Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2023 10:35 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:Stary wątek, ale na temat: viewtopic.php?p=8162534#p8162534


:ryk:

Wspomnienia mi wróciły ;) JaśniePaństwo nigdy osobiście nie otwierało sobie drzwi z balkonu do pokoju. Po prostu stało i mordę darło, nawet jak uchył miał 10 cm. A CiemnoPaństwo? Cóż, służba, nie drużba. Truchtem leciało nieba kotom uchylić.
Aramis - fakt, trzeba to docenić - jest kotem samodzielnym, wejście sobie wypracuje, nawet jak się drzwi całkiem zamkną. Może to kwestia dość rachitycznego głosiku, słyszalnego wyłącznie przez nietoperze, a i to szczególnie wrażliwego gatunku. Muszkieterek pod wieloma względami przypomina Aliena. Ale jak Ali zawył, to mury Jerycha waliły się jak WTC. Wył po obu stronach barykady - albo on był zamknięty na balkonie, albo Kitek (Kitek od alarmów miał Aliena, nie fatygował się, po prostu stał pod drzwiami i patrzył z wyświetloną w bursztynowych oczach obietnicą ogni piekielnych, które pochłoną tak nieuważną służbę)

Sigrid

 
Posty: 5175
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 06, 2023 14:28 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

TŻ tak bardzo przeżywa wybitną inteligencję swojego kota, że niebawem pewnie zacznie zbierać fundusze, żeby go zapisać do MIT :lol: "On wie, do czego służy klamka, żaden nasz kot tak nie robił". Nie chcę zapeszać, ale kocica kolegi też wie, do czego służy klamka, dlatego kolega klamkę wymontował i nosi ją w kieszeni :ryk: Tylko takiego przejawu inteligencji Aramisowej mi jeszcze brakowało :strach:

Ja zamontowałam gałkę w dzrwiach wyjściowych, a moja córa w drzwiach do swojego pokoju w czasach kiedy Psocia żyła i trzeba ją było izolować blokady "antydzieckie" paskudne to i tandetne, ale działa

aania

 
Posty: 2758
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt sty 06, 2023 16:14 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Ja miałam gałki w poprzednim domu. Żeby nie można było wejść i wyjsc do I z lazienki, do pokoju tzta i z mojego pokoju. Trzeba było główkować kogo gdzie zamknąć bo nie wszyscy otwierali klamki :ryk:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sty 24, 2023 9:31 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Nie mija faza na wyszarpywanie wkładek z butów i nocne znęcanie się nad nieszczęśnicami. A ile zabawy jest, żeby je odszukać przed wyjściem do pracy! Nic tak nie rozrusza zaspanego umysłu 8)
Muszkieter rozzuchwalił się na tyle, że teraz już wyciąga wkładki publicznie, bez żenady. Choć jeszcze tli się w nim iskierka... no wiem czego. Jako się rzekło, wstyd czy wyrzuty sumienia są uczuciem mu obcym.
I tak siedzi na środku przedpokoju i pastwi się hałaśliwie. Poturbowany but stuka obcasem w podłogę. Głowa Aramisa utkwiła w cholewce.
- ARAMIS! Nie wolno!
Złoczyńca niepostrzeżenie, a naturalnie, zmienia pozycję i liże się pod ogonem. Jego oczy to czysta niewinność. Coś w stylu: jakbyś nie znał, to byś kupił.
-No co? Myję się przecież...
Chwilę później sytuacja wraca do "normy".
-ARAMIS! Co ja mówiłam?
Aramis: hyc! Prędka zmiana pozycji. Język pracuje, słychać jak szorstkie różowe wypustki przesuwają się po długim włosie. Zielone oczy to zwierciadło zdziwienia.
- No co? Przecież mówiłem: czyszczę futerko.
:201461

Sigrid

 
Posty: 5175
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sty 24, 2023 12:52 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Już pisałam - mądry, sprytny kotek! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 24, 2023 13:21 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Może straci zainteresowanie butami, gdy przydarzy mu się to co Herze.
Bawiła się kiedyś sznurówkami zimowych butów, jakoś łapka jej się wplątała w sznurowadła, chciała się wycofać, a but za nią, odskoczyła, a but na nią... Skończyło się na panicznej ucieczce przed złośliwym butem, który ani myślał odpuścić. ;)

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 24, 2023 14:55 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Aramisowi nie grozi

wkładki są bez sznurówek :mrgreen:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto sty 24, 2023 14:55 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

No nie wiem, czy to najlepszy sposob na zniechecenie, Szara uciekajac przed torba zasikala mi caly salon kiedyś...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 27, 2023 7:38 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:No nie wiem, czy to najlepszy sposob na zniechecenie, Szara uciekajac przed torba zasikala mi caly salon kiedyś...


