Nul pisze:Zaprawdę, ortografię polską w poważaniu wielkim mając, pisownię własną, prywatną wobec kocicy czarnej stosuję i „CzarNulka” pisać o niej zwykłam. Pretensje ewentualne językoznawców uczonych pod rozwagę wezmę, tusząc wszelakoż, iż imię własne odstępstwa pewne od norm ogólnie przyjętych wykazywać może.
A w dokumentacji wpisano kociczce, iż „Lucy” imię jej brzmieć będzie, od Lucyfera prościutko. Zarazem jednak przyjaciele kotki za spolszczanie i przerabianie miana owego się wzięli, usłyszeć zatem można i o „Luśce”, i o „Lucildzie”.
A i tak urokliwa wielce!
CzarNulka = Czar Nulka, miiiiiiaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuu