Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 16, 2021 12:39 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Zuniu, może to jednak nie jest triadutis? Objawów chorej trzustki chyba nie masz... I w ogóle taki ciężki stan jednak objawia się w badaniach, a Ty badania miałaś ładne, nawet enzymy trzustkowe ci spadły. Nie sądzę, żebyś miała jednocześnie wszystkie 3 stany zapalne - jelit, wątroby i trzustki. Może wątroby i jelit tak, bo skoro hepatiale dobrze Ci robi na kupkę, to jakieś powiązanie jest. Ale trzustki bym w to nie mieszała.
Najważniejsze, że teraz dobrze się czujesz. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gosiugosiu, dziękuję za życzenia i też Ci życzę dobrego czwartku! A żeby dzień był dobry, to najlepiej, żeby zaśpiewał Placido :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 16, 2021 16:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ooo, muzyczny czwartek? :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11129
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 16, 2021 17:17 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Jolu pięęękny ten utwór i wykonanie, całe wysłuchałam, przemiło się słucha :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw wrz 16, 2021 17:20 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Zuniu, ciesze sie ze sie czujesz lepiej i oby tak zostalo! Jesli Jola pisze, ze raczej nie masz objawow i symptomow trzustkowych to na pewno ma racje, zwlaszcza ze wyniki trzustkowe masz dobre.
Dr Andrew Jones przyslal ostatnio newsletter, w ktorym opisuje suplement zmniejszajacy bol i objawy zapalenia trzustki ale u psow. Wkleje w watku o weterynarii. Nie pisze juz tam bo jakos stracilam zapal do tych naturalnych metod po smierci mojej Mii, co nie znaczy jednak, ze uwazam, ze nie dzialaja. Dr Jones pisze tam o olejku CBD z calej rosliny (ten ma w wielu chorobach dobre dzialanie), o enzymach trawiennych, itp.
U nas sytuacja jest niezbyt ciekawa, stres siega chwilowo zenitu. Staram sie jakos opanowac podenerwowanie tlumaczac sobie ze jakos sie to unormuje, jakos to bedzie ale to trudne. Podrapalam wczoraj auto. Zdrowotnie na szczescie wszyscy ok, kotki i ludzie.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw wrz 16, 2021 18:04 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Izuniu, martwię się tymi waszymi kłopotami, oby się jakoś to wszystko rozwiązało po Twojej myśli. Mogę tylko trzymać kciuki :ok: :ok: :ok: , bo pomóc nic nie mogę, nawet doradzić. Dobrze, że choć zdrowie dopisuje, łatwiej się wtedy zmagać z problemami. Tak mi się coś wydaje, że tam na Zachodzie żyje się coraz trudniej. I chyba brak tam tego, co jest w Polsce i co czasem denerwuje, ale w kłopotach pomaga - tego "olewania" przepisów, procedur, umiejętności ich obchodzenia tam, gdzie są nielogiczne, niepasujące do naszej szczególnej sytuacji. Z całej siły ściskam kciuki, żeby Wam się udało!!!

Aniu, dziękuję, cieszę się ogromnie, że Ci się podobało :1luvu:

Nul-Aniu, tak, czwartek... W ogóle pomyślałam sobie, że jest tak wiele pięknych piosenek i ze będę je częściej wrzucać, bo w Kąciku Muzycznym nie chcę ich dawać zbyt często, żeby nie zaburzyć jego klasycznego charakteru. Piosenki będą z różnymi wykonawcami, których lubię, oczywiście najwięcej z Placido. Tak bez okazji będę wrzucać, na dobry początek dnia, albo dobry wieczór. Pomyślałam to sobie koło południa i... jest już wieczór, a ja nie mogę przestać słuchać coraz to innych piosenek w wykonaniu Dominga, który nagrał chyba ze 30 płyt z muzyką rozrywkowa. Kiedy? No, różnie z tym bywało. Pamiętam, jak jeden z producentów opisywał szukanie dogodnego terminu na nagranie przez Placido kolejnego albumu. Kiepsko to wyglądało, bo terminarz Maestra wypchany tak, że szpilki nie ma gdzie wetknąć. Nagle - Placido oświadczył, że ma znakomity pomysł.
- O, tutaj mam serię spektakli "Toski" w Met, będziemy się spotykać w studio późno wieczorem po przedstawieniu i wszystko nagramy.
Producent myślał, że Domingo żartuje, ale on mówił całkiem serio. I tak właśnie płytę nagrano...
No to dziś wyjątkowo jeszcze jeden filmik, jako zapowiedź muzycznych przyjemności. Tym razem Domingo w duecie z Julio Iglesiasem.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 16, 2021 20:51 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Miau Ciociu pibon, bardzo Ci współczuję. Koleżanka dużej w trudnych sytuacjach cytowała fragment fraszki Sztaudyngera: "nawet najdłuższa żmija kiedyś przemija" co oznacza, że nawet najdłuższe trudności kiedyś przeminą. Pewnie nie jest łatwo, kiedy się ma te trudności, ale one kiedyś miną....
Miau, jutro jadę na zabieg przeszczepu mikrobioty, lewatywę. Bardzo sie boimy i prosimy o kciuki. Na 16tą jedziemy.
Zazulka

