Jest sobie kot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 24, 2020 17:23 Re: Jest sobie kot...

Tylko uwazajcie, żeby Curek tego sreberka nie połknął, to bardzo niebezpieczne! :strach:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 24, 2020 21:16 Re: Jest sobie kot...

Taka kulka w czasie rzucania i chwytania niszczy się, często nie mogę jej znaleźć, a potem znajduję szczątki mocno pogryzione. Nie ma możliwości, aby upilnować przed połknięciem. Musi sam uważać - albo skasuję ulubioną zabawkę. Ale wtedy kot mi zwariuje. Jak do tej pory Curek połknął skrawek karimaty i zwymiotował. A co oprócz tego zjadł i nie zwymiotował - nie wiem.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 24, 2020 22:07 Re: Jest sobie kot...

Curek, nie baw się tym paskudztwem!
Mama

MaryLux

 
Posty: 159718
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 24, 2020 23:42 Re: Jest sobie kot...

Może musisz jeść więcej czekoladek, składać po kilka sreberek i robić solidną, dobrze ubitą, większą kulkę. Tak ściśle ubitą, żeby nie dało się z niej łatwo wydobyć kawałka serberka. A w ogóle w zooplusie są takie gotowe piłeczki z szeleszczącej folii, może bezpieczniejsze? Chociaż nie wiem, co gorsze, jak kot połknie - sreberko to chociaż w rtg powinno być widać... Najbezpieczniejsze są kuleczki z papieru, spróbuj, może Curek zaakceptuje? A ty nie będziesz musiała jeść czekoladek :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 25, 2020 7:36 Re: Jest sobie kot...

Tak właśnie robiłam, składałam po kilka cynfolii, powstawała twarda kulka nieco większa niż orzech laskowy, ale i tak po dłuższej zabawie rozluźnia się i kruszy. Wyrzucam wtedy do śmieci, ale zdarza się, że Curek bawi się sam kulką.
Lubię słodycze, ale nie aż tak, aby zapewnić kotu zapas świeżych kuleczek. Wczoraj pocięłam spożywczą folię aluminiową na duże kwadraty i utoczyłam kulki. Początkowo nie miał zapału do zabawy, ale później przekonał się.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Śro lis 25, 2020 7:39 Re: Jest sobie kot...

jolabuk5 pisze:Może musisz jeść więcej czekoladek, składać po kilka sreberek i robić solidną, dobrze ubitą, większą kulkę. Tak ściśle ubitą, żeby nie dało się z niej łatwo wydobyć kawałka serberka. A w ogóle w zooplusie są takie gotowe piłeczki z szeleszczącej folii, może bezpieczniejsze? Chociaż nie wiem, co gorsze, jak kot połknie - sreberko to chociaż w rtg powinno być widać... Najbezpieczniejsze są kuleczki z papieru, spróbuj, może Curek zaakceptuje? A ty nie będziesz musiała jeść czekoladek :twisted:


czekoladki są pyszne :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 25, 2020 15:17 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Tak właśnie robiłam, składałam po kilka cynfolii, powstawała twarda kulka nieco większa niż orzech laskowy, ale i tak po dłuższej zabawie rozluźnia się i kruszy. Wyrzucam wtedy do śmieci, ale zdarza się, że Curek bawi się sam kulką.
Lubię słodycze, ale nie aż tak, aby zapewnić kotu zapas świeżych kuleczek. Wczoraj pocięłam spożywczą folię aluminiową na duże kwadraty i utoczyłam kulki. Początkowo nie miał zapału do zabawy, ale później przekonał się.

Ja odcinam spory kawał cynfolii z dużego rulonika, mnę w rękach i kulam tę folię w kulkę pomiędzy obiema dłońmi. Dociskam nierówności i voila! rzucam kotkom do zabawy :D I nie muszę przy tym jeść czekoladek! :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro lis 25, 2020 21:25 Re: Jest sobie kot...

Bastet pisze: nie muszę przy tym jeść czekoladek! :mrgreen:

Czekoladki są szczęśliwe! A kotom wszystko jedno, jaka folia? Mam wrażenie, że Curek woli czekoladkową.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Śro lis 25, 2020 22:22 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:
Bastet pisze: nie muszę przy tym jeść czekoladek! :mrgreen:

Czekoladki są szczęśliwe! A kotom wszystko jedno, jaka folia? Mam wrażenie, że Curek woli czekoladkową.

Nie dziwię się ja też wolę czekoladkę. :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 26, 2020 8:15 Re: Jest sobie kot...

Gosiagosia pisze:
Kot-tyna pisze:
Bastet pisze: nie muszę przy tym jeść czekoladek! :mrgreen:

Czekoladki są szczęśliwe! A kotom wszystko jedno, jaka folia? Mam wrażenie, że Curek woli czekoladkową.

Nie dziwię się ja też wolę czekoladkę. :ryk:


bo czekoladki są pyszne :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 27, 2020 10:25 Re: Jest sobie kot...

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2020 20:39 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Miau! Opowiem Wam dzisiaj o mojej ulubionej zabawie. Pani przynosi czasem z zakupów takie nieduże rzeczy - okrągłe, albo płaskie, albo takie pudełkowe. W środku są brązowe, a z wierzchu owinięte w sreberko. Pani od czasu do czasu siedząc przed telewizorem wyłuskuje ten brązowy środek i zjada - ja też raz powąchałem, ale nie podobało mi się. Najważniejsze jest sreberko. Kiedyś pani zwinęła je kulkę i upuściła na podłogę. Popchnąłem noskiem, potem łapką, kuleczka potoczyła się, pogoniłem za nią do przedpokoju - i straciłem głowę dla tego maleństwa. A potem pani zwinęła kilka sreberek w kulkę i wyszła do przedpokoju. Najpierw rzucała po podłodze przez przedpokój i kuchnię, a ja goniłem. A teraz pani rzuca do góry, a ja staram się schwytać w pyszczek albo w łapki. udaje mi się bardzo często. Tylko szkoda, że kuleczki się kruszą pod moimi ząbkami, a pani mówi, że nie będzie żywić się samymi czekoladkami - to chyba to brązowe?
A Wy czym lubicie bawić się? Miau!

Ooo, ja wpycham wszystko pod taki dół od stołu! I potem Nul to wymiata! A ja próbuję wyciągać i to się wciska jeszcze głębiej i ja miauczę! A kiedyś Nul wyciągnęła spod stołu mięsko i miała taką dziwną minę!
Bezia
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 28, 2020 10:40 Re: Jest sobie kot...

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 28, 2020 15:34 Re: Jest sobie kot...

Przywitam się pięknie. To ja, Drops, tata a Ty jesteś moim synkiem Curkiem :D Fajnie, co nie? Wiesz, syneczku, ja mam bardzo dużo dzieci i wszystkie koffam. Ciebie też :1luvu: . Moja duża to Cię wręcz uwielbia. Pewnie za imię bo ona miała Ruzię[*]. Przez u-otwarte :P . Wprawdzie geneza była inna ale takie "wyjątki" sprawiają, że nasze imiona są niepowtarzalne :ryk:
Pozdrawiam Cię serdecznie i pozdrawiam Twoją Panią i ... wszystkich, których kochasz, syneczku :1luvu:
Drops
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob lis 28, 2020 15:38 Re: Jest sobie kot...

Tatulku kochany, jak dobrze, że odezwałeś się. Nie umiałem Cię znaleźć, ale teraz już wiem! Cieszę się, cieszę się tak bardzo, że aż nie wiem jak. Miau!
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 337 gości