Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 30- mała Nell w DT/DS :))

mir.ka pisze:Rudziu naucz mnie jak kotki powinny się myć, bo ja jestem malutka i tego nie umiem

Kochana Nellunia, tak by chciała się zaprzyjaźnić :1luvu:

mir.ka pisze:znowu przyszła i mnie podgląda

mir.ka pisze:Rudziu naucz mnie jak kotki powinny się myć, bo ja jestem malutka i tego nie umiem

Cuuuuudne!

MonikaMroz pisze:Jej jakie cudne te zdjecia.
Nie mogę oderwać oczu

specjalnie dla Ciebie :wink:

ewar pisze:Mała tęskni za kocim towarzystwem. Kontakt z dorosłymi kotami ma wiele zalet, przede wszystkim maluchy uczą się kocich zachowań.

O ile te dorosłe mają ochotę na kontakt z małymi, moje koty niestety nie

Ale fakt kociego zachowania kociak nauczy się tylko od drugiego kota.

mir.ka pisze:
MonikaMroz pisze:Jej jakie cudne te zdjecia.
Nie mogę oderwać oczu

specjalnie dla Ciebie

Dla mnie też, cudne :1luvu:

Gosiagosia pisze:Zdjęcia Super, malutka Nelly musi brać przykład z dużych i jak widać lubi je podglądać .

Chodzi biedna za nimi , a one na nią syczą i warczą, choć od czasu do czasu Daisy i Elenka pogonią się z nią.

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Rudziu naucz mnie jak kotki powinny się myć, bo ja jestem malutka i tego nie umiem

Kochana Nellunia, tak by chciała się zaprzyjaźnić

brakuje jej bliskiego kontaktu z drugim futerkiem

Kocich osesków nie miewam, ale bywały kociaki malutkie, chociaż samodzielne. Miałam ułatwione zadanie, bo były z mamą. Sierotkami z kolei opiekowały się koty dorosłe, zwłaszcza Benia. Tylko Gucia nie chciała nigdy mieć z nimi do czynienia. Nie syczała, nie warczała, ale odchodziła po prostu. Taka już jest.

Biedna osamotniona malutka - ale jaka urocza! Koci maluszku, nie martw się, instynkt Cię też czegoś nauczy, a dorosłe kotki podpatruj jakoś, powoli się wszystkiego nauczysz... :1luvu:

Gdyby Staś żył, wszystko byłoby inaczej

ewar pisze:Kocich osesków nie miewam, ale bywały kociaki malutkie, chociaż samodzielne. Miałam ułatwione zadanie, bo były z mamą. Sierotkami z kolei opiekowały się koty dorosłe, zwłaszcza Benia. Tylko Gucia nie chciała nigdy mieć z nimi do czynienia. Nie syczała, nie warczała, ale odchodziła po prostu. Taka już jest.

Podobnie jak Rudzia. U mnie jest w miarę dobrze, jak małe nie są samodzielne i nie plączą się po domu, wtedy moich kotów nie obchodzą, za to później nie są zadowolone z ich obecności

MaryLux pisze::201461

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 30- mała Nell w DT/DS :))

Kto przegląda forum