Witam
Przedstawiam swojego kolejnego "quota". Miała być Tosia, ale żona i dzieci wołają "quota" i kot reaguje. Imię Tosia "przepadło" )
https://www.youtube.com/watch?v=HRwItLzhzKo
Doświadczony poprzednim kotem (RIP), tym opiekuję się bardziej już odpowiedzialnie, jeżeli tak można nazwać.
Rzeczy które dostrzegłem, różnice pomiędzy kotami.
Pierwsza kotka Misia, była zabrany z podwórka. Tosia została zabrana z mieszkania w bloku, na drugim piętrze. Od rodziny z małym dzieckiem. Czyli nie wychodziła.
Misia była łowna, potrafiła przynieść kawki, wróble, małe szczury. Tosi to zdarzyło się tylko raz.
Misia zjadała mięso z całej miseczki, do dna, wszystkie rodzaje. Tosia tylko kilka kawałków kurczaka, a inny mięskiem czasami gardzi.
Misia najchętniej spędzała dzień po za domem, nie za bardzo lubiła być głaskana. Tosia ma charakter domownika, owszem wyjdzie, ale jak jej d.. zmarznie to wraca Czasami wtula się w żonę lub dzieci. Mości sobie gniazdko łapkami.
Odżywiamy ją raczej karmą ze średniej półki (Fitmin, Josera). Z mokrej to Dolina Noteci. Futerko lśni Czasami zdarza się jakiś macdonald typu whiskas, ale rzadko. Dodatkowo jakaś wędlinka, kurczaczek zawsze "spadnie" ze stołu.
O dziwo kot czuje się bardzo pewnie i bezpiecznie. Potrafi spać na grzbiecie z łapami do góry, odsłaniając brzuch. Lub uwali się w ciągu komunikacyjnym - Uwaga, tutaj teraz leżę. Uważajcie na mnie, ja się nie ruszam )
Jedyne czego się boi, to odkurzacz.
Ostatnio upodobała sobie leżenie w szafie (szafa zabudowana pod sufit). Nie wiem jak jej tego oduczyć. Jak śpi w kartonie po mleku OK, ale wolałbym aby nie spała w szafie. A wykorzystuje każdą okazję....
Jakieś pomysły ???