Wakacje z kotem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 08, 2020 20:33 Wakacje z kotem

Hej,

Zakładam osobny wątek, bo do naszego zaglądają już tylko starzy wyjadacze :wink: a potrzebuje rady.

Jako, że młody został jedynakiem, planujemy zacząć przyzwyczajać go do spacerów, bo mamy odważne plany wspólnego wyjazdu na urlop.
Skłamałabym, gdybym napisała, że ta myśl mnie nie przeraża, ale jesteśmy już bardzo zmęczeni spędzaniem kolejnych urlopów w domu.
Kiedy żył jeszcze mój tato, koty zostawały z nim, bo mieszkaliśmy razem, a ojciec wszystkie nasze koty kochał i potrafił się nimi przez te dwa - trzy tygodnie zająć, łącznie z podawaniem leków. Ale tato zmarł w 2017 roku i od tamtego czasu urlopy spędzamy w mieście, uskuteczniając tylko jednodniowe wypady po okolicy. I mamy już tego dość. Wcześniej nie dało się wyjechać na dłużej, bo Paciorek był już schorowanym staruszkiem i długie, stresujące podróże były nie dla niego. Ale Paciorek odszedł i postanowiliśmy wreszcie wrócić w góry, za którymi tęsknię nieprzytomnie.

Przeglądam pomału oferty miejsc noclegowych, które akceptują zwierzęta, bo, niestety, nie dysponujemy własnym lokum, zastanawiam się jak to wszystko ogarnąć logistycznie (kuweta, czy zostawiać kota samego czy zrezygnować z tras w wysokie partie, a zadowolić się jedynie długimi spacerami z kotem w plecaku) i tak dalej.

A jak jest u Was? Wyjeżdżacie z kotami czy raczej zostawiacie je pod czyjąś opieką? A jeśli wyjeżdżacie, to jak Wasi podopieczni to znoszą? I jak ogarniacie logistykę takich wyjazdów?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw paź 08, 2020 20:54 Re: Wakacje z kotem

Kiedy jedziemy szukam miejsca które akceptuje koty i pozwoli zamontować bez inwazyjnie siatkę. Kota nie ciągam za sobą. Wyjątkiem jest agroturystyka na końcu świata bez bliskich zabudowań gdzie faktycznie chodzi na lince. W zależności ile trwa jazda nie karmie lub daje bardzo mało. Ma swoj transporter cabrio który ma miseczki wiec nie muszę martwić się o wodę.
Kuweta- przystanki w porach siusiania choć przeważnie nie siusia. Przed trasą staram się ją wybiegać, zmusić do popicia i posiusiania.
Każdy kot jest inny. Swoją ciągalam od małego wiec zmiany miejsc nie powodują u niej wielkiego stresu. Jazda autem też nie straszna. Przeważnie zaraz po wejściu idzie zrobić qpe tylko nie do kuwety :wink: kolejne trafiają w miejsca gdzie powinny.
Miejsce rezerwuje na kilka miesięcy przed wyjazdem czyli przeważnie w marcu mam już zaklepany nocleg.

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt paź 09, 2020 11:04 Re: Wakacje z kotem

Dzięki za odzew :)

My młodemu zakupiliśmy taki transporter - plecak i zamierzam na początku po prostu z nim w tym plecaku połazić, potem dopiero na smyczy puszczać go na krótko gdzieś w miejscu bez psów. Jak był całkiem mały, to kilka razy z nim wyszliśmy na jakieś pół godziny, ale potem zaprzestaliśmy, bo nie chciałam narażać starutkiego Paciorka na jakieś cholerstwo przywleczone przez Yoriego.

Na urlopie oczywiście planujemy wypuszczać go jedynie na smyczy w spokojnych, ustronnych miejscach. Nie zaryzykowałabym spotkania z puszczonymi luzem wiejskimi psiakami, nawet, kiedy kot byłby na smyczy. A w trakcie przemieszczania kot siedziałby w swoim plecaku.
Co do trasy, to z Kraka do docelowego miejsca w Tatrach nie jest bardzo daleko, więc długa podróż samochodem raczej się nie zapowiada.

Chikita, mam prośbę, podrzuciłabyś jakiś link do tych bezinwazyjnie montowanych siatek? Bo zabezpieczenie okien też mi spędza sen z powiek, a spanie przy zamkniętym oknie w sierpniu to lekka zgroza.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob paź 10, 2020 12:59 Re: Wakacje z kotem

Nie jestem do tych plecaków przekonana. Wg mnie jest w nich koszmarna wentylacja i kot tak naprawdę nie może w żaden sposób się tam ułożyć.
Moja nieinwazyjna siatka to samoróbka. Nie wyjeżdżamy często wiec szkoda mi było kasy.
Siatka ogrodowa i panele. Czyli taka moskitiera z ramką. Na wojażach przyklejam ją taśmą dwustronną i bez problemu można ją zdjąć lub po prostu kratka na okno uchylne. Teraz takie moskitiery można kupić bez problemu, ale pare lat wcześniej nikt praktycznie nie wiedział o ich istnieniu, bo nie były popularne.
Coś takiego
https://www.karnix.pl/karnisze/moskitiery-ramkowe-na-okno/5654-10-3-4-3?gclid=EAIaIQobChMI1KS_sfyp7AIVhcvVCh0U2wQgEAQYBSABEgLG3_D_BwE

Musisz tylko wcześniej się dowiedzieć jakie są okna, jak z plastikami nie ma problemu tak może on się pojawić kiedy jest drewno. Zbyt mocna taśma może zniszczyć framugę.

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob paź 10, 2020 13:16 Re: Wakacje z kotem

Fajna ta siatka!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60402
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 11, 2020 14:02 Re: Wakacje z kotem

O, nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. My mamy dokładnie takie moskitiery we wszystkich oknach w domu.
Dzięki za pomysł :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Meteorolog1 i 279 gości