Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

[Sigrid]

Hm, wyjściowo to pewnie nie będzie wyglądało, ale przynajmniej prać dwa razy nie będzie trzeba...

[zuza]

Kiedy pierwszy raz pisałaś o Aramisku nie przypuszczałam se będzie tak ciekawie

[Sierra]

Hm, wyjściowo to pewnie nie będzie wyglądało, ale przynajmniej prać dwa razy nie będzie trzeba...

Dwa razy?! Jedne spodnie prałam 5 razy!!!

[jolabuk5]

Wesoło macie - co dzień to nowy figiel!
Fajnie, że Marlonek już ma apetyt!

[Sigrid]

Kiedy pierwszy raz pisałaś o Aramisku nie przypuszczałam se będzie tak ciekawie

Ja też nie Gdyby wątek nie zaczął się od Marlona, nazywałby się: Aramis! Nie wolno!!!

Przyszedł Pan Kurier. Przyniósł... Taaaak. Nowy monitor dla Młodego. Ułożyłam pudełko lękliwie na płasko i nisko, żeby znikąd nie spadło. Nie zdążyłam wypowiedzieć magicznego zaklęcia. Aramisek już leżał na pudle z miną MÓJ SSSSKARB!!!!

Gollum jeden

[Sierra]

Prawda życiową właścicieli aktywnych, ciekawskich kotów...

Cenne rzeczy trzymamy:
- nisko i płasko, w wypadku sprzętów wrażliwych na upadek, np. monitory czy karnisze
- wysoko, w wypadku rzeczy małych i łatwych to zniszczenia, np. schnące skarpetki
- w sejfie, w wypadku rzeczy najcenniejszych, np. gumki do włosów .

[jolabuk5]

Prawda życiową właścicieli aktywnych, ciekawskich kotów...

Cenne rzeczy trzymamy:
- nisko i płasko, w wypadku sprzętów wrażliwych na upadek, np. monitory czy karnisze
- wysoko, w wypadku rzeczy małych i łatwych to zniszczenia, np. schnące skarpetki
- w sejfie, w wypadku rzeczy najcenniejszych, np. gumki do włosów .

Dobre rady!
Ale czy poskutkują przy Aramisie?

[Sierra]

Oj tam, w razie potrzeby wybieramy większy sejf... Otwierany przy pomocy skanera siatkówki... I, głęboko wierząc w zdolności naszych kotów, śpimy w przyłbicy

[jolabuk5]

Oj tam, w razie potrzeby wybieramy większy sejf... Otwierany przy pomocy skanera siatkówki... I, głęboko wierząc w zdolności naszych kotów, śpimy w przyłbicy

[Sigrid]

Oj tam, w razie potrzeby wybieramy większy sejf... Otwierany przy pomocy skanera siatkówki... I, głęboko wierząc w zdolności naszych kotów, śpimy w przyłbicy

No już mówiłam. Działając w zgodzie z zasadą Brzytwy Ockhama wybieramy rozwiązanie najprostsze i w tym starannie wybranym sejfie zamykamy Aramisa
O przyłbicy nie pomyślałam, a szkoda, bo w nocy Mały Czołg przebiegł mi po śniącym czole

Atmosfera w domu się zmieniła. TŻ łazi za Aramisem i syczy złowieszczo: ty złodzieju! Bowiem wraz z monitorem w domu pojawiała się też mała zgrabna karta pamięci. TŻ wypsnął ją jak tabletkę z opakowki, po czym nieostrożnie odwrócił się na ułamek sekundy (gapa!). Kiedy powrócił wzrokiem na miejsce, nie było ani karty, ani Aramisa Oboje znaleźli się pod kuchennymi szafkami. A przy okazji znalazło się tam mnóstwo innych małych przedmiotów. Aramis wykazuje zachowania kompulsywne: gromadzi dobra jak mały wiewiór.

Swoją drogą dwa krówki to zbyt mała grupa kontrolna, żeby sformułować wnioski, ale do hipotezy wystarczająca: krówkowate koty to kradziochy

[jolabuk5]

Ale nie zjadł tej karty?

[Sigrid]

Ale nie zjadł tej karty?

Nie! Tylko zachomikował.
W kwestii jedzenia, ponieważ Jego wielkość Marlonek ostatnio nie wykazywał specjalnego entuzjazmu, znowu wdrożyłam podawanie z ręki. Rudencjusz przyjął to z ulgą, a Aramis... dostosował się natychmiast. Tym sposobem mam dwa koty, które domagają się osobistej posługi

[jolabuk5]

Ale nie zjadł tej karty?

Nie! Tylko zachomikował.
W kwestii jedzenia, ponieważ Jego wielkość Marlonek ostatnio nie wykazywał specjalnego entuzjazmu, znowu wdrożyłam podawanie z ręki. Rudencjusz przyjął to z ulgą, a Aramis... dostosował się natychmiast. Tym sposobem mam dwa koty, które domagają się osobistej posługi

Też karmię z ręki Sabcię (mielonym z kurczaka). A Usia najładniej zjada, jak trzymam jej talerzyk przed noskiem...

[Sigrid]

Aramis na Tymczasie był karmiony z widelczyka (zwykłego, wbrew pozorom nie złotego ) U nas bez problemu wymiaał prosto z miski, może dlatego, że na początku się za bardzo nie objawiał A teraz mu się przypomniały dobre czasy
Marlonek zaś mawia, że albo karmienie z ręki, albo głodowa śmierć. No pasaran!

[Sierra]

Skąpicie koteczkowi złotego widelczyka?! To może chociaż srebrny?