Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Kiedyś chciałam odsapnąć od kotów - małych i chorych tymczasów, zajmowania się nimi co chwilę. Pojechałam (wiele lat temu) pod Wrocław, usiadłam w ogrodowej restauracji i pierwszą osobą, która ruszyła mi na powitanie i na kolana, był kot.
Co u Was wszystkich?
MalgWroclaw pisze:Kiedyś chciałam odsapnąć od kotów - małych i chorych tymczasów, zajmowania się nimi co chwilę. Pojechałam (wiele lat temu) pod Wrocław, usiadłam w ogrodowej restauracji i pierwszą osobą, która ruszyła mi na powitanie i na kolana, był kot.
Co u Was wszystkich?
Anna2016 pisze:Julinku mój ukochany srebrny cudny kocurku cieszę się, że mogłam Cię choć wirtualnie poznać, jutro.....będę o Tobie, o Was serdecznie myśleć....tak strasznie smutno , okropne są takie chwile
Miau, Ciociu Lukas 2014 nie zawiodłaś Julinka, dajesz mu przeżyć jego dni oszczędzając niepotrzebnego - bo nic by nie dał - stresu, zapewniasz mu spokój, miękkie posłanko, bezpieczny dom, i bardzo go kochasz.
Będę z Wami myślami i sercem
lucas 2014 pisze:Dziękujemy wszystkim Kotkom i Ciociom
Zawiodlam Julisia... Jutro o 12:00 jeśli nie wcześniej musimy się rozstac.
Tak boli.
Lucas 2014
Dziękuje wszystkim za trzymanie kciuków Julisiowi. On je, pije, "kupka" ale to cholerst... zjada go.
Lucas 2014
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter i 139 gości