Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 07, 2022 7:19 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Chyba Elenka... :201461


Elenka to dopiero niedawno zaczęła wybrzydzać, ale to z powodu choroby, a z Daisy zawsze był niejadek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 07, 2022 7:56 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Chyba Elenka... :201461


Elenka to dopiero niedawno zaczęła wybrzydzać, ale to z powodu choroby, a z Daisy zawsze był niejadek

Aha, no tak. Daisy to pewnie nie ma czasu jeść, bo woli psocić :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2022 8:37 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Chyba Elenka... :201461


Elenka to dopiero niedawno zaczęła wybrzydzać, ale to z powodu choroby, a z Daisy zawsze był niejadek

Aha, no tak. Daisy to pewnie nie ma czasu jeść, bo woli psocić :D


i misi dbać o linię, bo się pod drzwiami by nie przecisnęła, łobuziara jedna
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 07, 2022 9:50 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

mir.ka pisze:
Sigrid pisze:A która to pięknotka?


Daisy


To wszystko jasne. W końcu koteczka o imieniu "Stokrotka" nie może wyglądać jak półtonowe słoneczko ;)

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto cze 07, 2022 13:04 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:
mir.ka pisze:
Sigrid pisze:A która to pięknotka?


Daisy


To wszystko jasne. W końcu koteczka o imieniu "Stokrotka" nie może wyglądać jak półtonowe słoneczko ;)


nieraz mówie do niej - moje kochane słoneczko, Stokrocia tez :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 09, 2022 11:54 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Kid(?)napper

Tak niefortunnie osierocony Marlonek poczuł smak jedynowładztwa. Coraz pewniej zasiada na dawnych tronach Aliena i coraz wyraźniej domaga się legitymizacji swojej władzy.
Pewne jaskółki fruwały już wcześniej, dotąd jednak ograniczały się do Małego Pokoju. Np. nocą (ja spać nie mogę, to włóczę się po 56-metrowych apartamentach i obserwuję) Marlonek opuszcza swoją schroniskową łódź wikingów pt. koszyczek dla niemowlaka, sztywnym susem pokonuje wysokość łóżka, na wyprostowanych łapach góruje nad uśpionym młodym i groźnie woła: MRRRUF!!!
Czujny jak ważka Młody podnosi się nieco z miękuchnej podusi i spod ciężkich powiek spogląda na Imć Kota Jegomości.
MRRRRRUFFF – powtarza Marlon dobitniej i o ile to możliwe jeszcze bardziej znacząco.
Młody przybiera wyraz twarzy - idealny mariaż niedowierzania i akceptacji losu – kręci głowa posyłając mi porozumiewawcze spojrzenie i pokornie zjeżdża poniżej królewskich piernatów.
Mruf - powiada Marlon z aprobatą. I mości się na poduszce jak korkociąg do stuletniego francuskiego wina.
Ma- MAAAAAA! - odśpiewuje z zadowoleniem.
Leniwe dwa liźnięcia po łapie i można do rana spać.

Tak było dotąd. Teraz następuje eskalacja roszczeń. Bowiem - cały czas spać nie mogąc - a usnąwszy (ale to wygląda na piśmie!) doświadczając koszmarów, mam zwyczaj peregrynować po łóżkach. Złe sny są nieco ślepe, trudno im znaleźć drogę. Jeśli oczy się przymknie w tym samym wyrku, wracają. Ale do innego już trafić nie mogą. No to wędruję: Młody - TŻ - TŻ - Młody.
Dziś zdążyłam się tylko w Prawowitego Księcia Małżonka wtulić.
MMMRRRRUUUFFFFF! Usłyszałam.
Pod łóżkiem stał Koci Suweren spoglądając z całkowitym potępieniem.
- Idź spać - ziewnęłam.
- MRUF! - wydał dyspozycję Miaukun bez Autoryzacji.
- Wypad z łóżka - Ty i ten źle wychowany Kot - oświadczył autorytarnie TŻ - za półtorej godziny wstaję, dajcie spać.
No to poszłam. Żle wychowany kot umościł się na poduszce (tym razem poniżej gęsiego pierza wylądowałam ja), wcisnął mi w dłoń puchatą łapkę i oddał się Morfeuszowi we władanie.
KURTYNA. OKLASKI. AKTORZY POJAWIĄ SIĘ NA SCENIE PONOWNIE NOCĄ.