Nie no, spokojnie. Obstawiam, że prędzej torba zsikałaby się ze strachu, niż Aramis :roll: Bandyta jeden :strach:

Tuż przed świtem, który jeszcze nawet nie był blady, Aramis wpadł z impetem do łóżka – drapać wezgłowie. Postanowiłam nauczyć go kilku obcobrzmiących, a jędrnych i soczystych słów.
W szarości umierającej nocy Muszkieter zdawał się jakiś dziwny. Czarno-bury kot? Eeeeee, niemożliwe. To tylko ponura poświata. Zmruż oczka Sigrid.
A potem noc ze względów zdrowotnych abdykowała i ustąpiła miejsca dniu, kompletnie pozbawionemu charyzmy. Udzieliłam mu wsparcia w postaci światła elektrycznego. I do łóżka znów przyszedł Aramis - dać buzi. Względnie - pochwalić się nowymi szatami Muszkietera 8)
Na łapach nosi teraz stylowe rękawiczki 8O . Bardzo, bardzo ombre. Przy samych pazurach smoliście czarne, wyżej przechodzące w grafit i kończące się jasnoszaro. Żabot odrobinę dekatyzowany, stanowczo ucieka od klasycznej, nudnej, mieszczańskiej bieli. Grzbiet wygląda, jakby muśnięty smugą cienia. Aramis wije się po domowym wybiegu, jak na haute couture, a na koniec pada przed lustrem w przedpokoju i zastyga w zachwycie jak Narcyz.
Obejrzałam podejrzliwie kwiatki. Niedawno przesadzałam je, bo chwiały się anemicznie w doniczkach, z których ziemia w nieznanych okolicznościach wyparowała (tak tak, możecie mnie oklaskiwać, bo za to odkrycie w dziedzinie chemii będę kolejną noblistką. Ciała stałe mogą wyparować). Niby czarnoziemu nie ubyło, kot jednak jest tak potwornie brudny, jakby całą noc tarzał się w tym miale, co to go rząd tryumfalnie sprowadził zza granicy twierdząc, że węgiel Suwerenowi przywiózł.
W zasadzie powinnam wsadzić teraz piekielnika do wanny, wyszorować sumiennie, a potem zrobić mu zdjęcia, jak będzie siedział ze sklejonymi wilgocią strąkami. Hahaha. Ale będzie ubaw. Ale nie mam ani siły, ani kociego szamponu. Później podejdę do weta po tabletkę na odrobaczanie, bo ani chybi myjąc się, załapie coś szkaradnego. No chyba, że wzorem swojego szlachetnego poprzednika myć się będzie brzydził. I taki już zostanie, bo Marlon też na łaziebnego się nie kwalifikuje.
Kocham takie poranki :roll:

Sigrid

 
Posty: 5175
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 27, 2023 8:33 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Nobla nie dostaniesz. ;)
Przejście ciała stałego bezpośrednio w stan gazowy, to sublimacja. :D

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sty 27, 2023 11:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:Nobla nie dostaniesz. ;)
Przejście ciała stałego bezpośrednio w stan gazowy, to sublimacja. :D


Faktycznie, moja wiedza z zakresu chemii nie okazała się przesadnie wysublimowana :oops: :lol: Choć szanse były znikome. W. III klasie liceum chemica pod koniec drugiego semestru rzekła mi: S..., jak nie kupisz wreszcie podręcznika, nie przepuszczę cię do następnej klasy" :strach:

Aramis całym sobą daje do zrozumienia, że umyć się nie zamiaruje. Czy ktoś wie, czy można bezpiecznie wyprać to szpetne futro czymś innym niż dedykowany kotom szampon?

Sigrid

 
Posty: 5175
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 27, 2023 11:33 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Na wiosnę zmieni futerko, nie warto prać. ;)

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sty 27, 2023 11:53 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Może wytrzeć mokrą szmatką?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2023 13:30 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Syryjskim mydłem go potraktowaliśmy (wespół zespół z Młodym). Sama oliwa plus cośtam. Jedyne co mnie nie alergizuje. Znosił godnie - do czasu. Teraz siedzi jak zmokła kura. I się liże. Z obrzydzeniem. Na znak zemsty zostawia wszędziedzie krople wody :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 5175
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 27, 2023 16:58 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Płyn do higieny intymnej.

Wiem, już po.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter i 99 gości