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw wrz 16, 2021 20:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Kciuki są cały czas! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 16, 2021 21:27 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Miau Ciociu pibon, bardzo Ci współczuję. Koleżanka dużej w trudnych sytuacjach cytowała fragment fraszki Sztaudyngera: "nawet najdłuższa żmija kiedyś przemija" co oznacza, że nawet najdłuższe trudności kiedyś przeminą. Pewnie nie jest łatwo, kiedy się ma te trudności, ale one kiedyś miną....
Miau, jutro jadę na zabieg przeszczepu mikrobioty, lewatywę. Bardzo sie boimy i prosimy o kciuki. Na 16tą jedziemy.
Zazulka


Aniu, ja jeszcze zacytuję Szymborską:

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.


I takiego piękna Wam życzę.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7428
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2021 2:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziekuje Wam. Macie racje, wszystko mija. Serce mi tylko peka bo dla mnie moze i minie ale dla tych najbardziej strachliwych, dzikich kotow, ktorych nie ma jak zabrac, a ktorych przesiedlenie mi tez odradza fundacja, dla nich nie minie. Beda musialy sobie biedaki same radzic i to mnie strasznie martwi. Z kolei te, ktore da sie zlapac i zabrac nie znosza zamkniecia, a po przesiedleniu beda musialy byc zamkniete przez kilka tygodni, wiec tez nie wiem czy dobrze robie. One sa mlode, latwiej sobie poradzilby niz ten starszy, dziki kocur... Strasznie sie boje, zeby mi sie z tego stresu przeprowadzkowego nie pochorowaly...

Moze Zazulka moglaby dostac jakis srodek uspokajajacy zeby zabieg nie byl tak bardzo stresujacy? A moze jest to juz przewidziane z takim rodzajem zabiegu, wiec wizyta nie bedzie bardziej stresujaca od zwyklego badania? :ok: :ok: :ok:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt wrz 17, 2021 3:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Wszystkiego nie przewidzisz. Trzeba spróbować zabrać jak najwięcej kotów, wtedy te, któew zostaną łatwiej znajdą pożywienie, bo konkurencja będzie mniejsza.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 17, 2021 6:38 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Jola ma rację.
Wyobrażam sobie jakie to musi być smutne...może dasz radę czasami je odwiedzić? może ktoś kto zostaje mógłby do nich zaglądać? przywiozłabyś co jakiś czas zapas karmy dla tej osoby? Wyobrażam sobie jak ja bym przeżywała gdybym musiała zostawić Łatkę i Marcysię :( :( :(
Wczoraj zaniosłam im nowiuteńką styropianową budkę (druga w trakcie robienia..:) Łateczka chwilę oglądała ale zaraz wypróbowała, tylko łepek widziałam w otworku :P ale zaraz wyszła. Jest mokro ale ciepło. Łaciatka ma minimum 16 lat....

