Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bastet pisze:Kochane, mam opis Pani doktor. Pisze, że
generalnie limfocyty (świadczące o stanie zapalnym) moga spadac i 3 tygodnie. Są teraz pobudzone, bo wciąż są w stanie alarmowym. Panleukopenia jest chorobą "samoograniczającą się", tzn. że kluczowe jest 4-5 dni. Jesli choroba szybko zostanie wykryta, organizm otrzyma w początkowej fazie gotowe przeciwciała (surowica), dostanie leki i kroplówki (nasze małe już kroplówek nie potrzebują), to nawet małe kocię ma szansę się z tego wygrzebać. Wyjatkiem jest skrajne wyniszczenie organizmu przez ten czas. Ale na szczęście nie doszło do tego u żadnego z maluchów, a o Szarlotkę biłam się ze śmiercią do ostatniej kropli krwi i wygrałyśmy. Wyniki kociaków obecnie sa niezłe. Pani dr pisze dalej, że "Panleukopenia powoduje brak odporności na wszystko, wiec to, że mamy tu silną reakcję zapalną, to dobry znak. Wysokie leukocyty moga sie utrzymywać do 3 tygodni, ale trzeba kontrolowac stan kociaków. Bardzo wazne jest, ze kocieta nie maja anemii. Parametry czerwonokrwinkowe sa aktualnie w normie i to jest super. Takze na spokojnie, ale pod kontrolą."
Mamy wciąż jeszcze kontynuować antybiotyk. Fosprenil na wzmocnienie odporności podaję do czasu szczepienia. I cały czas probiotyk na wzmocnienie jelit. Kupiłam dziś całe opakowanie fortiflory . Także.. Jesteśmy pod kontrolą lekarza i na pewno jeszcze w przyszłym tygodniu kontrolne badania krwi - przed szczepieniem. Ale wygląda na to, że wygraliśmy całą piątką!!! Czy ja już mogę odetchnąć? Chyba się upiję ze szczęścia...
Gutek pisze:Możemy udostepnić Ci lampę UV. Jest leciwa, ale skuteczna.
Ogromnie się cieszę, że udało Wam się wygrać z tym cholerstwem!
jolabuk5 pisze:Chyba rzeczywiście ozonowanie. Bo wyłączyć na rok taki dt jak Twój, to odebrać szanse wielu kociakom.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 319 gości