Witam wszystkich popołudniową porą ( a może to już wieczór
)
Co słychać w moim łaciatym stadku? A więc zbój ma się nawet dobrze ( zasługa leków ) . Póki co wciąż chodzimy na bardzo krótkie spacery ponieważ zbój miał parę napadów duszności po dłuższym pobycie na dworze a więc w tej sytuacji wolę jednak nie ryzykować.
Co do pirata to nie wiem bo niby wszystko jest dobrze ale jednak pirat wciąż nie chce jeść nic twardego a na dodatek zdaża się że wypluwa kawałki mięsa jakby mu coś w pyszczku przeszkadzało.
Szelma i śnieżka wciąż są pełne energii i nic im nie dolega.
Ja za to spełniam swoje wakacyjne marzenia i chodzę na darmowe rekonstrukcje historyczne