ręką, nie męczę się. Bardzo się cieszę, że tak to wymyśliłam! A nad moim brodzikiem jest suszarka do bielizny, czego przy kabinie prysznicowej nie da się zamontować :ok:

Poza brodzikiem w łazience było tylko malowanie góry, bo kafelki z 1935 r. trzymają się idealnie :lol:

Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Kto przegląda forum