Pirat,Zbój,Szelma,Śnieżka - szukamy hotelu dla łobuzów :)

Kolejna nocka za nami i jest coraz lepiej. O 1 w nocy przeżyłam mały szok bo jak otworzyłam oczy to zobaczyłam jak śnieżka się we mnie wpatruje. Oczywiście niewiele myśląc wzięłam ją do łóżka i zaczęłam głaskać . Wszystko było fajnie dopóki nie stwierdziła że dość tych czułości i złapała mnie zębami za rękę ( odpowiedź była szybka bo dostała lekkiego klapsa w tłusty zadek) a potem przez kilka godzin buszowała po pokoju i po parokrotnym zaliczeniu kuwety oba koty poszły spać.

No to świetnie! (Poza ugryzieniem :wink:

)

Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wyciągnęłam śnieżkę z kryjówki i teraz siedzi mi na kolanach i przysypia.

Chyba dobrze, skoro śpi

jolabuk5 pisze:No to świetnie! (Poza ugryzieniem )

To ugryzienie to pikuś. Bardziej się martwiłam bo w nocy zaczęła miauczeć ( czego wcześniej nie robiła). Na szczęście o 5 poszła spać do kryjówki i siedziała w niej cały dzień.

jolabuk5 pisze:Chyba dobrze, skoro śpi

W sumie jakby się bała to by się spokojnie wyrwała bo jej nie trzymam.

Wygląda na to że moja samowolna akcja pt" wyciągam kota spod kanapy" sprawiła że śnieżka się ciut ośmieliła bo obecnie siedzi razem z piratem pod kocykiem

Żeby tylko przestała w nocy płakać po kociemu a wszystko byłoby super.

Ufff, masz ten sam problem, co Lifter i jeszcze ktoś na Kotach - nocne Wyjątko. Ale myślę, że u Ciebie szybciej się uspokoi! :ok:

jolabuk5 pisze:Ufff, masz ten sam problem, co Lifter i jeszcze ktoś na Kotach - nocne Wyjątko. Ale myślę, że u Ciebie szybciej się uspokoi!

Myślisz?
Mam nadzieję że szybko przywyknie do nowych warunków i wróci do nawyku przesypia całej nocy.
Jeden plus z jej nocnego miauczenia jest taki że wstaję w nocy zażyć lek na tarczycę.