Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 21, 2022 8:11 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sierra pisze:I oto dlaczego wszystkie meble mam na bardzo wysokich nóżkach :ryk: .

A biedną panią doktor rozumiem - swego czasu wkurzony miaukun próbował mi żyły poderżnąć, z niejakim sukcesem (blizna jest, od wewnętrznej strony nadgarstka, zupełnie jakbym próbowała samobójstwo popełnić :twisted: )


Ja takie blizny dostałam w prezencie od Mitzi. Dodam, że ukochanej kotki, która akceptowała wyłącznie mnie. Niestety, absolutnie nie tolerowała skracania pazurów (to akurat miała wspólne z Marlonem). Tipsiara jedna :roll:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto cze 21, 2022 8:13 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid, uwielbiam Twoje opisy! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 21, 2022 8:31 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Sigrid, uwielbiam Twoje opisy! :D


Cieszę się :D , ale to głownie zasługa tych wrednych drani.
Koty funkcjonują u nas ciągle w liczbie mnogiej (posprątałaś KOTOM?) , mimo że został tylko jeden, ale tego można traktować w pluralis majestatis 8)
Nic to, po wakacjach liczba mnoga pewnie będzie uprawniona, bo TŻ tęskni za WŁASNYM KOTEM (Marlon miał być jego, zawsze chciał coś miaukuniopodobnego, mi było wsio ryba, bo MOJE koty odeszły, ale Alien i Marlon miały na ten temat votum separatum). Przeto do wyboru kolejnego kota się nie mieszkam, niech tylko mi nie funduje konfliktu Kitek-Mitzi. Zresztą, teraz bez cienia wahania zafundowałabym im behawiorystę...

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro cze 29, 2022 18:56 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Skwar. Kwiatki na balkonie odmówiły współpracy i trzeba było je sprowadzić (dosłownie) do parteru. Z ich poniżenia skwapliwie korzysta Marlon, wpełzając pod krzaczory i leżąc tam cały dzień.
Nocą Pan Cysorz rezygnuje z łóżka i sprawdza, czy kot rozciągnięty na posadzce do rozmiarów starej gumy majtowej zwiększa możliwości klimatyzacyjne. Na razie nie zdradził się. wynikami badań. W łóżku pojawia się nad ranem, dyskretnie i konfidencjonalnie wsuwając mi w dłoń... ogom.
Zboczeńcy! - obruszył się TŻ, peregrynując rankiem do łazienki.
MRRRRUUUF? - zapytał Marlon.
Chyba nie wie, co to zboczeniec. Bo i skąd? :oops:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro cze 29, 2022 19:14 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Ważne żeby ogon był umyty :twisted:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro cze 29, 2022 21:51 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Calineczka bardzo lubi mi podsuwać... tył, z zadartym ogonem. Na szczęście zazwyczaj czysty tył. Ale czasem... :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2022 20:26 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Calineczka bardzo lubi mi podsuwać... tył, z zadartym ogonem. Na szczęście zazwyczaj czysty tył. Ale czasem... :twisted:


Podsuwanie pod nos pamiąteki po uciętych jajcach to była wysmakowana specjalizacja Kitka :strach: Szczęściem rudzielec był pedantyczny do przesady, toteż poranne spojrzenie oko w "oczko" było doświadczeniem, do którego można się było - przy odpowiedniej dozie tolerancji - przyzwyczaić.

Tymczasem Marlon odnotował na swoim ko(n)cie dwa nowe osiągnięcia.

Po pierwsze nauczył się... miauczeć. Dwa lata strojenia się w piórka egzotycznych ptaków, lub, w porywach, nachalnej promocji pewnej influencerki, która chyba reklamy nie potrzebuje ("Maff, Maff!). Aż tu nagle, w drodze do weta, wśród samochodowej ciszy, glos się rozchodzi: "maiu. maiu. MIAUUUUUUU"
Słowo, nie wiem, gdzie się tego nauczył. Wszystkie moje koty są z gatunku psychopompoi (po grecku: noszących dusze). Przenikliwe MIAUUUU nleżało do Alika.
_ A to, prawda - powiedziała nasza Wet - w życiu nie słyszałam, żeby miauczał...
Brawo Ty, Marlon, ale jak sobie pomyślę o 10-godzinnym koncercie w drodze na wakacje, to robi mi się nieswojo :roll:

