Limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki nosowej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 22, 2020 18:53 Limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki nosowej

Cześć wszystkim!

Po dwóch latach poszukiwań i stale przyjmowanych antybiotyków wraz z pogarszającym się stanem zdrowia w końcu zostaliśmy skierowani z moim Rudym Jankesem na rhinoskopię. Kociak ma 6 lat i od 2 nawracały zapalenia górnych dróg oddechowych. Na początku 2020 pojawiła się również tygodniowa głodówka, która prawie źle się skończył dla Jankesa... Może ktoś z Was kojarzy ten wątek-poruszałam go tutaj po Sylwestrze. Myśleliśmy, że stres, ale faktycznie dolegało mu coś w nosie.

Kilka dni temu dostaliśmy diagnozę : limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki jamy nosowej... Na ten moment otrzymaliśmy lek na 2 tygodnie który ma osłabić odpornośc Jankesa. Takie jest zalecenie. Do tego suplement na herpesa z lizyną i inhalacje 2x dziennie, a za tydzień raz dziennie profilaktycznie, żeby nawilżac i odciążać jamę nosową. Może być tak, że lek się nie przejmie wtedy niewiadomo co robić... Jeśli się przyjmie, będzie go przyjmował na stałe-to pozytywne rozwiązanie jeśli chociaż na trochę ma zatrzymać przebieg choroby i pogarszający się stan :(Znalazłam tu kilka wątków dotyczących tego zaburzenia u kotów, ale większośc dotyczyła skóry, dziąseł, jelit albo trzustki.

Znalazłam użytkownika, który w 2006 roku miał ten sam problem i stwierdzono to samo, ale niestety nie udało mi się z nim skontaktować-ostatnia aktywność 2 lata temu. Moja wiadomośc może nigdy nie zostać odczytana:((

Czuję jakbyśmy dostali wyrok... niby dobre wieści, że nie nowotwór, ale podobno właśnie tak to może się skończyć. Poszukuję kogoś kto miał podobną diagnozę... Potrzebuję wskazówek co jeszcze mogę zrobić dla Jankesa żeby został ze mną dłużej.. tyle ile bym chciala-bo przecież zostało mu jeszcze kilka ładnych lat życia :( Czy jest tu może ktoś kto przerabiał ten sam problem i jest w stanie powiedzieć cokolwiek z doświadczenia?
Ile nam zostało czasu?? Czy jest szansa na to, że uda nam się chociaż wprowadzać to świństwo w stan uśpienia?

Wierzę mocno, że znajdzie się tutaj ktoś... Będę wdzięczna za każdą rade, pomoc, a nawet smutną prawdę :(

Mam wszytskie wyniki, mogę wrzucić na google dysk i się nimi podzielić-może to nakresli obraz.

Ściskam Was i Wasze zwierzaki ciepło.

Patrycja

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Wto gru 22, 2020 23:51 Re: Limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki nosowej

Byloby dobrze przenieść ten wątek do działu Koty, tam zwykle dyskutuje się o problemach ze zdrowiem -zaglądają tam forumowicze z ogromnym doswiadczeniem, może coś doradzą. I podnosić wątek, bo przez okres Świąt mniej ludzi bywa na forum, a poza tym "wszyscy wszystkim ślą życzenia", więc jak na wątku nie ma nowych postów, to szybko zejdzie w dół i nikt do niego nie zajrzy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 23, 2020 12:44 Re: Limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki nosowej

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 345 gości