Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2020 6:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze::ryk:
Powinnaś pisać książki :ok:


Nie kuś ;)

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 14, 2020 8:05 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Będzie zdjęcie kociej łapki od spodu? Czy dobrze umyta? ;)

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro paź 14, 2020 14:44 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Będzie zdjęcie, jak kocia łapka wróci od weta. Bo wiecie, jak nie urok to inne śliskie rzeczy.
Wyniki wyszły fajnie, tarczyca ustabilizowana, a hormony trzustkowe znacznie lepsze - lipaza ze 186 zeszła na 87. Żebym się nie cieszyła i nie biła dziękczynnych pokłonów :201494 , to okazało się, że gargulec sobie bok wygryza :roll: . Dwa dni temu miał łysy, rozlizany placek wielkości 50 groszy na lewym boku, a dzisiaj pozlepiane krwią futro i ranę. Syczący i głęboko nieszczęśliwy został zapakowany do transportera i pojechał przymierzyć hiszpańską kryzę :twisted: bo chyba na tę nerwice natręctw nie ma innej rady, jak moda iberyjska z XVII w.
On chyba musi kogoś gryźć, jak mu się nikt nie narazi, to chociaż siebie kłem zaczepi...

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 14, 2020 16:35 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Marlon wrócił z lecznicy w nastroju dającym się opisać tytułem powieści, która przyniosła sławę bohaterowi serialu "Californication" – "GOD HATES US ALL" :twisted:
Zanim wykołysał się z transportera, odbił się kolejno od jego lewej i prawej burty (bo zawadzały), po czym chwiejnie potruchtał zajadać stres (Marlon to jeden z tych, którzy znajdują źródło pocieszenia w karmie. Bo karma zawsze wraca). Pochylił opancerzoną główkę i... znów zderzył się z literaturą. Tym razem klasyczną, spod znaku La Fontaine'a i jego bajki o lisie i bocianie. Znacie? Lis Skąpirus zaprosił bociana na obiad i nalał mu zupy do płaskiego talerza. Bociek wyszedł wściekle głodny, ale robiąc dobrą minę do złej gry, zaprosił fałszywca uprzejmie na rewizytę. Lis nie jadł od rana, tymczasem bociuś zaserwował mu potrawę w gąsiorach z długą szyjką. Lis zatem też się "najadł".
Rudokity Marlon podobnie. Poszorował kołnierzem o podłogę, język biedak wysunął, a zawartość miski pozostała poza jego zasięgiem. Spróbował z drugą. Było podobnie. Pobiegł po wodę. Znów niefajnie.
Nie chciałam mu od razu kołnierza ściągać, żeby kotu nie wysyłać sprzecznych sygnałów. Pokarmiłam z ręki. Pachnę teraz zaiste "upojnie", jak ktoś zapyta, powiem, ze uzywam niszowych perfum firmy Etat Libre d'Orange ;)

Dalsze wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Skoro dwa dni temu dostał znów dwutygodniowy antybiotyk, a kołnierz już ma, pozostało tylko zadzwonić do kliniki Garncarza i umówić się na operację entropium. Dzwonię. - Zwolnił się termin jutro o 11 u dr. Garncarza, może być? - pyta pani. Pewnie!

I tak pierwsza w rodzinie operacja plastyczna zaklepana. Podobno najtrudniejszy jest pierwszy raz, dalej to już leci. Co by tu sobie podnieść... Najlepiej podnieść na duchu, bo właśnie zaczynam panikować :strach:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 14, 2020 16:46 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Ładnie trafiliście z terminem u Garncarza.

A co jest powodem wygryzania boku?

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro paź 14, 2020 17:39 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:A co jest powodem wygryzania boku?


Właśnie dopytałam opiekunki ze schroniska i mówi, że u Marlona odnawiała się mała ranka w okolicach kręgosłupa, wyglądała jak wydrapana i nikt nie miał pomysłu co to. No i teraz siedzę i przeczesuję internet. Bo nasza przedwczorajsza koncepcja, że drażni go w miejscu któregoś z zastrzyków raczej po tym upadła.
Eozynofilowy egzemplarz mi się trafił? To się jakoś łączy ze stanem zapalnym jelit, a taki lekki sugerują badania.

Fakt, Marlon tuż po przyjeździe do nas trochę się drapał. Zupełnie jak kiedyś Kitek, kiedy z wakacji przywiózł pchły :roll: Nawet go oglądaliśmy dokładnie, ale czyściutki.
Może to są jakieś stresowe sprawy.
Nie spotkałam się z tym jeszcze.

