Gosiagosia pisze:Znalazlam na Fb.
Już gdzieś widziałam, fajne
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:Znalazlam na Fb.
jolabuk5 pisze:Gosiagosia pisze:Znalazlam na Fb.
Już gdzieś widziałam, fajne
Gosiagosia pisze:jolabuk5 pisze:Gosiagosia pisze:Znalazlam na Fb.
Już gdzieś widziałam, fajne
U mnie moja konsumentka Pusia już trzy razy zwróciła jedzonko. Nad ranem zwymiotowała, zaczynam ją obserwować oby tak było jak na tym zdjęciu.
ewkkrem pisze:Gosiagosia pisze:jolabuk5 pisze:Gosiagosia pisze:Znalazlam na Fb.
Już gdzieś widziałam, fajne
U mnie moja konsumentka Pusia już trzy razy zwróciła jedzonko. Nad ranem zwymiotowała, zaczynam ją obserwować oby tak było jak na tym zdjęciu.
Duża też oddała dzisiaj to co jej się nie podobało . Gorzej, że sama nie wie CO??? (jej się nie podobało )
Drops.
Ciotka, zdrowiej Wujek niech nie marudzi tylko niech kotki i pieska ogarnia! (Ciocię też ).
Anna2016 pisze:Miau obrazek super
Duża też czasami jeździ do Rygi bez powodu, tzn nie zje nic nieświeżego a jazda jest, mówi, że to ze stresu...
Kotki prosimy o nie zwracanie zjedzonego towaru
aga66 pisze:Gosiu a mężowi nerwy ustąpiły? W moim otoczeniu mnóstwo osób chorych. I to nie miały kontaktu z nikim zakażonym. Gdzie złapały? Na zakupach, w pracy? Nie wiadomo. U nas na uczelni nauczyciele pracujący zdalnie zaszczepieni a my administracja nie a pracujemy stacjonarnie
Gosiagosia pisze:aga66 pisze:Gosiu a mężowi nerwy ustąpiły? W moim otoczeniu mnóstwo osób chorych. I to nie miały kontaktu z nikim zakażonym. Gdzie złapały? Na zakupach, w pracy? Nie wiadomo. U nas na uczelni nauczyciele pracujący zdalnie zaszczepieni a my administracja nie a pracujemy stacjonarnie
Nadal nerwowy,.
Ja też słyszę o coraz większej liczbie zachorowań w rodzinie czy wśród znajomych. Część zaraziła się w pracy tak jak mój mąż a część sama nie wie gdzie załapała . Widzę że zaczynają przyspieszać że szczepieniami, moja młodsza kuzynka rocznik 74 zaszczepiona na Narodowym. Mówi że kolejki straszne ale cieszy się że ma już problem z głowy i zero niepokojących objawów.
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:aga66 pisze:Gosiu a mężowi nerwy ustąpiły? W moim otoczeniu mnóstwo osób chorych. I to nie miały kontaktu z nikim zakażonym. Gdzie złapały? Na zakupach, w pracy? Nie wiadomo. U nas na uczelni nauczyciele pracujący zdalnie zaszczepieni a my administracja nie a pracujemy stacjonarnie
Nadal nerwowy,.
Ja też słyszę o coraz większej liczbie zachorowań w rodzinie czy wśród znajomych. Część zaraziła się w pracy tak jak mój mąż a część sama nie wie gdzie załapała . Widzę że zaczynają przyspieszać że szczepieniami, moja młodsza kuzynka rocznik 74 zaszczepiona na Narodowym. Mówi że kolejki straszne ale cieszy się że ma już problem z głowy i zero niepokojących objawów.
chyba jeszcze nie całkiem z głowy , bo jeszcze 2 dawka przed nią, a i tak nie wiadomo czy nie zachoruje
teraz to coraz młodsi 30-40- to latkowie poważnie chorują i trafiają do szpitali
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 93 gości