Strona 41 z 77

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Wto gru 27, 2022 11:53
przez Gosiagosia
Dawno do Was nie zaglądałam i muszę nadrobić zaległości.

Obrazek

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Wto gru 27, 2022 12:37
przez Sigrid
Gosiagosia pisze:Dawno do Was nie zaglądałam i muszę nadrobić zaległości.

Obrazek


Koniecznie :)

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob gru 31, 2022 18:23
przez jolabuk5
Udanego Sylwestra i Dobrego Nowego Roku!!!



Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob gru 31, 2022 18:32
przez madrugada
Najlepsze życzenia na 2023 rok dla wszystkich.

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sty 01, 2023 10:20
przez Sigrid
Kochani! WSPANIAŁEGO ROKU dla Wszystkich!!!

A jak Wasze Kocidła zniosły fajerwerki?
U mnie pewna nowość. Kitek je... uwielbiał. Nie schodził z balkonu dopóki choć jedna kolorowa iskra spadała z nieba. Chyba wypowiadał wtedy mnóstwo życzeń ;)
Jak Kitek lubił, to i pozostałe się nie bały i robiły to samo. Parapety przeżywały okupacją...
Marlon jak Marlon - zachowuje twarz kamienną w każdych okolicznościach. Zresztą skoro Alien twierdził, że nic takiego się nie dzieje, to i on nie wykazywał niepokoju.
A w tym roku? Rudy strzygł uszami i nawet się do okien nie zbliżał, a Muszkieterek po prostu zwiał pod fotel bujany i udawał, że wcale go tu nie ma. Bohater. Wylazł dopiero po wszystkim, ułożył się na złocisto-żółtej aksamitnej poduszeczce, na której było mu bardzo "do futra", grzejąc się w promieniach lampki.
Tak. Noc sylwestrowa nie należy do przebojów mojego dueciku. W dodatku Marlon uznał, że co to za zabawa, skoro nikt nie rzyga ;) i przyjął na siebie ten ciężki obowiązek 8) . Sprzątanie w półmroku, z latarką w ręku (bo wszyscy śpią) to nie jest mój ulubiony sposób na powitanie Nowego Roku :lol:
Na dietę przechodzimy zatem oboje 8)

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sty 01, 2023 23:38
przez zuza
Oj zdrówka Marlonowi i całej rodzinie cały rok :1luvu:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sty 01, 2023 23:45
przez jolabuk5
Mam nadzieję, że już mu przeszło :ok:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Śro sty 04, 2023 11:02
przez Sigrid
Odpukać w niemalowane, na razie tak. Przeszło.
Z tego wszystkiego przypomniałam sobie (matka roku!), że jak w Wigilię byłam z Marlonem na ostatnim Zylexisie, miałam odebrać wyniki badań, ale oczywiście zapomniałam :oops: . Kłujka w tyłek i do domu. Jakbym przynajmniej wieczerzę z 12 dań przygotowywała, a ja w duchu nowej-świeckiej tradycji sushi zamówiłam i szlus :mrgreen:
Przed Sylwestrem chyba wszyscy robili przeglądy zwierząt, więc nie wbiłam się na żaden termin, przeto dopiero przedwczoraj wsiadłam na rower i podjechałam do weta. Ze sporym niepokojem i przekonaniem, że: trzustka, mocznik, kreatynina i licho wie co jeszcze. A tu niespodzianka. Wszystkie wyniki lepsze niż 2 miesiące temu 8O
Nie żebym narzekała, ale od dwóch lat wyniki Marlona są za każdym razem lepsze :lol:
Jak byłam w fazie zalotów do schroniska i ubiegałam się o kosmatą łapę Marlona :1luvu: , czasem myliło mi się i nazywałam go Merlinem. Więc może jak arturiański czarodziej Marlonek starzeje się młodniejąc? :lol: Choć z zachowania ostatnio jest stary dziad i marudny tetryk. Słońca mu trzeba 8)

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Śro sty 04, 2023 11:17
przez Sigrid
A Muszkieterek? Ten daje czadu. Giganty mu w głowie. Tylko patrzy, żeby szurnąć między nogami na korytarz. No i wczoraj mu się udało...
Bardzo późnym wieczorem słyszę, jak ktoś dosłownie łomocze do drzwi. Klamka skacze, stuku puku, drapu drapu. Ani chybi, pijany student pomylił piętra (raz tak już było, wtedy nauczyłam się zamykać drzwi na noc :ryk: , bo zrobiło się... niezręcznie, student z dużym przekonaniem usiłował egzekwować prawo do odespania zakrapianej impry w łóżku i nie akceptował faktu, że ono czeka nań piętro wyżej). Utwierdziłam się w oporze, nie podejdę do wrót. Aż tu TŻ zadaje kłopotliwe pytanie: a gdzie właściwie jest Aramis?
Aramis wpadł do domu jak bomba. Z oburzonym miaukiem. Zwiedził kilkanaście wycieraczek, zna aromat każdego psa na pięterku i... cóż, specjalnie go to od eskapad nie odwiodło, dalej go wielki świat ciągnie. Dobrze, że chociaż wie do których drzwi drapać :lol:
[Korytarz mam na szczęście dodatkowo zamykany]

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Śro sty 04, 2023 11:36
przez Wojtek
Żeby tak wszystkim kotom wyniki ciągle się poprawiały.
---
Przydałby się przycisk dzwonka na wysokości kociego nosa. ;)

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Śro sty 04, 2023 15:42
przez jolabuk5
Brawo Marlon-Merlin! :1luvu:
A Muszkieterek mądry, wie, gdzie mieszka - mądrzejszy od studenta! :ok: :wink:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Śro sty 04, 2023 15:47
przez zuza
Ależ ten Aramisek mądry!
U mnie ci co nawiewali biegli pp schodach i dobijali się piętro wyżej...

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Czw sty 05, 2023 9:15
przez Sigrid
Kitek też zmuszał mnie do biegania po schodach. Ale w moim aktualnym bloku jest długaśny niczym w hotelu korytarz, od windy odcięty dodatkowymi drzwiami. To nieco upraszcza pościg za "fugitującym" kotem.

Wojtek, a propos dzwonka na wysokości kociego nosa, to u mnie przydałby się nawet taki na wysokości ludzkiej ręki. Od 16 lat się takowego ustrojstwa nie dorobiłam :oops: Nie jestem jedyną taką abnegatką na piętrze. Sąsiadki wywiesiły kiedyś karteczkę: PUKANIE DZIAŁA< DZWONEK NIE!

TŻ tak bardzo przeżywa wybitną inteligencję swojego kota, że niebawem pewnie zacznie zbierać fundusze, żeby go zapisać do MIT :lol: "On wie, do czego służy klamka, żaden nasz kot tak nie robił". Nie chcę zapeszać, ale kocica kolegi też wie, do czego służy klamka, dlatego kolega klamkę wymontował i nosi ją w kieszeni :ryk: Tylko takiego przejawu inteligencji Aramisowej mi jeszcze brakowało :strach:

A teraz pytanie: co robi Aramisek, kiedy wszyscy inni śpią, a on się baaardzo nudzi?
Otóż Aramisek pracowicie bobruje w szafce z butami i każdemu wyciąga z obuwia wkładki 8O Rano odbywa się wielkie dopasowywanie: która wkładka do którego trepka. Ta część domowego rytuału odprawianego punkt siódma TŻta zachwyca jakby mniej :mrgreen:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Czw sty 05, 2023 9:20
przez jolabuk5
A powinna zachwycić, bo przecież Aramisek mógłby koncertować, albo zrzucać przedmioty, a on się grzecznie, cichutko bawi... I nikt koteczka nie docenia :D

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Czw sty 05, 2023 9:32
przez Wojtek
Stary wątek, ale na temat: viewtopic.php?p=8162534#p8162534