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw cze 09, 2022 12:16 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

:201421

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw cze 09, 2022 12:59 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Cudowna, nocna opowieść :ryk: :ryk:
Ale za tę łapkę puchatą wciśniętą w Twoją dłoń, kochałabym rudzielca na zabój ... :1luvu:

Podziwiam go na IG :kotek: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 09, 2022 13:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wspaniała opowieść! Proszę o więcej :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 09, 2022 22:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

[quote="kwinta"]Cudowna, nocna opowieść :ryk: :ryk:
Ale za tę łapkę puchatą wciśniętą w Twoją dłoń, kochałabym rudzielca na zabój ... :1luvu:
/quote]

Ależ tak się właśnie dzieje. Choć ja, tak na zabój, zauroczyłam się całkiem inną nocą. Nie tą pierwszą, bo wtedy kawaler obscenicznie molestował miśki, z którymi Młody rozstać się nie chciał i nie chce do dziś i jakoś się wtedy czułam za nieswojo na zabujanie :twisted:.
TO stało się w Jedną z następnych, może i drugą, albo trzecią. Budzę się, bo mi na brzuszku ciepło i miękko, patrzę, a wielgachne kocisko, rozciąga się wzdłuż mnie na całą własną długość, jak pyton, który mierzy ofiarę, czy da się ją już zjeść (była taka opowieść o naiwnej właścicielce wężyka). Marlon zjeść nie może, choć ugryźć i owszem potrafi, coraz rzadziej mu się chce. Leżał sobie więc ten ryży pyton wstydliwie, raz jeden w życiu i nieśmiało spoglądał, co będzie się działo. A działa się magia. A "magia działa" ;)

Opowieści będą, najbliżej z cyklu podróżnych. Nolens volens Kitku został w tamtym roku globtroterem. Bardzo chętnie albo powymieniam się doświadczeniami, albo może zachęcę kogoś do wywietrzenia futra na krańcu świata. Z niektórymi egzemplarzami da się :twisted:

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw cze 09, 2022 22:34 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Może napiszesz własną wersję "Podróży z moją kotką"? Tym razem byłyby to "Podróże z moim kotem". :)

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie cze 12, 2022 21:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:Może napiszesz własną wersję "Podróży z moją kotką"? Tym razem byłyby to "Podróże z moim kotem". :)


Może tak, ale jeszcze nie dziś. Bo dziś wróciłam po podróży odbytej BEZ kota. Kot teraz zatem po domu i okrutnie złorzeczy. Mam nawet wrażenie, że trochę się nakręca, bo z godziny na godzinę awanturuje się coraz głośniej :ryk:

Tymczasem wczoraj rano – zbyt rano jak na sobotę, nawet taką, w którą małoletni Komuniści z miast trochę odległych robią krecią robotę – TŻ zahałasował w kuchni. Zesnułam się łóżka i poszłam by znacząco, tak z bezdennym potępieniem i ostentacyjnie popatrzeć na zegarek. TŻ siedział z kubkiem w ręku i włosami rozczochranymi w górę jak rozzłoszczony Szopen. A może bardziej jak Franciszek liszt po koncercie.
- Czego wstajesz wcześnie jak rolnik, co szuka żony? - pytam uprzejmie jak królewska kobra.
- A wiesz co ten rudy przypał zrobił? - odpluwa TŻ z adekwatną kurtuazją, godną maleńkiego skorpiona
- A co takiego? - pytam, bo grzeczność mam wrodzoną, a rano się ona wzmaga wręcz niewyobrażalnie.
- Minutę po szóstej przyszedł pod łóżko paszczę drzeć! No to się podnoszę, kot zawija do kuchni – pewnie głodny. Ale NIE! Drze wprost pod kawiarkę i znowu się drze, że mam sobie kawę robić.
Usmarkałam się ze śmiechu. TŻ do pracy chodzi zawsze na ósmą i wypracował sobie rutynę. którą Marlon zaakceptował bezwzględnie. O szóstej, na pierwszy dźwięk budzika zrywał się z poduszek i jak czołg pędzi do kuchni. TŻ nastawia kawę. Lezie pod prysznic, a Marlon za nim, bo lubi się inhalować. Potem TŻ - kawusia, Marlonek śniadanko i kotecek wraca na poduchy.
Kotecek ma bardzo punktualny zegarek tuż pod ogonkiem, więc kiedy w oznaczonej godzinie budzika nie usłyszał, zajął się sprawą sam.
- Mój drogi - rzekłam - ot jest po prostu ODPOWIEDZIALNY!!!!
:201461

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie cze 12, 2022 22:45 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Budzenie rano bez względu na dzień tygodnia to typowa przypadłość naszych futrzastych przyjaciół :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 15, 2022 13:12 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Budzenie rano bez względu na dzień tygodnia to typowa przypadłość naszych futrzastych przyjaciół :D



U mnie całe życie (z kotami, ale właściwie przed nimi to co to za życie?) wyglądało to raczej tak:



;)

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro cze 15, 2022 16:43 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:
jolabuk5 pisze:Budzenie rano bez względu na dzień tygodnia to typowa przypadłość naszych futrzastych przyjaciół :D



U mnie całe życie (z kotami, ale właściwie przed nimi to co to za życie?) wyglądało to raczej tak:



;)

To ja mam jednak bardzo grzeczne koty :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości