Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 12, 2021 8:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję bardzo :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Przywołanie tych wspomnień było jakby w transie - to było zupełnie inne życie, pełne nadziei, planów, ufności. Porównanie tego kim byłam i jakie rzeczy miałam odwagę robić (np to jeżdżenie samochodem - teraz poza miasto nie wyjeżdżam bo się boję) do tego kim teraz jestem wypadło ponuro :wink: :wink: :? :?
NIe kochana Jolu , nie dam rady prowadzić wątku - pracuję na 2 etaty , chora Zuzia i deprecha - już teraz mam duże zaległości w przygotowaniu się do zaraz nadchodzących zajęć na uczelni, nie dam rady czasowo prowadzić wątku :(

Spokojnego dnia, zdrowia dla Wszystkich :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Nie wrz 12, 2021 9:10 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Ojej :oops: :oops: :oops: :oops: naprawdę???

Studiowałam w latach 1992/1993 w Grenoble (Universite Pierre-Mendes France, Grenoble II), dostałam sie na odpowiednik polskiego piątego roku, na studia DEA (diplome d'etudes approfondies) tyle, że te studia trwały 2 lata, a ja niestety nie miałam za co żyć dłużej niż rok, i nie skończyłam tych studiów, ale tyle mojego, że zdałam wszystkie egzaminy po pierwszym roku :) Studiowałam psychologię poznawczą (bo akurat tylko taka byłą :lol: nie dlatego że akurat poznawczą kochałam ale innej na tym DEA nie było :roll: psychologia poznawcza zajmuje się procesami spostrzegania i myślenia). Na roku było nas chyba z 5 osób :) w tym jedna Brytyjka mieszkająca we Francji (ta była zwolniona z lektoratu języka angielskiego :lol:, reszta w tym ja musiałam chodzić na angielski ).
Mieszkałam blisko Annecy, gościnnie, za darmo, jako opiekunka w internacie gimnazjum katolickiego, w zamian za mieszkanie i wyżywienie. Pieniądze miałam z Polski, przywoziłam jak byłam np na święta w domu - miałam tu w Polsce stypendium Ministra Edukacji Narodowej za osiągnięcia w nauce to było chyba 3/4 pensji adiunkta, na franki francuskie to wymieniałam to wychodziło ze 300 franków - ot kieszonkowe, starczało na telefon do Polski (komórek wtedy nie było, Internetu też nie) i drobne zakupy.

Wieczorem i w nocy pilnowałam ciszy żeńskiego piętra niedużego internatu, a rano budziłam dziewczyny i to było tyle mojej pracy, w ogóle nie było to uciążliwe, dziewczyny były ok, nie pyskowały (chociaż wiedziały, że nie odpowiem im natychmiast bo brakowało mi ciętej riposty we francuskim potocznym języku, zwłaszcza na początku pobytu, a byłam tam od listopada do czerwca, z przerwą świąteczną.
Na uczelnię jeździłam 4 x w tygodniu ze 100 km w jedną stronę, do Grenoble, autem szkolnym, użyczonym mi gratisowo :oops:
Czasami miałam zajęcia w miejscowości Chambery, tak w połowie drogi do Grenoble, zapoznałam tam sympatyczną studentkę, poznałam troszkę stare miasto - przeurocze.

To była inna epoka. To było prawie 30 lat temu. Nie było jeszcze Unii Europejskiej. Nie szukałam kontaktu z Polakami we Francji. Chciałam jak najwięcej poznać życie we Francji od podszewki, życie Francuzów, no i oczywiście narozmawiać się w języku który kochałam miłością ogromną - po francusku. Kiedy Francuzi słuchali jak ja mówię to albo pytali czy jestem Niemką albo jak wiedzieli że jestem z Polski to mówili że mam w mowie bardzo bardzo mało wyczuwalny obcy akcent (co dla mnie było oczywiście wielkim komplementem i wyróżnieniem, że tak dobrze opanowałam ich mowę).

Dawne, bardzo bardzo dawne dzieje.