Dzisiejsza wizyta w lecznicy jest przewidziana bez narkozy, ale z lidokainą, boję się coraz bardziej, ale mam wielką nadzieję (inaczej bym się na to nie zgodziła) po przeczytaniu kilku tekstów w internecie, że ten przeszczep mikrobioty pomoże Zuni, czytałam artykuł w naukowym czasopiśmie, z 2017r, studium przypadku w Izraelu, kotka lat 10, z wrzodziejącym zapaleniem przewodu jelit, nic jej nie pomagało, wyniszczona biedulka czekała ją tylko eutanazja, zrobili jej ten przeszczep 2 razy i po 11 mcach była zupełnie już zdrowa. Taką nadzieję mam, że ta lewatywa da Zuzi szansę na odroczenie lub uniknięcie konieczności codziennego podawania sterydów do pysia. Muszę myśleć co dla kotka będzie lepsze, a nie co mnie pozwoli uniknąć strachu....Rozsądek mówi żeby spróbować. Serce - boi się.
No. Będzie dobrze. Trzeba coś działać bo nic nie robić już się nie da. Założyłam Zuzi dziś rano nowiutką obróżkę uspokajającą, mocno pachnie - świeżo wyjęta z torebki.
Nie ma zaleconej głodówki, ale przegłodzę ją z 6 godzin w razie konieczności podania 'głupiego Jasia".

Sabulko? Co u Was Kochanie? Wymrucz od nas Twojej Dużej że bardzo ją kochamy :1luvu:

Zunia i duża

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt wrz 17, 2021 8:50 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Jola ma rację.
Wyobrażam sobie jakie to musi być smutne...może dasz radę czasami je odwiedzić? może ktoś kto zostaje mógłby do nich zaglądać? przywiozłabyś co jakiś czas zapas karmy dla tej osoby? Wyobrażam sobie jak ja bym przeżywała gdybym musiała zostawić Łatkę i Marcysię :( :( :(
Wczoraj zaniosłam im nowiuteńką styropianową budkę (druga w trakcie robienia..:) Łateczka chwilę oglądała ale zaraz wypróbowała, tylko łepek widziałam w otworku :P ale zaraz wyszła. Jest mokro ale ciepło. Łaciatka ma minimum 16 lat....

Dzisiejsza wizyta w lecznicy jest przewidziana bez narkozy, ale z lidokainą, boję się coraz bardziej, ale mam wielką nadzieję (inaczej bym się na to nie zgodziła) po przeczytaniu kilku tekstów w internecie, że ten przeszczep mikrobioty pomoże Zuni, czytałam artykuł w naukowym czasopiśmie, z 2017r, studium przypadku w Izraelu, kotka lat 10, z wrzodziejącym zapaleniem przewodu jelit, nic jej nie pomagało, wyniszczona biedulka czekała ją tylko eutanazja, zrobili jej ten przeszczep 2 razy i po 11 mcach była zupełnie już zdrowa. Taką nadzieję mam, że ta lewatywa da Zuzi szansę na odroczenie lub uniknięcie konieczności codziennego podawania sterydów do pysia. Muszę myśleć co dla kotka będzie lepsze, a nie co mnie pozwoli uniknąć strachu....Rozsądek mówi żeby spróbować. Serce - boi się.
No. Będzie dobrze. Trzeba coś działać bo nic nie robić już się nie da. Założyłam Zuzi dziś rano nowiutką obróżkę uspokajającą, mocno pachnie - świeżo wyjęta z torebki.
Nie ma zaleconej głodówki, ale przegłodzę ją z 6 godzin w razie konieczności podania 'głupiego Jasia".

Sabulko? Co u Was Kochanie? Wymrucz od nas Twojej Dużej że bardzo ją kochamy :1luvu:

