Strona 20 z 77

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:10
przez Wojtek
Będzie miał nowego kolegę/koleżankę?

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:14
przez Sigrid
Bingo :lol:
Koleżka znalazł się tuż przed naszym wyjazdem. A tymczasowy domek był uprzejmy go przechować. Dlatego jak ogarniają mnie smutki, że trzeba z tego raju wracać, powtarzam sobie: Aramis, Aramis, Aramis :1luvu:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:18
przez Wojtek
Ryzykowne imię.
Za Aramisem mogą przyjść pozostali muszkieterowie, wiesz, "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". ;)

Za bezproblemowe zadomowienie muszkietera! :ok:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:42
przez jolabuk5
Nowy kot w domu :strach: Marlon, słyszysz, co Duża wymyśliła?!

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:44
przez Cheetos
O! No to Marlon ma niekończące się atrakcje!
Aramis gabarytów Marlona?

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:50
przez Sierra
Ego na pewno :ryk:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 8:51
przez Cheetos
Sierra pisze:Ego na pewno :ryk:

Rrrrany, ależ jestem ciekawa, kto to! (W Krakowie znam tylko szkołę fechtunku Aramis :mrgreen: . Edit: pochrzaniło mi się, że nowy domownik jest na dt w Krakowie...).

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 9:01
przez Sierra
Ja też, ale... głęboko wierzę w ego każdego kota :wink: . Na przykład moje są przekonane, że są lwami :mrgreen:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 11:37
przez egwusia
Wojtek pisze:Ryzykowne imię.
Za Aramisem mogą przyjść pozostali muszkieterowie, wiesz, "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". ;)

Za bezproblemowe zadomowienie muszkietera! :ok:

No musiałam :1luvu:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Sob sie 06, 2022 13:59
przez zuza
Kocham muszkieterów i trzymam kciuki :)

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sie 07, 2022 0:30
przez Sigrid
Wojtek pisze:Ryzykowne imię.
Za Aramisem mogą przyjść pozostali muszkieterowie, wiesz, "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". ;)


:strach: :strach: :strach:
Niby im więcej kotków, tym lepiej, ale ta partia kotów w moim domu to jednak przymusowe obieżyświaty, więc więcej niż dwa to chyba nie bardzo ;)

Cheetos, Aramis ma wymiary adekwatne do imienia: jest delikatny, smukły i ... uwodzicielsko puchaty. Przynajmniej na ogonie. Podejrzewam, że tak jak Alien, będzie spokojnie Marlonowi wchodził pod brzuszek :D

A propos, Markonowego brzucha. Od jakiegoś czasu w menu pojawiły się nowe "przysmaki".
Ej, zobacz, co to jest? - zapytał TŻ, lustrując podłogę. Zwinięty w kłębek rudo-brązowy kształt niespecjalnie mnie zaniepokoił. Trochę wyglądał jak zwinięty kłaczek włosów, którym przestało być dobrze na mojej głowie, więc już już miałam zebrać to z podłogi, kiedy zaczęło przebierać odnóżami, a jakby wrażenia nie było dość jeszcze, podniosło ogon do góry i wysunęło... kolec. TŻ uprzejmie podsunął wysłannikowi piekieł istryjską mapę, w którą mierzący niecałe dwa centymetry potwór parę razy kolec zatopił zanim wyfrunął przez okno.
Uff, jakie to szczęście, że Marlonek się nie zainteresował. Mądry kotuś.

Dziś wróciliśmy późno - powrót ze Średniowiecza trochę trwa, a w Svetvincenat trwał trzydniowy mediewalny i internacjonalny festyn, na którym nie mogło nas nie być, bo Młody przeżywa mentalną fazę Krzyżaka i nie może odżałować, że Jagiełło pobił tych cnych rycerzy pod Grunwaldem :oops: , na podwórku inscenizuje bitwy, w pokoju wiszą tarcze i miecze etc. Powrót grubo po północy Marlon zniósł z godnością, zwłaszcza że od paru dni temperatury nie skłaniają go do wyjścia spod łóżka, a klimę mu ograniczamy, bo francuski piesek ma katar! :strach: Bez klimy może się i poci, ale za to przestaje smarczeć. Cierpimy solidarnie raz z nim :roll: Więc wychodzi koteczek na schody i mocno się czymś interesuje. Uszy do przodu, futerko na głowie nastroszone, ze schodka na na schodek to schodzi to wychodzi i mocno łapą grzebie
Potem na moment zabraliśmy go do pokoju, bo parę metrów poniżej bluesmeni kończyli czadowy koncert (czasem żałuję, że nie da się być w kilku miejscach naraz), potem wyszedł i mocno zainteresował się wycieraczką naszych niemieckich sąsiadów. Coś z niej wygrzebał, coraz bardziej podniecony. Poświeciliśmy latarką, a tam... TAK. Skorpion. Tym razem mały czarny. Kot dostał ban na wyjście z pokoju, skorpion ban na przebywaniu na balkonie, a ja siódmych potów na myśl, że od czterech tygodni biegałam tam na bosaka :roll:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sie 07, 2022 1:00
przez jolabuk5
Uff, skorpiony! Okropne! :strach: :strach: :strach: Dobrze, że nikomu nic się nie stało!!! :ok:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sie 07, 2022 17:13
przez Sigrid
Czytałam kiedyś, że w Chorwacji są, ale nigdy w życiu ich nie spotkałam, a ładnych parę pobytów mi się już zebrało. Podobno ich ugryzienie jest porównywalne z ukąszeniem osy - czyli jak masz uczulenie, to pech, a jak nie to poboli i przestanie. Z drugiej strony, ja uczulenia na osy dotąd nie miałam, a jak mnie w tym roku taka wścieklica użądliła przy śmietniku, to całą dobę byl spokój, nawet nie bolał, a następnego dnia pół dłoni mi spuchło, swędziało, a potem wylazła mi pokrzywka :evil: Muszę iść na jakieś odczulanie, bo nie lubię takich niespodzianek.
Na szczęście użądlony Młody nie miał żadnych problemów, wczoraj wścieklica dopadła TŻta, też skończyło się na kwaśnej minie ;)

Marlonek rozbestwia się tak, że jak się go zabiera z kawałka posesji, który jak mniemam, zdecydowanie nie jest dla gości - w końcu gospodarz też potrzebuje odrobinę prywatności - fuczy jak furiat i gryzie :roll:

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sie 07, 2022 17:16
przez Cheetos
Muszę się przyznać, że ostatniej nocy, jak skończyłam pracować, to zamiast spać (albo choćby jeszcze pociągnąć robotę) czytałam wątek Marlona. :oops: :D
Mam nadzieję, że ten czarno-biały kocur z Sopotkowa znalazł dom.

Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

PostNapisane: Nie sie 07, 2022 17:28
przez zuza
Aaaa. Jak ja nie lubię robactwa...

Dobrze ze nie się nie stało strasznego.