A drugi "sukces"? Kocio przypalił sobie łapki na rozgrzanych balkonowych płytkach 8O Złazi mu skóra. Smarujemy naprzemiennie witaminą A i B-Panthenem. Naprawdę, teeszcze nie grali :201461 :201461

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lip 01, 2022 20:59 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Ja Himalayę na balkon wypuszczam tylko kiedy jest tam cień
Jak się terakota nagrzeje w obecnym upale, to sami bosą stopą nie możemy tam stanąć :evil:
Ale i ona sama nie chce w dzień wychodzić.
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54261
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt lip 01, 2022 22:10 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A mi głupiej nawet nie postało w głowie, że coś takiego może się przydarzyć. Płytki są ciepłe, ale nie rozpalone, na nasz balkon słońce dociera około 16.00. Trójkot też tam rezydował latem, bez takich spektakularnych atrakcji. Widać jednak, że z Marlonka jest francuski piesek :twisted: Za to. z jaką gracją podaje łapy do smarowania :lol:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lip 01, 2022 22:23 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A nie, u mnie jak słońce wchodzi na balkon o 10,30 to schodzi dopiero jak zajdzie
Opcja na lato najgorsza z możliwych
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54261
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt lip 01, 2022 22:26 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Zazdroszczę obslugiwalnego kotka :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lip 01, 2022 22:41 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Biedny, poparzony Marlonek! :201461 :201461 :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2022 20:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:Zazdroszczę obslugiwalnego kotka :)


Dziękuję, nie narzekam :mrgreen: Marlonowi bez problemu podaje się tabletkę, zakrapia oczy, grzebie w uszach, czesze futro i smaruje łapy. I tylko spróbuj mu obciąć pazury :strach: Tak chyba wywoluje się demony :201494

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Sob lip 02, 2022 23:03 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Biedny, poparzony Marlonek! :201461 :201461 :201461


Misio-Pysio :twisted: Bidulek.
Niestety, rozwija skrzydła cały czas :ryk:

Spece od Feng Shui stanowczo twierdzą, że (excusez le mot) "pierdolnik" za drzwiami to zwiastun kłopotów. Autorytarnie stwierdzę, iż spece mają rację :roll:
W październiku własnoręcznie (tu poproszę o gromkie brawa, bowiem jestem bohaterem swego domu) pomalowałam mieszkanie. Resztki farby, wciąż w dużych, okrągłych pudłach, powędrowały - tak, za drzwi (po prawdzie, tu i ówdzie zamierzałam poprawić). "Wkrótce potem" na piramidzie pudeł wylądował żwirek, a następnie rezydencję urządziła sobie metalowa suszarka na pranie. Co z oczu, to i z myśli :roll:
I wtedy nadchodzi TA noc - cała na czarno. Burza szaleje, strugi deszczu bębnią o szyby. I wreszcie - spokój.
Wśród nocnej ciszy łoskot wyrywa serce z piersi. A elektryka odsłania widok przeraźliwy. Gęsta farba lepką kałużą rozlewa się na panelach, a w niej nużają się lubieżnie drewniane kulki Cat's Besta. Suszarka do ubrań, w lepkich białych kroplach, mdleje na drzwiach, znacząc białe smugi. Marlon, sztywny z poczucia winy, stygnie pod stołem w drugim pokoju.
Cóż. Wstępne sprzątanie zajęło dwie godziny (a o szóstej rano musiałam wstać). Noc, duszna i parna, nie sprzyjała, poczucie dezorientacji takoż. I kiedy wreszcie, po nocnej kąpieli, udało mi się położyć, adrenalina nie dała mi spać.
Poszłam do kuchni się napić. Marlon cały czas trząsł się pod stołem. MRRRUF? - zapytał nieśmiało, domagając się miski na zażarcie stresu.
-NIE - powiedziałam twardo, podnosząc te dziewięć kilo i niosąc do łóżka (bo - myślę sobie - pomoże ni spać). No i tak leżymy sobie, Marlon daje upust skołatanym nerwom i nagle słysz miarowe chrapanie. Stary gałgan mocno śpi.
Inaczej niż ja.
Do wieczora łachudra jest jest jakoś nerwowa :roll:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie lip 03, 2022 0:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Masakra . Dobrze że Marlon uciekł a nie zainteresował się kałużą farby. Nigdy nie jest aż tak źle by nie mogło być gorzej .

januszek

 
Posty: 203
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 272 gości