Nul pisze:O jak blisko, to dobrze
Mój najbliższy wet jest jakieś 700m od nas, ale niesienie Felisia tam to ojojoj. Ale zabiegi operacyjne jedziemy robić gdzue indziej.
a my mamy weta w sąsiednim mieście, 10 minut samochodem
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:O jak blisko, to dobrze
Mój najbliższy wet jest jakieś 700m od nas, ale niesienie Felisia tam to ojojoj. Ale zabiegi operacyjne jedziemy robić gdzue indziej.
mir.ka pisze:Nul pisze:O jak blisko, to dobrze
Mój najbliższy wet jest jakieś 700m od nas, ale niesienie Felisia tam to ojojoj. Ale zabiegi operacyjne jedziemy robić gdzue indziej.
a my mamy weta w sąsiednim mieście, 10 minut samochodem
Nul pisze:Wystarczyło, że postanowiłam wyjść na pawlacz - już Bajka stała za mną na drabinie
mir.ka pisze:Nul pisze:Wystarczyło, że postanowiłam wyjść na pawlacz - już Bajka stała za mną na drabinie
czyli nie jest niewyspana, tylko akurat nic interesującego wcześniej się działo
Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Wystarczyło, że postanowiłam wyjść na pawlacz - już Bajka stała za mną na drabinie
czyli nie jest niewyspana, tylko akurat nic interesującego wcześniej się działo
Śniadanie się działo!
Pozostałe jednak po mini-śniadaniu też poszły, spać, chyba nocą gdzieś "polowały", to znaczy czatowały na oknach i obserwowały nocne życie trawnika...
Żeby zapolowały na komary!!!
Szanowne Koty, prośbę mam taką
Zechciejcie może ze swojej łaski
Komarów plemię przetrzebić sprawnie
A zasłużycie na wielkie głaski!
mir.ka pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Wystarczyło, że postanowiłam wyjść na pawlacz - już Bajka stała za mną na drabinie
czyli nie jest niewyspana, tylko akurat nic interesującego wcześniej się działo
Śniadanie się działo!
Pozostałe jednak po mini-śniadaniu też poszły, spać, chyba nocą gdzieś "polowały", to znaczy czatowały na oknach i obserwowały nocne życie trawnika...
Żeby zapolowały na komary!!!
Szanowne Koty, prośbę mam taką
Zechciejcie może ze swojej łaski
Komarów plemię przetrzebić sprawnie
A zasłużycie na wielkie głaski!
W sumie nie wiem, czy Krakow pryska. Jerzyki na szczęście są, widuję je wieczorami. A czy nietoperze też wsuwają komary? A ślimaki czy może też się żywią w podmokłych wylęgarniach komarów???
Mamy jakiś wysyp - nowy miot - młodych (chyba młodych, bo małych) ślimaków gołych w zamiedbanym tylnym ogródku. Komary też tam są. Odmówiłam Felisiowi pójścia tam…
u nas na komary polują jerzyki, jest ich teraz dużo, choc jeszcze miesiąc temu martwiłam się ,ze ich jest mało, ale chyba jeszcze komarów nie było
u nas miasto nie stosuje oprysków na owady tylko zakłada budki dla jerzyków
Nul pisze:Ni autobusu, ni też taksówki
Nulek do weta bieży po Felka
Wśród gradu, wichru, przez deszczu krople
Wszak musi zdążyć! Zgryzota wielka!
A propos zgryzu: Feliś jest lżejszy
O ząbków kilka, biedne kocisko
Jak teraz będzie szalał nad każdą
Jedzenia pełną kiciową miską???
Nie martw się, kotku, dasz radę wcinać
Mokre i suche, barfne, surowe
Cóż, że mniej ząbków! Ważne, że nerki
Są według wetki zupełnie zdrowe!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 229 gości