W wolnym czasie trochę zwiedzałam. Tym użyczony samochodem. Jeździłam po okolicy. Nie żebym była dobrym kierowcą. Przyjechałam tam mając prawo jazdy ale nie miałam praktycznie wprawy. To tam musiałam dojeżdżać na uczelnie, jak napisałam 100km w jedną stronę, życie wymusiło nabycie umiejętności prowadzenia samochodu. Bo jak np nie zjechałam z autostrady prawidłowym zjazdem to ....następny zjazd -żeby zawrócić - był np za 20 km :lol: :lol: No to jeździłam. A potem jeździłam po okolicy - dla przyjemności zwiedzania. Okolice przeurocze zarówno latem jak i zimą, kolory w realu takie jak na tych zdjęciach :) Region, w którym mieszkałam i studiowałam to Sabaudia (Haute Savoie)
Grenoble: https://fr.wikipedia.org/wiki/Grenoble
Annecy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Annecy#/m ... ecy_11.jpg
Chambery: https://tiny.pl/9t6s2

i moje ulubione miejsce, "ukryte" w górach, górami odgrodzone od drogi szybkiego ruchu, tam nie dociera ani pociąg ani autobus, kręta jednopasmowa droga:
Klasztor Tamie (Abbaye de Tamie) - cisza, zapach kwiatów i ziół, kadzidło w kaplicy klasztornej i....ciszaaa, tylko wiatr, góry, błękitne niebo, zieleń łąk.
to tu : https://tiny.pl/9t669
i tu: http://media.sit.savoie-mont-blanc.com/ ... 642100.jpg

Do Tamie chciałabym kiedyś jeszcze raz....wrócić. Nie sądzę, żeby to było możliwe.

* * * * *
Jak napisałam, z dzisiejszego miejsca w życiu mogę powiedzieć, że to była zupełnie inna epoka i ja byłam kimś zupełnie innym.

Aaaaaale wspomnienia! :201494
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11244
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 12, 2021 11:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Piękne wspomnienia. Miałam mieszkać we Francji, wszystko dobrze szło i już załatwiałam wyjazd, ale nie pojechałam. Nie mogłam.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 12, 2021 16:14 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

I proszę - mamy nowy wątek:
viewtopic.php?f=8&t=213056&p=12527261#p12527261
Zachęcam do wpisów!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 12, 2021 16:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

MalgWroclaw pisze:Piękne wspomnienia. Miałam mieszkać we Francji, wszystko dobrze szło i już załatwiałam wyjazd, ale nie pojechałam. Nie mogłam.

Może opowiesz o tym coś więcej? Oczywiście jeśli chcesz.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 12, 2021 16:40 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:
MalgWroclaw pisze:Piękne wspomnienia. Miałam mieszkać we Francji, wszystko dobrze szło i już załatwiałam wyjazd, ale nie pojechałam. Nie mogłam.

Może opowiesz o tym coś więcej? Oczywiście jeśli chcesz.

prosimy :P

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41


Post » Pon wrz 13, 2021 8:08 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Miau Sabciu i Ciociu. Jak się czujecie?
Zunia

Dziś po południu idziemy do lecznicy. Boję sie tak że już 2 x byłam w toalecie :( siedzę w pracy i płacze ze strachu :placz:

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon wrz 13, 2021 8:17 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Miau Sabciu i Ciociu. Jak się czujecie?
Zunia

Dziś po południu idziemy do lecznicy. Boję sie tak że już 2 x byłam w toalecie :( siedzę w pracy i płacze ze strachu :placz:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72814
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 13, 2021 11:10 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Aniu, to przecież po prostu lewatywa! Koty nie raz ją mają. Myśl pozytywnie, wszystko będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 13, 2021 11:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Nie ma o czym. Chciałam i załatwiałam tam pracę. Zachorowała moja mama, jej przyjaciółka powiedziała, że powinnam pojechać, to będzie impuls do chęci wyzdrowienia. Wiedziałam, że umrze i nie pojechałam.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 13, 2021 12:15 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

To smutne Małgosiu. Ale przynajmniej masz czyste sumienie wobec Mamy, że jej nie zostawiłaś, że pomogłaś, byłaś z nią w ten najtrudniejszy czas.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 13, 2021 19:47 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:Aniu, to przecież po prostu lewatywa! Koty nie raz ją mają. Myśl pozytywnie, wszystko będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Lewatywy nie było. A przecież byłam umówiona. No trudno

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon wrz 13, 2021 20:13 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ojej... A dlaczego?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 13, 2021 20:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Qpka jeszcze taka pół ok a pół nie ok :? :? :20147 :20147 Zuzia dostała steryd i jak sie jelita uspokaja to wtedy ta lewatywa . To w sumie słusznie, i Blue tak też sugerowala zeby najpierw sterydem wyciszyć jelita a potem lewatywa - żeby się dobrze przyjęły te pożyteczne bakterie.

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Meteorolog1 i 301 gości