Anna2016 pisze:Miau, wczoraj wieczorem też zrobiłam kupkę na 5
Pozdrawiam Przyjaciół, bądźcie zdrowi
Zunia
Brawo, wnusiu
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Miau, wczoraj wieczorem też zrobiłam kupkę na 5
Pozdrawiam Przyjaciół, bądźcie zdrowi
Zunia
jolabuk5 pisze:Dawno nie było żadnej piosenki, to może dziś taka:
pibon pisze:O to ciesze sie bardzo z tych pieknych qpek Zuniu! Tak trzymaj!
Udalo sie przeprowadzic wszystkie kotki z wyjatkiem Tedziulka, tego starszego. Przeprowadzka wydluzyla sie o 2 dni, poniewaz nie dalo sie zlapac wszystkich kotkow na raz i trzeba bylo przewozic partiami. Koty byly w najwyzszym stopniu zestresowane. Najbardziej same wzajemnie sie nakrecaly i straszyly dzikimi rykami i panicznym szamotaniem sie w transporterach. Kotki wolnozyjace dosc latwo daly sie zlapac recznie i wlozyc do transporterkow. Za to moje koty domowe, Heidi i jej gromada - wpadly w paniczny strach i mocno mnie pokiereszowaly przy wkladaniu do transporterow. Mam szczescie, ze nie wydrapaly mi oczu. Mam teraz niestety grube blizny. Najgorsze te na nadgarstku bo wygladaja jak po probie samobojczej.
Nie obylo sie tez bez mrozacego krew incydentu, przy wynoszeniu pierwszej partii transporterkow do auta Miki tak szamotal sie dziko wewnatrz ze transporter sie rozlecial i Miki uciekl. Na szczescie wbiegl do domu przez otwarte drzwi, ufff. To bylo straszne.
Dwa kocury - Szarlot i Dzordzi - nie daly sie wlozyc do transporterow. Musialam pozyczyc kennel od fundacji i w nim je przewiezc. Fundacja pozyczyla mi tez 5 transporterkow.
Po Tedzia pojechalam 3 dni po przeprowadzce innych kotow. Odleglosc jest spora. Tedzio przyszedl przed normalnym czasem, wygladal dobrze i nie byl wyglodzony. Troszke zjadl puszki ale nie bardzo mu smakowalo wiec pogrzebal w talerzu i poszedl. Ustatlilismy z malzem, ze jesli nie bedzie wyglodzony to nie bedziemy go na sile przesiedlac. Widzielismy ostatnio w poblizu starego miejsca zamieszkania kilka razy koty z nadcietym uszkiem (znak ze wykastrowane) - wobec czego ktos tam sie troszczy i pewno tez karmi. Choc na moje ogloszenia sie nie zglosil, no ale pewno ma i tak obie rece roboty. Wyglada na to, ze Teddy sobie tam poradzi. edit: dodam jeszcze, ze jest to cieply klimat, nie ma u nas nigdy mrozow, flora i fauna bardzo obfite i z tego wzgledu moze niekoniecznie dla Tedzia najlepsza bylaby przeprowadzka i zmuszanie go do stalego kontaktu z czlowiekiem gdy on przez tyle lat przed nami uciekal.
Zastanawialam sie tez, ze czy tym pozostalym wolnozyjacym nie wyswiadczylismy niedzwiedziej przyslugi przesiedlajac je, bo byly bardzo biedne przez pierwszy tydzien siedzac zamkniete w pokoju. Koniecznie chcialy wyjsc, byly bardzo nieszczesliwe, mialy biegunke. Ale teraz jest juz ok i chyba im sie zaczyna podobac i czuja sie dobrze.
Uff, to tyle na razie.
jolabuk5 pisze:Dawno nie było żadnej piosenki, to może dziś taka:
jolabuk5 pisze:Coś tak cicho na moim wątku, nikt nawet nie posłuchał kolejnej piosenki...jolabuk5 pisze:Dawno nie było żadnej piosenki, to może dziś taka:
Sabcia trochę je, ale może to dlatego, że ma znowu serię sterydu. Kiedy seria sie kończy, to i apetyt jest gorszy przez 2 tygodnie. A w okresie sterydowym, czasem nawet daje się namówić na surowe mięsko. Poza tym okupuje na zmianę 2 miejscówki w kredensie na dole, gdzie zwykle trzymałam segregowane śmieci... No trudno, musiałam jakoś je upchnąć pod zlewem, bo przecież kota nie wyrzucę, skoro mu tam dobrze. Reszta kociego towarzystwa łazi po całym mieszkaniu, a Sabcia upodobała sobie kuchnię i tam przesiaduje.
Zuniu, jak się czujesz?
Lucasku, jak sobie dajecie radę?
pibon, trzymam kciuki za całokształt! I żeby się poranione ręce szybko zagoiły!
jolabuk5 pisze:Ojej, jak się cieszę, że Ci się podobało! Ostatnio nie wrzucałam piosenek, bo ta nagła śmierć Hugonka... Jutro Kącik, ale w przyszłym tygodniu znowu dam coś do posłuchania, bo chyba lubicie Placido-piosenkarza No i może zacznę też dawać inne piosenki, które lubię. W końcu to mój wątek, więc kto mi zabroni
madrugada pisze:jolabuk5 pisze:Ojej, jak się cieszę, że Ci się podobało! Ostatnio nie wrzucałam piosenek, bo ta nagła śmierć Hugonka... Jutro Kącik, ale w przyszłym tygodniu znowu dam coś do posłuchania, bo chyba lubicie Placido-piosenkarza No i może zacznę też dawać inne piosenki, które lubię. W końcu to mój wątek, więc kto mi zabroni
Ja zdecydowanie lubię.
I chętnie posłucham więcej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 275 gości