Na razie Garncarz, a potem będziemy dalej zwiedzać gabinety :roll:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 14, 2020 18:16 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A nie alergia przypadkiem? Co prawda miejsce trochę nie to, bo koty przy alergii raczej drapią się w okolicy głowy, ale może to "nietypowy egzemplarz".
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33252
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 14, 2020 20:57 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Nie wykluczam, choć nie bardzo ma mieć z czego alergię. Karmę dostaje dietetyczną, dobraną pod kątem trzustki. Dużego wyboru nie mamy ;)
Jutro oczy, a potem będziemy główkować, co nasz wielbiciel służby zdrowia znowu wykonvypował ;)

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw paź 15, 2020 0:15 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Kciuki za jutro! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 15, 2020 15:00 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Operantus się udantus, pacjent żyje. Tylko wygląda jak Tyler Durden po walce - niby ciacho, a jednak szpetny :roll: . Wokół oczu ma krótkie pionowe kreski szwów i krwawe ślady. Istny Zombie Boy.
Micha pusta, ciche słodkie gruchanie nie przynosi rezultatu, kołnierz drażni, kot na pełnym wk...wie poszukuje na podłodze choćby jednego zagubionego chrupka. Sorry, jeszcze godzina ascezy.
Bardzo dobre wrażenie wywarł na mnie dr Garncarz. Lubię medycznie zakręconych zwierzolubów. Ale Marlonek, ewidentny produkt typków, którym się wydawało, że rodowody są dla frajerów, co to nie mają co zrobią z kasą i wydają ją "na papier", miał to entropium bardzo zastarzałe, prawdopodobnie od kocięctwa, czyli jakieś 9 lat - zaniedbane, lekceważone. Skóra zgrubiała, oczy wpadły w głąb czaszki i teraz na dwoje babka wróżyła - albo wrócą na miejsce, albo do połowy, powieki się zawiną i operację trzeba będzie za parę miesięcy powtórzyć.
Czyli trzymamy kciuki, żeby mu "gały na wierzch wyszły" ;)

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw paź 15, 2020 15:11 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Cieszę się, że operacja udała się. :ok:

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw paź 15, 2020 16:08 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 15, 2020 16:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

:piwa:
:201461 :201461 dla rekonwalescenta i :ok: :ok: za oczy na wierzchu.

Z dr Garncarzem miałam do czynienia i na mnie też zrobił dobre wrażenie - Ofelia przy badaniu napyskowała ale nie próbowała nawet ugryźć.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33252
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 16, 2020 21:11 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Jadę samochodem i słucham Antyradia, a tam Kazik zawodzi: "Nie mam na nic czasu bo oglądam seriale/ Nie mam na nic czasu wcale a wcale"
No. To realna perspektywa Marlona. Swoją drogą - wykończył mnie nerwowo wczoraj kot. Na zaleceniach Garncarza: zapewnić kotu spokój, miejsce ciche, zaciszne, bez przeciągów. A kot jak po amfie zakręcony. Niczym surykatka staje pod telewizorem i patrzy... Rusza w pościg za myszką z kolorowym piórkiem i znów zastyga nad szafką. Studiuje coś zapamiętale. - Ej, co on tam ogląda - nie wytrzymuje TŻ. Idę sprawdzić. Marlon doktoryzuje się nad ... śrubką, która (a to niespodzianka) została samotna po złożeniu komputera!
Uwolnione gałki oczne Marlony zaczęła rejestrować obraz full HD, co nie dało panu kotu spać. Gorzej, że gdy zwrócił swe zwykłe zapały ku Alienowi - uwaga, scena jak z horroru - kocur broczący krwawymi łzami i łomoczący plastikowym kołnierzem. dziko zawodząc pakuje mu nos pod ogon: kochaj mnie, koooochaj Alienie! Alik ucieka w podskokach z dziki wrzaskiem.
I tak całą noc.
Doprawdy, szary świt powitałam z ulgą. Wstałam, co kocury potraktowały jako sygnał do tego, żeby pójść spać (ustawiłam sobie taki na ajfonie, ale nie traktuję aż tak kanonicznie). Dziś, odpukać w niemalowany ogon, spokój. Tylko przeżyć trzecie zakroplenie oczu i... ufff... można iść spać ;)

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt paź 16, 2020 21:25 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Marlon zapewne widzi teraz Nowy Świat. :)

À propos kołnierza i innych kotów.
Niedawno Cosia u czitki chodziła w kołnierzu. Pasio był zdziwiony, ale jak to Pasio, każdemu chciałby pomóc i podchodził do Cosi z pytaniem "co ci się stało?" ;) A Brat potężny kocur, był przestraszony i oddalał się od Cosi bokiem, chyba bał się stanąć do tego stwora tyłem. :)

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, zuza i 321 gości