Zunia i duża



Zuniu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 17, 2021 8:55 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Aniu, tak jak piszesz - nie ma gwarancji, że to pomoże, ale trzeba spróbować, bo nie można nic nie robić! Dobry pomysł z obróżką, na początku działa najmocniej. Nie wiem, może warto od razu skorzystać z "głupiego jasia"? Zapytaj wetkę, Zunia mocno się stresuje, byłoby jej łatwiej. I zabieg bezpieczniejszy, jak pacjent nie protestuje...
U nas sprawa mieszkania powoli zbliża się do końca, umowa ma być lada chwila.
A ja może będę wreszcie w stanie zająć się swoim zdrowiem. Pisałam Wam, że mam problemy - poza nasilającymi się bólami kręgosłupa zaczęłam mieć od jakichś 3 miesięcy problemy z przełykaniem. W pierwszej chwili pomyślałam, że to powiększył
się uchyłek przełyku, bo przed laty jedna mądra lekarka powiedziała mi, że moje silne problemy z chorobą lokomocyjną mogą mieć związek z uchyłkowością przełyku. Podobno wtedy jakoś inaczej przebiega nerw błędny. Nie drążyłam sprawy, bo opisywana przez lekarkę diagnostyka wydała mi się trochę drastyczna, a efekt niewielki, jako że leczenie operacyjne stosuje się przy silnych dolegliwościach. A ja dolegliwości nie miałam żadnych, wręcz przeciwnie, zawsze miałam ogromną łatwość przywracania pokarmu z żołądka z powrotem do ust - myślałam, że to dobrze wyćwiczony odruch wymiotów, które towarzyszyły chorobie lokomocyjnej. Teraz wyczytałam, że to raczej refluks, chociaż nie zdarzał mi się spontanicznie, zawsze nad nim panowałam.
Tak więc w pierwszej chwili nie przejęłam się tymi kłopotami z przełykaniem. Po prostu, zamiast łykać hurtem całą garść tabletek różnej wielkości (przełykałam ją nawet bez wielkiego popijania :wink: ) zaczęłam większe tabletki przełamywać i łykać partiami. Zamiast podsuszanego chleba, który jakoś zatrzymywał się w środku przełyku zaczęłam jadać wafle ryżowe. Pomaga też popijanie podczas jedzenia - dawniej piłam po skończeniu posiłku. Ale... mam wrażenie, że w ciągu 3 miesięcy problemy się nasiliły, a to już może świadczyć, że nie wywołał ich uchyłek, tylko ucisk na przełyk, powodujący jego przewężenie. Co może uciskać? Przede wszystkim guz, który w dodatku dość szybko rośnie, czyli może być złośliwy. A to znaczy, że trzeba sprawę zdiagnozować.
W necie wyczytałam, że najpierw robi się rentgen z kontrastem, porem gastroskopię, a w następnej kolejności tomografię. Chciałabym pominąc etap rtg i zwłaszcza gastroskopii, która przy uchyłkach przełyku może być bardzo niebezpieczna - wprowadzenie rury gastroskopu do uchyłka powoduje jego przerwanie i trudny do opanowania krwotok, który może się skończyć tragicznie. Okazuje się jednak, że zaprzyjaźniona lekarka, którą chciałam poprosić o skierowanie na ct przełyku będzie w pracy dopiero w przyszłym tygodniu. I w dodatku nie bardzo wie, jak takie skierowanie na ct przełyku wypisać. Próbowałam poszukać w internecie, ale nie znalazłam potrzebnych informacji. Wiem tylko, że przy endoprotezie biodra tomografię zrobić można, natomiast niewskazany jest rezonans.
Piszę to wszystko, chociaż nie wydaje mi się, żeby forumowi przyjaciele mogliby jakoś pomóc. Ale może potrzymajcie kciuki, żeby udało się z tomografią i żeby wynik był "dobry". Bo rak przełyku to zdecydowanie złe rokowanie - 2, góra trzy lata życia dość upośledzonego przez niemożność normalnego jedzenia.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 17, 2021 10:08 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Jolu zapytam mojej siostry, ale zdaje mi się, że skierowanie na tomograf przełyku nie różni się niczym od skierowań na tomograf innej części ciała....Wydaje mi się, że nie obejdzie się bez rtg lub usg brzucha czy płuc.
Jolu a może w zastępstwie Twojej lekarki inny lekarz z przychodni wypisałby Ci to skierowanie? Skierowanie musi być, inna sprawa czy badanie zrobisz na NFZ czy prywatnie. Moja propozycja jest aktualna :1luvu:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: żeby szybko ustalić przyczynę trudności przełykania i żeby była łagodna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ps. pytałam wetkę o narkozę, powiedziała że nie i że da lidokainę miejscowo
Ostatnio edytowano Pt wrz 17, 2021 10:36 przez Anna2016, łącznie edytowano 1 raz

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt wrz 17, 2021 10:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Aniu, dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Może spytaj siostrę, tak na wszelki wypadek, jeśli możesz. Usg i rtg mogę zrobić, to nie problem, ale z drugiej strony przy tych problemach z kręgosłupem chciałabym ograniczyć ilość badań, bo każde wiąże się z kolejną wizytą w szpitalu. A muszę tam pojechać taksówką, bo żaden niskopodłogowy tramwaj teraz tam nie jeździ. Taksówka to znowu leki na chorobę lokomocyjną - i mdłości, bóle głowy, stracony dzień - jeśli leki nie zadziałają. Dlatego zależy mi na tym tomografie.

Raczej inny lekarz nie wypisze mi skierowania od razu na ct, zresztą ona ma wrócić w poniedziałek-wtorek, więc wolę poczekać. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości