Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 03, 2022 1:26 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Zabawnie się czyta, ale to musiało być okropne! Podziwiam cierpliwość dla Marlonowych wyczynów - ja bym chyba nie wytrzymała i nagadała mu do słuchu. A on przecież niewinny :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 03, 2022 8:32 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

januszek pisze:Masakra . Dobrze że Marlon uciekł a nie zainteresował się kałużą farby. Nigdy nie jest aż tak źle by nie mogło być gorzej .


WIem 8) Do malarskiej kuwety wlazł w czasie remontu i z artystycznym zacięciem partycypował w zdobieniu mieszkania. A szorowanie królewskich stópek nie było najfajniejszym przeżyciem :twisted:

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie lip 03, 2022 8:38 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

jolabuk5 pisze:Zabawnie się czyta, ale to musiało być okropne! Podziwiam cierpliwość dla Marlonowych wyczynów - ja bym chyba nie wytrzymała i nagadała mu do słuchu. A on przecież niewinny :twisted:


Też nie ogarniam, skąd mi się cierpliwość do tego kota bierze, Na tą pierdołę po prostu nie da się gniewać :lol:

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Nie lip 03, 2022 19:00 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:
januszek pisze:Masakra . Dobrze że Marlon uciekł a nie zainteresował się kałużą farby. Nigdy nie jest aż tak źle by nie mogło być gorzej .


WIem 8) Do malarskiej kuwety wlazł w czasie remontu i z artystycznym zacięciem partycypował w zdobieniu mieszkania. A szorowanie królewskich stópek nie było najfajniejszym przeżyciem :twisted:

O rany, rany...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84848
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lip 06, 2022 7:43 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Mówiłam kiedyś, że Marlon jest duży, ciężki i na kuchenny blat wskoczyć z ziemi nie umie? Mówiłam?

No to jest duży i ciężki. I to by było na tyle :piwa:

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro lip 06, 2022 7:55 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Mówiłam kiedyś, że Marlon jest duży, ciężki i na kuchenny blat wskoczyć z ziemi nie umie? Mówiłam?

No to jest duży i ciężki. I to by było na tyle :piwa:

:ryk:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 06, 2022 9:11 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Mówiłam kiedyś, że Marlon jest duży, ciężki i na kuchenny blat wskoczyć z ziemi nie umie? Mówiłam?

No to jest duży i ciężki. I to by było na tyle :piwa:

Rozwija się kotełek, czepiasz się? ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84848
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lip 07, 2022 21:09 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:
Sigrid pisze:Mówiłam kiedyś, że Marlon jest duży, ciężki i na kuchenny blat wskoczyć z ziemi nie umie? Mówiłam?

No to jest duży i ciężki. I to by było na tyle :piwa:

Rozwija się kotełek, czepiasz się? ;)


A w życiu! :twisted: Ja perwera jestem - lubię, jak koty szlajają się po blacie :lol:
Ale dziś się nic nie szlaja. Po wielogodzinnej podróży Marlon chłodzi długie cielsko w chorwackiej kuchni. Mruczy i odreagowuje lekką Reisefieber. Mój cudny, sprawdzony podróżnik :1luvu:

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lip 08, 2022 7:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Udanych wakacji! :ok:

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lip 08, 2022 13:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Milych wakacji, to szczescie, ze tak lubi :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84848
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lip 08, 2022 15:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wakacji bez Marlonowych przygód :wink: Spokojnych :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 08, 2022 20:45 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Dzięki. Na razie jest szampańsko :)

Mamy apartamencik na pięterku z osobnym wejściem schodkami na pierwsze piętro. Marlon, który w trakcie podróży nieco pyskował, wykorzystując świeżo zdobytą sprawność miauczenia, ociupinkę się jednak zestresował nowym miejscem - bo zaraz wyszliśmy (trzeba było się przewalutować i coś zjęść). Wieczorkiem wyluzował i mruczał tak głośno, iż TŻ myślał, że chrapie, rano był gotów na podbój nowego świata.
Balkon dzielą z nami Bracia Czesi (znaczy niedokładnie, bo to para mieszana) i już o ósmej Marlonek warował pod drzwiami sąsiadów. Ledwo dRLONrzwi uchylili, rudy koleżka eksplorował już ich włości. Mamy szczęście: trafiliśmy na kociarzy (mają dwa brytki). Mile pogawędziliśmy w oczekiwaniu, aż ciekawski sierściuch raczy opuścić ich mieszkanie, ja niezbyt chętna byłam do przekroczenia granic prywatności, musiałam się jednak przełamać, widząc jak to niemożliwe zwierzę wpada do łazienki, wspina się na łapki i... tak, zaczyna chłeptać wodę z toalety :strach:
A potem przyjdzie buzi dać, oblech jeden...
Przeprosiłam, wpadłam do środka, ucapiłam za kark nachalnego obrzydzielca i doprowadziłam do miejsca tymczasowego rezydowania.
Dodam, że "ostatnie zajazdy na Litwie" są stałą praktyką Marlona. W zeszłym roku regularnie molestował sąsiadów w ich pokojach w najmniejszym mieście świata - HUM.
Przyszliśmy wieczorem do jedynej tam konoby, a wszystkie miejsca zajęte. W rogu siedziała para Holendrów, a ponieważ wiedzieliśmy, że tej narodowości są nasi nowi sąsiedzi, postanowiliśmy zapytać, czy możemy się przysiąść. "Wydaje mi się, że mieszkamy obok siebie" - zagaiłam uprzejmie. "Tak" - uśmiechnęła się miła Niderlandka - "my może się jeszcze nie znamy, ale zdążyliśmy poznać waszego kota" :ryk: Przyznam, że trochę się skonfundowałam, bo już na wstępie naszej bytności w najmiejszym mieście świata Marlon zostawił pod stołem w konobie pamiątkę adekwatną do własnych gabarytów :roll: Ale nie, nie nabałaganił im w pokoju. Uff. Spędzilliśmy fantastyczny wieczór gawędząc o wszystkim, a Holender przyznał się, że jego babka była Polką, niestety sam potrafi powiedzieć po polsku tylko "na zdrowie". Ćwiczyliśmy ten zwrot do późna w nocy.
Innym razem, popędzana przez TŻta, zapomniałam w kawiarni mcbooka. Kiedy godzinę później uświadomiłam sobie ten smętny fakt i powróciłam na miejsce zguby. "To pani ma tego wielkiego kota?" Powinnam sobie w paszporcie w rubryce "znaki szzególne" wpisać: MARLON

