MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Bezzębny kot jak najbardziej może być kotem czarownicy. Wręcz super się z nim czaruje. O ile brakuje mu tylko zębów, a nie inteligencji Bo jak i bezzębny, i głupiutki, to czasami trzeba czary powtarzać po kilka razy, zanim załapie.
Na meczach, jak kibicuję i czaruję wynik, to kilka razy muszę tłumaczyć Czarnidełku, którzy to są nasi i którzy mają wygrać
A czernidełko i tak zrobi po swojemu
Dobra dobra. Wygraną siatkarzy wyczarowałysmy i to aż dwa razy. Co prawda ciężko było (bo Czarnidełko nie mogło załapać komu kibicujemy) ale się udało.