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lip 08, 2022 21:56 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

:ryk:
No, to widać, że Marlon zadba o właściwe towarzystwo dla Was w czasie urlopu :ok: :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 12, 2022 19:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Dzięki. Na razie jest szampańsko :)

Mamy apartamencik na pięterku z osobnym wejściem schodkami na pierwsze piętro. Marlon, który w trakcie podróży nieco pyskował, wykorzystując świeżo zdobytą sprawność miauczenia, ociupinkę się jednak zestresował nowym miejscem - bo zaraz wyszliśmy (trzeba było się przewalutować i coś zjęść). Wieczorkiem wyluzował i mruczał tak głośno, iż TŻ myślał, że chrapie, rano był gotów na podbój nowego świata.
Balkon dzielą z nami Bracia Czesi (znaczy niedokładnie, bo to para mieszana) i już o ósmej Marlonek warował pod drzwiami sąsiadów. Ledwo dRLONrzwi uchylili, rudy koleżka eksplorował już ich włości. Mamy szczęście: trafiliśmy na kociarzy (mają dwa brytki). Mile pogawędziliśmy w oczekiwaniu, aż ciekawski sierściuch raczy opuścić ich mieszkanie, ja niezbyt chętna byłam do przekroczenia granic prywatności, musiałam się jednak przełamać, widząc jak to niemożliwe zwierzę wpada do łazienki, wspina się na łapki i... tak, zaczyna chłeptać wodę z toalety :strach:
A potem przyjdzie buzi dać, oblech jeden...
Przeprosiłam, wpadłam do środka, ucapiłam za kark nachalnego obrzydzielca i doprowadziłam do miejsca tymczasowego rezydowania.
Dodam, że "ostatnie zajazdy na Litwie" są stałą praktyką Marlona. W zeszłym roku regularnie molestował sąsiadów w ich pokojach w najmniejszym mieście świata - HUM.
Przyszliśmy wieczorem do jedynej tam konoby, a wszystkie miejsca zajęte. W rogu siedziała para Holendrów, a ponieważ wiedzieliśmy, że tej narodowości są nasi nowi sąsiedzi, postanowiliśmy zapytać, czy możemy się przysiąść. "Wydaje mi się, że mieszkamy obok siebie" - zagaiłam uprzejmie. "Tak" - uśmiechnęła się miła Niderlandka - "my może się jeszcze nie znamy, ale zdążyliśmy poznać waszego kota" :ryk: Przyznam, że trochę się skonfundowałam, bo już na wstępie naszej bytności w najmiejszym mieście świata Marlon zostawił pod stołem w konobie pamiątkę adekwatną do własnych gabarytów :roll: Ale nie, nie nabałaganił im w pokoju. Uff. Spędzilliśmy fantastyczny wieczór gawędząc o wszystkim, a Holender przyznał się, że jego babka była Polką, niestety sam potrafi powiedzieć po polsku tylko "na zdrowie". Ćwiczyliśmy ten zwrot do późna w nocy.
Innym razem, popędzana przez TŻta, zapomniałam w kawiarni mcbooka. Kiedy godzinę później uświadomiłam sobie ten smętny fakt i powróciłam na miejsce zguby. "To pani ma tego wielkiego kota?" Powinnam sobie w paszporcie w rubryce "znaki szzególne" wpisać: MARLON

Marlon to taki "international cat " :ok:

januszek

 
Posty: 202
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 13, 2022 21:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

januszek pisze:Marlon to taki "international cat " :ok:


:lol: Zdecydowanie. W dodatku z natury celebryta ;)
Od paru dni Marlonek nosi ksywkę "Velika Maćka". Dlaczego? Ot cała historia:
Marlon - jak pewnie już wiecie - cierpi na chroniczny, lekooporny katarek, przez który furczy nosem jak lord Vader. Zdawałoby się, że trudno przegapić "wyjście smoka", ale nie! Jednak jak trzeba, to Marlon staje się bezszelestny. Po cichutku, wstrzymując oddech, na kosmatych paluszkach wysuwa się niepostrzeżenie poza pokój, dalej "steczka, gaik, rzeczka i już nie ma koziołeczka".
No więc szykujemy poranne śniadanie, aż tu wsuwa się nasza gospodyni i mówi, że "Wasza Velika Maćka poszła". Maćka to po chorwacku kot. Wypadam w pole ziemniaków i lecę w gaj oliwny, kwiląc: Marlon, Marlon, gdzie jesteś kotu! Kudłaty łeb wysuwa się spod krzaka. O co taki raban wszczynasz kobieto! I leci się pomiziać. TŻ łapie go na ręce jak niemowlę i niesie do domu. Marlonek wielce obrażony.
Kurtyna.

Sigrid

 
Posty: 5226
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 154 gości